Mam na działce takiego sk***iela sąsiada,pastwił się kiedyś nad psem który przybiegł do jego suki,zgłosiliśmy sprawę do Sołtysa,który początkowo chciał się wykręcić sianem,ale jak mu powiedzieliśmy że jeśli On sie tym nie zajmie to my zgłosimy to gdzie trzeba. Załatwił sprawę,ta menda od razu spokorniała ,teraz jest spokój bo go zamknęli za jakieś kradzieże. Myślę że na tego waszego "frędzla" też by się coś znalazło,trzeba tylko zgadać kilka osób i obserwować typka i czekać na ten "jeden krok"