witka i będąc po międzynarodowych stosunkach gospodarczych ujmę temat tak-----przewidzieć reakcję rynków, kursy walut to jak lotto albo inwestowanie na giełdzie, gdzie wystarczy aby ktoś pociągnął za odpowiedni sznureczek i cały misterny plan o kant doopy potłuc. Ponieważ nie mam dojść do tych co ciągną za te sznureczki to ujmę temat tak-----zamierzam się dziś dobrze napić w kujawsko-pomorskiem z kuzynowstwem i zapomnieć, że nie mam wpływu na ceny paliw w Polsce gdzie tankuję a łazić i palić wszystko na ulicy oraz szabrowac w ramach protestów a la Londyn to mi się nie chce.
Życzę Wam udanych spotów, pogody ducha, bo ta najważniejsza a nie ta za oknem i do zoba przy niedzieli, może 28 mi sie uda dotrzeć, bo w sobotę 27.08. robimy "przegląda" i tempo u BartSa. :hi: buziole