Michał, jak to mówią:
-"Go Hard or Go Home... tutaj nikt nie jara się springami Eibacha -40 i oponą 205/45, tutaj tnie sie kolektory na części i składa na nowo żeby urwać jeszcze pół centa, nikt Ci za ori cup holder prosto z japonii nie przybije piątki, ale za 2cm nad ziemią i koło zgrane z budą na piczy kłak każdy może Ci obiecać imprezę "aż do porzygu" to sie albo kocha, albo nienawidzi - wyjście "tak tylko troche" nie jest żadnym wyjściem."