Obsession

też tak potem pomyślałem

Dzięki chłopaki, problem rozwiązany, a udało się to po podniesieniu drugiej strony samochodu. Wtedy stabilizator poszedł w dół i razem z nim rzecz jasna dolny wahacz więc obeszło się bez jego wybijania. Potem męczyłem się z odkręceniem trzpienia amortyzatora no i teraz zabawa w ściskanie nowych sprężyn

dzięki wielkie, tak właśnie zrobiłem i się udało na początku tak czytałem i nie mogłem wyobrazić sobie dlatego tyle czasu się z tym schodzi, ale teraz widzę... najwięcej czasu zajmuje to kręcenie ściągaczy

problem rozwiązany - podniosłem drugą stronę samochodu i stabilizator poszedł w dół pojawił się drugi problem... nie ściskałem sprężyn a mimo to śruba na amortyzatorze kręci się razem z jego górną częścią wypadałoby zrobić kontrę ampulem, ale do tego chyba potrzebne są jakieś nasadowe klucze z otworem w środku?

Panowie jak poradziliście sobie z wyciągnięciem amortyzatorów przednich z nadkola. Mam samochód na podnośniku. Zacząłem od prawej strony. Odkręciłem i wyjąłem śruby: 3 górne od amortyzatora oraz jedna mocującą wahacze górne ze zwrotnicą, no i ta jedna na dole mocująca amor do wahacza dolnego. Problem jest taki, że za cholerę nie mogę wyjąć kolumny z nadkola - rozpiera się ona między nadkolem a wahaczem dolnych. Czytam na forum i nie widzę, żeby ktoś opisał taki problem... Stawałem już na tarczę żeby opuścić bardziej zawias, ale to za mało. Co można zrobić?

mam pytanie na szybkiego bo właśnie przymierzyłem się do wymiany sprężyn. Odkręciłem śruby tak jak kolega napisał i amortyzator cały czas napiera na dolny wahacz (śruba wybita). Co zrobić? Jak wyjąć ten amortyzator?

seryjna zawiecha też ma różne wysokości -może być -20.. -30.. Zmiana felg na większnie wymaga zastosowania opony o mniejszym profilu, a co za tym idzie rozmiar koła nie zmieni się i auto nie pójdzie w górę.

Dziś nie mogłem wyjść z samochodu bo rygle się zamknęły i przy ciągnięciu klamek nie dało się otworzyć drzwi. Musiałem otworzyć okno i kluczykiem na zewnątrz otworzyć Czyli trzeba będzie się rozglądać za pompką.. Czy kupując trzeba spasować po numerze czy wszystkie z tego rocznika były takie same?

Ja rozebrałem swoją pompkę, przesuszyłem, złożyłem i tego dnia problemu już z nią nie było. Kolejnego dnia miała zagrania, a następnego (czyli dziś) znów żadnej reakcji na pilota. Dmuchałem przed chwilą w przewód ciśnieniowy z całych sił (zasysałem również) i jedynym siłownikiem który reaguje jest ten od wlewu paliwa (klapy bagażnika nie jestem pewny).

Zrobiło się cieplej i znowu problem z centralnym. Dziś w pracy nie mogłem zamknąć nawet z kluczyka bo rygle się cofały. Zdejmowałem przewody pneumatyczne z pompki i normalnie pompuje powietrze..

Nie obrazi jest nas dwóch.. Dokładnie tak jak u mnie. Ja nie mam alarmu (mam tylko centralny z pilota) więc i tak nie piszczało, ale kierunkowskazy migają. Zamyka, a nie otweira M ma jakiś problem z zasysaniem powietrza? Ale gdy wymuszę otwarcie kluczykiem to bez problemu otwierają się wszystkie zamki. O co kaman?

tylko, że ja swoją bateryjkę wymieniałem w te wakacje. Też mi się wydaje, że to coś z przewodami ciśnieniowymi, ale to tylko gdybanie.. zobaczymy czy problem powróci :gwizdanie:[br]Dopisany: 01 Styczeń 2011, 13:53_________________________________________________No i problem powrócił... było dziś 3 na plusie. Przypomniało mi się, że wtedy też była odwilż.. może gdzieś jakaś woda blokuje?

ok 2-3 sekund [br]Dopisany: 25 Grudzień 2010, 05:44_________________________________________________dziwne bo dziś wszystko wróciło do normy..

czy średnica rurki ma duże znaczenie? rurka o jakiej minimalnej średnicy powinna być założona przy motorze 150KM?

a jak u was jest z montażem reduktorów? jak macie je wpięte w obieg?

Wczoraj pojawił się problem z centralnym. Gdy chcę otworzyć auto z pilota, po naciśnięciu kierunkowskazy migają prawidłowo i słychać pompkę centralnego, a samochód nie otwiera się Z kluczyka otwiera się bez problemu i potem mogę normalnie zamknąć z pilota. W czym może być problem skoro zamyka a nie otwiera?

kurde, przeszczepy rodem z calibry albo civic'a strasznie to wygląda...

u mnie strasznie długo muszę czekać na gaz.. Przy tak niskich temperaturach jak -10 muszę przejechać kilkanaście kilometrów.. ostatnio załączył się po 20 km. Jest to chyba wina źle zamontowanego reduktora. Mam go założonego nisko pod lewą lampą i chyba wpięty w duży obieg. Silnik szybko grzeje się do 90 st (nowy termostat) a dopiero dużo później załącza gaz (często szarpie przy sporych mrozach tak, że nie da się jechać)

Ale chyba czujniki mają krótkie przewody i nie dochodzą do samej pompy? gdzieś po drodze jeszcze się łączą?

w którym miejscu znajdują się wtyczki tylnych czujników?

wentylator nie pracuje.. samochodem jeżdżę codziennie i dopiero wczoraj tak się zaczęło dziać. Trzy dni temu płukałem i odpowietrzałem nagrzewnice, ale to chyba nie powinno mieć z tym związku. ------------------------------------------------------- dziwne bo dziś już wszystko wróciło do normy

Szukałem, szukałem i nie mogę znaleźć kogoś kto miał taki problem Polega on na tym, że po wyjęciu kluczyka panel klimatronika cały czas się pali (ciemniej niż przy włączonym zapłonie ale jednak). Mało tego.. reaguje na przyciski, ale jak chcę go wyłączyć przyciskiem "-" od dmuchawy to przygasa ciemniej i praktycznie od razu włącza się na nowo. Gdzie pies pogrzebany?

kaszanka

a co w tym fajnego? ktoś jeździ w bagażniku? czy masz jakiś demo car? nie łapię...

no wiele wzmacniaczy ma takie wejścia wysokonapięciowe, można też zastosować adapter tylko pamiętaj, że to już nie będzie to samo co wyjście przedwzmacniacza