Karol, porobią badania, h*je muje dzikie węże, dopiero wtedy ją wezmą na salę. A z wynikami to może potrwać 2-3 dni. Moja żona też miała skierowanie na 6 stycznia, zajeżdżamy a w recepcji babka się pyta czy jej wody odeszły, lub ma skurcze, jak usłyszeli, że nie, no to baba do nas z pretensjami... Wtedy ja na nią z ryjem wyskoczyłem, no ale mniejsza o to. Do piątku będziesz miał spokojnie wolny czas od kobity, może nawet w niedziele zamiast na spota wszyscy pojedziemy pod szpital, żeby żonke na duchu podtrzymywać, co by jej się lepiej parło