Syn polityka zapytał ojca:
- Tato, co to jest reforma?
- Zaraz ci pokażę - mówi ojciec. Bierze wiadro ziemniaków i przesypuje je do drugiego wiadra. - Widzisz, synku? To jest właśnie reforma.
- Ale tato, nie rozumiem. Było wiadro ziemniaków i jest wiadro ziemniaków. Nic się nie zmieniło.
- To fakt, ale ile przy tym hałasu.[br]Dopisany: 23 Styczeń 2010, 10:51_________________________________________________Dwóch gości wybrało się na ryby. Zabrali ze sobą ekwipunek i przenośną łódkę. Dojechali. Łódkę zestawili na ziemię. Otworzyli pierwszą butelkę...
Poranek.
- Hehe! Jezu moja głowa! Izydor pijaku... zobacz gdzie ty zarzuciłeś wędki?! Na sam środek pola kukurydzy! Hehehe!
- Nie śmiej się, Ferdynand. Zobacz te bruzdy obok łódki! NA PÓŁ METRA!
- Ooo... a co tu się stało?
- Jak ja zarzuciłem wędki, to ty stwierdziłeś, że trzeba podpłynąć bliżej środka jeziora...[br]Dopisany: 23 Styczeń 2010, 10:58_________________________________________________http://www.joemonster.org/filmy/22051/Kobieca_zrecznosc_i_zwinnosc_za_kolkiem