dokładnie, wygląda to tak jakby gość miał mocne plecy, ale z drugiej strony tak na prawdę w 100% nie możemy być pewni że to kierowca zawinił... nie bronię go , ale sam czasami widze jak postepują piesi, jak wchodzą niemal pod koła samochodów...przeciez nie zawsze kierowca chodźby chciał, może wychamować bo za nim może jechac jakis duren siedzący na "plecach" i jakby przychamował to by było wielkie boom i kto wie co jeszcze... sam gdy podjeżdżam do przejścia, bacznie obserwują zachowanie pieszych bo bez tego ani rusz.... gdy jest słonecznie i ładnie... obserwuję zarówno pieszego jak i patrzę za siebie czy nikt na ogonie nie siedzi i jesli widze ze pieszy skoncentrowany jest na ulicy i widzi mnie a nie buja w obłokach to chamuje i go puszczam....zwłaszcza jak idzie jakaś ładna kobietka ... często też puszczam pieszych jak jest zła pogoda...jak pada deszcz...bo ja siedze w aucie i nic mi na głowie nie kapie..pamiętając przy tym że po wyjściu z samochodu sam jestem pieszym :gwizdanie: