LUDZIE BEZ PRZESADY!!! Takie spuszczanie się nad tym żeby nie przekroczyć 2500 obr. na zimnym motorze to bezsens. Zauważcie po jakim czasie po zimnym starcie silnik się wycisza? 10-20 sekund? wtedy olej jest już wszędzie w silniku (przecież jest tłoczony przez pompę) i wtedy można normalnie jechać. Wiadomo nie pałować na maksa ale normalnie można wykorzystywać obroty nawet powyżej 2500 obr. Myślicie, że wasze perełki od gebelsa kiedyś ktoś tam tak oszczędzał? Nigdy ale to przenigdy nie widziałem żeby tam ktoś rozgrzewał lub studził turbinkę. Odpalają i cisną do pracy. Mam kilku znajomych którzy w ogóle nie zwracają na to uwagi i auta od nowości ponad 200000 najechane i nic się nie dzieje. Śmieszy mnie jak jeden z drugim pisze "A bo wiesz ja dla swojej audiczki jak zimna to prawie gazu nie dodaję". Nie neguję takiego postępowania ale też nikt mnie nie przekona, że musi być 80 st na blacie żeby pałować. Wiadomo, wszystko w granicach rozsądku ale też bez przesady...Nooo chyba, że ktoś jeździ uturbionym czymś na 15w40, chociaż latem nie ma przeciwwskazań....