Witam, zdarzyła mi się dziś dziwna sytuacja. Wcisnąłem pedał sprzęgła, wbiłem bieg, w tym samym czasie podjechał znajomy z boku i gadaliśmy "przez okna" samochodów. Jakoś tak zostałem z nogą na sprzęgle i tym biegu. Gadaliśmy dobre parę minut (5-10) no i pojechałem. Jednak w drodze czułem jak by inne auto w sensie nie mogłem wyczuć go przy ruszaniu. Ruszał zaraz po podniesieniu pedału sprzęgła, i wtedy zauważyłem że pedał jest niżej niż inne Jak by w połowie normalnego skoku.
Sprawdziłem czy nie ciągnie sprzęgło, czy rusza dobrze nawet z wysokich obrotów itp. Wszytko ok. Więc chwyciłem za pedał sprzęgła ręką i pociągnąłem go do góry, jak by przeskoczył delikatnie i wrócił do swojego normalnego położenia. Robiłem kilkakrotnie próbę znów z wciśnięciem sprzęgła i trzymaniem go długi czas ale ni mogę powtórzyć sytuacji. Jakieś pomysły?