Witam. Nie będę się rozpisywał na temat tego jak do tego doszło. Oddałem auto do zaufanego mechanika, rozebrał, sprawdził i wyrok jest jednoznaczy... zatarte panewki na wale korbowym... ;(
Chłopaki przerabialiście taki temat? Jak najlepiej z tego wybrnąć? Mechanik specjalizuje się w innej marce i powiedział, że się tego nie podejmie. Są dwie możliwości.. naprawić to co jest, albo wymienić silnik - doradza drugą opcję. Powiedział, że naprawa będzie droga i pewnie przewyższy cenę nowego silnika. Pytałem go czy mogę kupić sam wał korbowy, panewki.. Odpowiedział, że tak napewno będzie taniej, ale wiąże się to z pewnym ryzykiem (zresztą jak każda naprawa) Patrzyłem ceny silników i 1500 to góra.. oby tylko trafić zdrowy egzemplarz...