Tak bo max było 16pin więcej nie ma. To Twoje lustra ? lewe widać (chyba że tak na foto tylko) że albo brak kierunku albo końcówka jest ubita. Za takie przed liftem można wołać 600zł na szybko chyba że znajdziesz naiwnego co weżmie za 800zł ale to max.
Miałem też jakiś czas Q5 2012r przed liftem. Manual 211PS seria. Cisnąłem tym ile się da i autostrada i miasto. Po Katowicach od świateł do świateł gaz w podłogę i nie chciała więcej jak 10L spalić
Co do prędkości 2.0TDI Q mi szła max 245km/h przy tym nie musiałem czekać żeby sie rozbujało przez 15min żeby tyle wyszło. Palił wtedy ok 10-11L Obecną nie jechałem więcej niż 220 półki co.
B8 2008r 2.0TDI FWD - 206PS 420nm - 3 lata - na baku robiłem 900km
B8 2012r 2.0TDI Quattro - 220PS 460Nm - 1 rok - na baku robiłem 730km
B8 2008r 3.0TDI Quattro - 320PS 640Nm - obecnie - na baku robię 650km
Porównując osiągi 2.0TDI Q a 3.0TDI Q - jestem bardzo zadowolony ze spalania. I twierdzę tak samo jak i Ty że 3.0TDI może spalić tyle co 2.0TDI
akurat byłem posiadaczem
B8 2008r 2.0TDI FWD - 206PS 420nm - 3 lata
B8 2012r 2.0TDI Quattro - 220PS 460Nm - 1 rok
B8 2008r 3.0TDI Quattro - 320PS 640Nm - obecnie
więc mogę się chyba wypowiedzieć racjonalnie o tych autach
Ja teraz leciałem z nad morza z Sopotu do Katowic cały czas praktycznie prędkość 180km przez częstochowę trochę wolniej bo tam trochę fotoradarów jest. 4 osoby + bagaż. Spalanie 9,5L jak dla mnie bajka.
hmm to dobra wiadomość w sumie czyli generalnie blotniki lampy i maska + zderzak ? a powiedz mi jak pas zostawiasz to ten styropian pasuje ? pod zderzakiem ?
No jak jedna z rzeczy po której możesz ocenić jak tak jak mówisz mógł ktoś co godzine wsiadać i wysiadać z samochodu i fotel się niszczy do tego jak ma ciężką d*pę i nie może się wygramolić z samochodu dwa razy szybciej. Więc jakim wyznacznikiem przebiegu jest ten fotel sam sobie przeczysz Dla mnie bez sensu takie ocenianie przebiegu za pomoca fotela a możę były szmaty od nowości i ktoś kupił fotele za dobrą cenę ale po większym przebiegu auto ma 150 a fotele 200 takie gdybanie.