Witam
Mam problem z odpalaniem przy niższych temperaturach tzn. gdy temperatura spada do ok. 2-5 stopni C, to po przekręceniu kluczyka jest taki przestój ok. 2-3 sekund i później kręci normalnie. Gdy temperatura spada poniżej zera, to reakcji w ogóle nie ma nawet po tych 2-3 sekundach.
Pierwsza diagnoza padła na kostkę stacyjki, wymieniłem wczoraj i dalej to samo, problem nie zniknął. Dodam, że akumulator jest nowy, kontrolki wcale nie przygasają, tylko tak jak by prąd nie został załączany na rozrusznik. Może ktoś miał taki problem lub ma jakiś pomysł aby to ogarnąć samemu. Czy pozostaje tylko wizyta u elektryka ?