Witam,
po woli zaczynam zastanawiac się nad gwintem, chciałbym w tym roku coś zakupić i potrzebuję jakiejś porady w temacie. Moje wytyczne:
- gwint, który nie będzie twardy jak skała, lub zaspawane zawieszenie, co by to nie podskakiwać jak dziadek na furmance jadąc po "kocich łbach", bruku
- nie mega twardo, jednak aby auto nie kładło się w zakrętach (stabilizator z RS4 będzie na tyle więc to dużo na pewno da już) nie mam problemu jak będzie dość twardo
- zależałoby mi chyba na płynnej regulacji wysokości, nie znam specyfikacji poszczególnych marek, najfajniej jakby regulowanie wysokości było mozliwe jak najmniejszym nakładem pracy,
- nie zalezy mi na regulacji siły tłumienia, ale jak będzie to się nie pogniewam ,
- masa własna gwintu - ogólnie schodze z masą auta i oszczędności szukam wszędzie. Lżejsza masa mile widziana, ale oczywiście nie kosztem samej jakości gwintu.
Budzet to jakieś 3-3,5 tys zł (mniej więcej), więc już jakieś nówki by wchodziły w gre jak i uzywki. Myślałem trochę na Bilsteinami B14, ale to mój pierwszy gwint i mało o tym ogólnie wiem. Obecnie mam 1BE.
Dzięki za wszelkie sugestie i podpowiedzi