na pewno sie zorientujesz
a na serio u mnie zaczelo sie od delikatnego ciekniecia plynu, dziwnych dzwiekow, potem poprostu woda zaczela sie gotowac, zgasilem silnik i pod autem zrobilo sie jezioro w momencie... wszystko stalo sie w ciagu kilku godzin.
teraz to juz kazdy wie, 4 lata temu SKF byl bdb.