Cześć!
Jest sprawa, mam już powoli dość tego auta bo "zawsze coś" a włożyłem już worek kasy
Od pewnego czasu podczas ostrego przyśpieszania tj. jadę wolno na 1 biegu po czym wciskam pedał do oporu, jest walnięcie niutona i w tym momencie występuje chrobotanie, tarcie lub wpadanie czegoś w rezonans (podejrzewałem półośkę/przegub wewnętrzny) tak że czuć to na kierownicy.
Działo się tak tylko na 1 biegu, ale z przejechanymi kilometrami problem pojawił się również na drugim biegu, a teraz już nawet na trzecim, co zdążyłem zaobserwować:
- auto przyśpiesza normalnie, nie ślizga sprzęgło
- jak skręcę kierownicą to objaw zanika
- nic nie śmierdzi
- półośki nie mają znaczących luzów, minimalne na wewnętrznych
- nie występuje problem ze zmianą biegów
Kilka informacji o aucie/podzespołach:
- auto po mocnym programie na seryjnych gratach (pewnie niuton dał o sobie znać) 198KM/320Nm
- wzmacniane sprzęgło - docisk o 60% + tarcza organiczna(okładziny z tworzywa z kawałkami metalu)
- przy wymianie sprzęgła nie wymieniany dwumas - był w stanie OK, całość wyważona ze sprzęgłem
- auto jeździ na sporej glebie
Co ja obstawiam?
- zdarte okładziny tarczy sprzęgłowej
- przeguby wewnętrzne na wykończeniu
- dwumas
- łożysko oporowe
- skrzynia biegów
Jakieś pomysły? Wiem że najlepszą opcją jest wyciągnięcie skrzyni biegów, ale może akurat miał ktoś podobny przypadek i to nic z tego co podejrzewam
Dzięki za każdą odpowiedź.