Jak widzicie, walnęła mi guma, poszła od środka, średnio co 2 tygodnie sprawdzam stan powietrza bo jestem na to wyczulony i w 90% nie musiałem nigdy pompować, opony yokohamy S drive z 2011 roku więc też nie jakiś szajs, wiadomo, troszkę bardziej zjechane od środka przez negatyw ale nigdy nie miałem takiego przypadku żeby guma wystrzeliła, mało tego, okazało się że z tyłu gdzie opony są jak nowe bo z 2012 roku już jedna ma boczne bicie, więc to jakaś porażka, problem w tym co tu teraz kupić, a przerabiałem:
yokohamy - jak widać wpadka
bridgestone - były ok ale głośne
toyo - bez problemów
pirelli p zero nero - super guma
dunlopy - wyząbkowane po roku
Boję się zainwestować w coś czego nie miałem a jak wiadomo pozostają sprawdzone uniroyale albo gumy typu kumho, nokian i tym podobne