czesc. pisze bo mam problem z domofonem i mam nadzieje ze przeczyta to ktos znajacy sie na rzeczy. mianowicie: gdy tylko troche popada deszcz przy sluchawce zaczyna sie dyskoteka tzn melodyjka dzwiek duzo cichszy niz ten ktory wydobywa sie z glosnik, ale na tyle wkurw...ący zeby mnie rano obudzic. Przewody pod instalacje zostaly wkopane jakies 8lat temu, sam domofon jakies 2,5roku temu problem pojawil sie jakis rok temu z tym ze od ostatniego czasu sie nasilil. Panowie monterzy oczywiscie wine zwalaja na przewody ktore nie kladli oni sami, gwarancja sie skonczyla i "tiruriru ze sluchawki zostalo". Co sie moze z tym dziac? Sluchawki są dwie, jedna na parterze druga na pietrze, dlaczego warczy tylko jedna? Jakie kroki podjac?