No i co, przeczytalem cale foto story :myśli:, kupiłem, pożyczyłem narzędzia od sąsiada, mechanika i zabrałem sie do pracy. Łącznie wszystko razem zajęło mi to chyba z 8h. Odpalam auto i kontrolka zaświeciła sie przez 2 sek. po czym zgasła, nastepnie przekręciłem kluczyk w stacyjce i autko odpaliło :gwizdanie:. Wszystkich niezdecydowanych gorąco zachęcam do poczynienie w/w kroków. elektryk za naprawę imobilajzera zawołał sobie 150zl ja wolałem sam sie pobawić a zaoszczędzone kasę wydalem na zestaw narzędzi. pozdrawiam i jeszcze jendno: musialem 3 razy odpiąć poduszkę i zakazdym razem po odłączeniu aku nie czekalem dużej niż 2 minuty. pierwszy raz przykrecenie poduszki zajęło mi dobre pół godziny(te piep... śrubki latają na wszystkie strony) a teraz juz wiem ze należy je ustwic pod kontem na zewnątrz i po przyłożeniu airbagu same sie ustawiają.