cptolgierd

Są szampony ONR - nie wymagają spłukiwania i są dobre na zimę np. ONR. Jeśli myjnia ma np. garaż ocieplany to możesz tam dogadać się i umyć samochód swoim szamponem itp. No Rinse Wash and Shine

ten 'wosk' to nie wosk, imo wydane pieniądze w błoto. Polerowanie mechaniczne + cleaner + wosk rozwiąże sprawę. Najbardziej paskudnym kolorem do utrzymania jest imo uni black, a nie czerwony.

Można go znaleźć taniej, za 49 zł kiedyś widziałem, obecnie najtaniej jest chyba w temachem za 59 zł.

Polerka dwuetapowa - 2 pasty np. Menzerna FG500 + FF3000, po tym lecisz lakier IPA 1:1 z wodą destylowaną - wtedy wiesz ile usunąłeś, a ile przykryłeś. Po wszystkim - cleaner i na to wosk. Jak myjesz samochód, to po umyciu stosujesz Quick Detailier aby 'wzmocnić' wosk.

Magifoam + pianownica MTM albo PA. Sprawdź sobie na yt jak wygląda, jak bita śmietana Pianownicę z myjki karchera albo lidla możesz wyrzucić bo leci z nich woda.

Zaraz... skoro sprzedajesz, to po co tworzysz temat z swoim pojazdem? Tworzysz 'sztuczną historię' że auto klubowe czy jak? Bo takie wrażenie mam że chcesz stworzyć historię i tym samym podbić cenę. :E

Ostre ciachanie - Menzerna 500 + futro, później twarda gąbka i 500/2500 lub średnia i 2500. Finish 4000. Ewentualnie taniej: FG 500 + FF 3000 z twardą i średnią gąbką. Co do backplate'a - jak pady 80mm, tak bp 75mm (nie bierz równych bo możesz polecieć talerzem po lakierze i wtedy d*pa) podobnie pady 135, tak bp 130 chyba jest. Polerowanie szyb - tlenek ceru. Lampy - papiery scierne o roznych gradiacjach + zestaw menzerny.

Ja używam tabletek 303 z wodą destylowaną - nie robi zacieków, bezzapachowy ale ładnie czyści szyby, nie wiem jak się spisuje w minusowej temperaturze.

Możesz, jest nieścierny więc nie ruszy DG.

Mówią że ta z CG nadaje się do mycia progów i felg, głównie dlatego że w środku jest folia, która po zamoczeniu w wiadrze jest denerwująca. Więc mój głos na tą Megsową, a drożej na Car Pro.

Był temat już z tym, należy dorobić sobie blaszki, wkręcić i wyformować odpowiednio, to się dzieje w każdym B5

'coś' zdziałasz, ale w nieodpowiednich rękach można narobić szkód. Poza tym, zawsze musi być jakaś wykończeniowa pasta bo g3 tylko wypełnisz rysy.

Do korekty Ci wystarczą dwie pasty np. Menzerna FG 500 i FF3000 jako wykończeniowa.

2 wiadra i mycie na te dwa wiadra, rękawica z mikrofibry, glinka valetpro (100g starcza na 3-4 auta), szampon o neutralnym ph np. Nigrin z tańszych, z droższych Duragloss 901 lub Dodo Juice Born to be mild, ręcznik fluffy do osuszania, Do smoły np. Prickbort MAC 124 lub Sanselov - to jest to samo. Wosk z trwalszych np. FK 1000p (są testery za 19 zł) i możesz go też nałożyć na felgi. Przyda się też APC np. Nielsena, 1:4 rozcieńczasz do mocnych zabrudzeń, 1:10 do czyszczenia środka. 2-3 pędzelki, do środka polecam dressing Poorboy's World Natural Look. Do opon jakiś dressing np. Megs Endurance albo ValetPro Tyre Dressing. No i sterta mikrofibr, różne rozmiary. Na koniec jeszcze quick detailer - zastanów się nad QD Duraglossa 921 lub Chemical Guys Pro Detailer.

Do nakładania cleanerów może dałoby radę, ale mocniejszą pastę do polerowania np. FG 500, nie bardzo. Lepiej dozbierać i kupić Kestrela SIM180 albo Silverline Silverstorm'a.

