Witam
Opiszę moją przygodę z mocą, może pomoże.
Autko nie szło jak trzeba, koledzy z forum doradzili nieszczelność dolotu i ewentulanie wyregulować sztangę. Szukałem i znalazłem właśnie nieszczelność przed kolektorem ssącym podobną jak na fotce wcześniej (ogólnie szukałem ślady oleju na łącznikach dolotu) oraz wyregulowałem trochę sztangę, była poprawa. Potem zabrałem się za przepływkę Pierburg (wypiąłęm, muł - tak powinno być), następnie wyczyściłem swoją MAF Cleaner'em. Parametry w vagu poprawiły się, ale nie do końca, nadal maf ucinał dawkę paliwa przy 3000tyś. obr. Postanowiłem zakupić używkę, podpiąłem, zrobiłem logi i efekt nadal mizerny. Założyłem drugi maf i ten sam problem. Oddałem maf, założyłem swój i szukałem w kablach (przerwania, zwarcia) idących do maf - nic. Przed zimą chciałem obadać w jakim stanie są przewody podciśnienia i N75. Gdy wypiąłem N75 od zasilania i sprawdziłem czy podawane jest napięcie na kable, zwróciłem uwagę na wtyczkę. Kable były wyrwane z niej i N75 nie dostawał napięcia. Vag nic nie monitował. Podpiąłem kable do wtyczki, i autko odżyło. W logach parametry maf'u jak trzeba.
Powodzenia