jeszcze Wam sie nie znudzily debaty o spalaniu ?
Wydaje mi sie, ze podawanie spalania ma tylko sens jak podajemy je z "normalnej" jazdy.
Nie upalanie, nie oszczedzanie, ale NORMALNA jazda. Kazdy chyba wie o co chodzi.
Ruszasz, nie zastanawiasz sie kiedy zmienic bieg i czy przypadkiem nie puscic gazu, bo zaczyna sie gorka (doturlasz sie, na gorce delikatnie przyspieszysz i z gorki juz znowu bez gazu - oszczedniej), i tak dalej... Po co mi informacja, ze 1.8T spali 6l w trasie skoro to wynik ciaglego spinania sie i patrzenia na spalanie chwilowe... a jak sobie kupie 1.8T to caly czas bedzie palic 8l.
Podawajmy normalne realne wyniki z normalnej codziennej jazdy.
Jak wyskocze na trase, rozpedze auto, zresetuje fis, to trzymajac stala predkosc nawet 2.7T spali mi niewiele... ale jakie to ma znaczenie skoro normalnie spali wiecej.