dobra nastepne lamerskie pytanie
( a dlatego ze od patrzenia na rozpiski pinów glowa mnie boli)
w niebieskiej i zielonej kostce nic nie zmieniam? zostaja takie jakie sa?
ogólnie znowu mnie wzielo jednak na zrobienie tego fisa bo mój jaeger juz mnie doprowadza do kurwicy
szwankowal wskaznik paliwa, skakal jak zajac na sraczce
wiec oddalem licznik do polecanego na wielu forach majstra od liczników ze szczecina
no i wymienil mi procesor
wskaznik juz nie skacze jak dziwka ale i tak nie dziala jak trzeba, tzn zaniza mi poziom wahy w zbiorniku , ale ogólnie płynnie wskazówka schodzi w dół podczas pokonywania kilometrów, nawet reaguje na przechyl auta w prawo lewo i wskazówka tez pokazuje na chwile minimalnie wiecej lub mniej paliwa
zrobilem eksperyment i wyjalem pływak z baku ale go podlaczylem
majac go w recedaje pływak na fulla, wskaznik na blacie na fulla
daje na min, wskaznik na blacie na min ale
powoli z poziomu max jade pływakiem po płytce i przez pierwsze 1/4 skali nic sie nie dzieje, kiedy docieram pływakiem do ok 3/4 skali na płytce nagle dopiero wskazówka na blacie wskakuje na poziom 3/4
jadac dalej pływakiem docierajac do polowy skali na płytce wskaznik na blacie pokazuje mniej niz polowe
jade dalej i jak jestem pływakiem na 1/4 skali na blacie równo poczatek rezerwy, i kontrolka rezerwy sie zalacza
a dlaczego to robilem z pływakiem w łapie
zalewajac auto do pełna i zaczynajac kilkusetkilometrowa podróz przez pierwsze ok 150 km wskaznik na blacie ani drgnal i nagle w przeciagu 10 km spadl na ok 3/4 no i spadal dosc szybko i przy dystansie ok 550 km zalaczyla sie rezerwa wiec zjezdzam na tanksztele z mysla ze i tak cos jest nie tak, zalalem 48 litrów czyli jeszcze w baku bylo 12 litrów ( ponad)
nasuwa sie pytanie czy majster spierdolil robote, ale napomkne ze nie wiedzac jeszcze ze to uszkodzony procek majstrowalem przy pływaku tj czyscilem plytke pasta tempo ( za niektórymi radami na forum ) doginalem te blaszki zeby stykaly sie w innym miejscu ze sciezkami na płytkach, kupielm drugi pływak , zreszta przy nim tez takie zabiegi robilem, czekam teraz na inny pływak napewno z rocznika mojego auta i nic przy nim nie robiac zalaoze go i zobacze czy sytuacja sie zmieni czy zacznie to dzialac normalnie
bo mam wrazenie ze uszkodzilem pływaki zaklucajac mierzenie przez nich oporu
bo chyba magik który byl polecany na kilkunastu forach przez kilkdziesiat osob ( jak nie wiecej) niespieprzyl roboty
( oczywiscie pisalem do niego w tej sprawie i twierdzi ze wszystko zrobil ok )
co wy o tym myslicie , gdzie tkwi problem??