Witam.
Podłącze sie pod temat zeby nie zakładać nowego watku-otoz:
dzisiaj po katowalem swoja niunie-baczki,palenie gumy,wszystko ladnie pięknie.Jednak po chwili zaczęła sie świecić kontrolka oleju,wiec silnik wylaczylem.Olej ma odpowiedni poziom,może ze 2mm ponad stan,turbina działa,żadnych wycieków nie ma.Do tego po chwili zaczęło cos stukac,pukać jakby popychacze na zaworach a jak ruszyłem to przycichło trochę.Odczekałem ok 20 minut i musialem wracać do Wawy.Po drodze kontrolka sie zapalala,ale po wysprzegleniu gasła i tak w kolko.Pozostale wskaźniki w normie.Z tego co wyczytałem na forum to olej sie rozrzedza przy wysokiej temp. i jak słabe ciśnienie to nie wszędzie smaruje.Chyba ze sie mylę.Poradźcie co robić,a może ktoś zna warsztat w Wawie gdzie zmierza to ciśnienie oleju??I co z tymi stukami,nie obejdzie sie bez ustawiania zaworów??
Dodam ze olej wymieniany byl w lutym na Mobil1 półsyntetyk,a poziom jego na bagnecie to ok 2 mm ponad tzw.znacznik.