Victor Agali to jeden z najbardziej znanych piłkarzy, jacy pojawili się w ostatnich latach w polskiej lidze. Facet grał przez kilka lat w Schalke 04 Gelsenkirchen i stanowił o sile tego zespołu. Teraz Nigeryjczyk przyjechał do Polski i będzie występował w Zawiszy Bydgoszcz...
w 1. lidze. Co pokaże to się okaże, ale jak zapamiętał Polaków wiemy już dzięki jego wywiadowi dla "Super Expressu".
Zna oczywiście zawodników z Polski, z którymi grał wspólnie w Niemczech. - Wałdoch i Hajto. Kompletnie różne typy. Wałdoch spokojny, opanowany, a Hajto wariat. Ale w pozytywnym znaczeniu. Dzięki niemu w szatni zawsze coś się działo. Kiedy po przyjeździe do Polski usłyszałem słowo "kur...", od razu pomyślałem o Hajcie - opowiada Nigeryjczyk.
- To było jego ulubione słowo. Powtarzał je na okrągło. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, co znaczy, ale byłem na tyle ciekaw, że w końcu zapytałem. Okazało się, że to coś brzydkiego, ale... nie aż tak bardzo. W Polsce często się nadużywa tego słowa - dodaje Agali.