Witam
Mam taki problem, jakieś 3 m-ce temu zapiekły mi się łopatki w turbinie i myślałem że stąd ten tryb awaryjny. Wyczyściłem turbo, sprawdziłem n75 (podmieniłem z n18), przepływka dobra, podciśnienia też a tryb awaryjny rzadziej, ale dalej się załącza. Poza tym słychać takie dziwne syczenie, jak ścigane przewód podciśnieniowy ze sztancy to nie syczy, więc dałem się do regulowania tej śrubki o która opiera się ta dźwignia od sztancy. Po pokręceniu ta śrubka auto chodzi normalnie przez ok 2 dni po czym znowu zaczyna tak syczec i znowu tryb awaryjny. Koledzy pomóżcie bo ja już nie mam pojęcia co może z tym być. Dodam jeszcze że po podłączeniu pod kompa czasem wywala błąd "różnica ciśnień w kolektorze dolotowym, błąd sporadyczny, różnica doregulowana"
Na razie nie mam jak zrobić logów więc proszę tak na sucho o jakieś sugestie, postaram się jak najszybciej zrobić logi to wkleję je na forum.
Z góry dziękuje za pomoc. Pozdro