u mnie to samo ale pare rzeczy zniwelowało do zera niemal objawy
przedwymian bylo ok ale zmieniełem jendego banana i mechanik wstawil w inny otwór koncówke laewa inaczej prawa inaczej no i masakra sie zaczała , oczywiscie odszedlem do tego ze zle zalozone , ale problem był nadal o dziwo !
zmienilem 2 bana i bylo juz epiej zmienilem gorne wahacze i i jest jeszcze lepiej drazki i koncowki takze, zostaly mi podporowe jeszcze do wymiany , bazuje na febii, przkladania opon nic nie dawąło