BILT HAMBER AUTO CLAY SOFT 200g - tak, glinkuje się wszystko - szyby, lampy, lakier, plastiki. Do poślizgu użyj kropli szamponu i wody. Nie glinkuj na gorącym lakierze bo glinka zacznie się rozpadać. OPTIMUM CAR WASH - do mycia bezwodnego z tego co pamiętam, zmieniłbym na normalny szampon. MEGUIARS CLEAR COAT SAFE RUBBING COMPOUND - jak ręcznie to tym nic nie zrobisz na lakierze Audi. Do wywalenia. MONSTER SHINE APLIKATOR TRI COLOR, POLISHING/FINISHING - ok POORBOY'S WORLD PROFESSIONAL POLISH - każdy cleaner trzeba wypracować na lakierze, więc się poleruje - najlepiej tricolorem, stroną finishing lub bawełnianym aplikatorem. Później inną mikrofibrą się poleruje, bez czekania jak w przypadku wosku. POORBOY'S WORLD NATTY'S WAX BLUE - jest ok. Dorzuciłbym coś do smoły, jak funduszy brak to benzyna ekstracyjna lub decabit, ale patrząc cena/jakość - Prickbort MAC 124. Do osuszania lakieru zaś wrzuć Fluffy'ego za 30 zł i jakiś quick detailer się przyda do wzmacniania wosku po myciach. Co do przygotowania lakieru powinno być tak: Myjesz samochód > Suszysz > Usuwasz smołę decabitem/benzyną ekstraycjną/prickbortem > spłukujesz po 10 minutach > Używasz glinki > Myjesz samochód > suszysz > Używasz cleanera > wypracowywujesz go i polerujesz > nakładasz wosk > Czekasz X minut (robisz test palca) > polerujesz wosk.

Nic nie stoi na przeszkodzie żeby nawoskować zaraz po polerowaniu, ale bez 'całego rytuału', pozbyciu się resztek pasty polerskiej, odtłuszczeniu, braku cleanera, wosk jest osłabiony, krócej trzyma, nie daje takiego szajnu jak powinen.

Również bym chciał zobaczyć jakieś 'normalniejsze' zdjęcia, bez zbędnego fotoszopu.

Tak jak pisze vario - ręczne polerowanie nie ma sensu - namachasz się, a efektu żadnego nie będzie. Jedynie co możesz zrobić ręcznie to przykryć te ryski - ale to jest tymczasowe rozwiązanie i dodatkowo osłabi trwałość wosku. Glinka może być BH lub VP, dużo tańsze niż Megsowy. Jednak najlepszą glinką wydaje się być Car pro zielona. Jeśli lakier był katowany na myjni - na szczotkach to nie są to 'małe ryski'. Wyciągnij lampę i wtedy się przekonasz że masz w kiepskim stanie lakier.

W czym Gold Class jest lepszy? Chyba tylko w tym że przyciąga mniej kurzu niż NXT. Sam mam GC, ale to raczej taki 'weekendowy' wosk jeśli chodzi o wytrzymałość, za to jest póki co moim ulubionym woskiem jeśli chodzi o nakładanie - jest miękki i ma fajny brzoskwiniowy zapach. Co do szamponu - uważaj, lubi zjadać niektóre woski, może sprawdź Duraglossa 901? Zapachowo lepsze odczucia daje, siła domywania jest również dobra. Megs UC Ci nie jest potrzebny, bo nic nim nie zrobisz na lakierze Audi ręcznie. Glinka koniecznie musi być. Zainteresuj się woskami Natty's Blue/Red. Jeśli chcesz przykryć rysy - Autoglym SRP w nowej formule. Megs Show Car Glaze raczej osłabi trwałość wosku.

Hmm, myjnia samochodowa, z tym że Ciebie wtedy interesuje jedynie program z spłukiwaniem wodą, żadnej chemii - ty używasz swoich 2 wiaderek i swojego szamponu.

79 zł za takie coś w 'płynie' to chyba żart... Lepiej kupić Natty'sa Red'a albo taniej, Blue - starczy na dłużej, lepsze efekty zapachowe i 'szajn' jest. Dobra gąbka/rękawica z MF np. Car Pro, albo taniej Megsa, mycie na dwa wiadra, z czego w jednym Grit Guard leżeć ma. Kto wie czy ten lakiernik zrobił ci korektę czy przykrył rysy tylko żółtym korkiem 3m - po myciu, dwóch - wyjdzie to. Warto lakier zabezpieczyć jakimś cleanerem + trwałym woskiem, a po myciach samochodu używać Quick Detailera do wzmocnienia wosku.

Warto po woskowaniu i wypolerowaniu wosku wystawić samochód na słońce żeby wosk się wygrzał - wtedy jest lepszy 'szajn'

Powierzchnia powinna być przygotowana w następujący sposób - jeśli nie robimy korekty polerką maszynową: 1. Umycie samochodu 2. Pozbycie się smoły i metalicznych zabrudzeń (Prickbort/decabit/cokolwiek do usuwania smoły + ironx/trix) 3. Mycie 4. Wyglinkowanie lakieru 5. Umycie samochodu 6. Osuszanie 7. IPA z wodą destylowaną 1:1 lub cleaner - w tym przypadku do wosków dodo juice nadaje się Dodo Juice Lime Prime lub Lime Prime Lite 8. Woskowanie i odczekanie kilkunastu minut. 9. Test palca - jeśli wosk się maże, wtedy trzeba jeszcze odczekać. Jeśli zbiera ładnie na palcu, można polerować delikatną MF np. Eurow'em.

Na pewno glinka spokojnie sobie poradzi z tym