ja wróciłem właśnie z baśki. opisze po krótce co i jak.
jechałem z kielc przez słowacje i węgry. winieta w sk 10euro,na węgrzech 15euro(10dni), na bramkach w chorwacji 2x5,5euro i bodajże 2x28euro.
droga przez słowacje bardzo mecząca i słabo oznakowana. na węgrzech drogi ładne, ale chyba nikt tam nie mówi po angielsku więc ciężko się dogadać na cpn'ie:/ jak jedziecie w nocy to polecam przejechać przez centrum budapesztu, a nie obwodnicą
do dubrovnika nie trzeba mieć żadnej zielonej karty, ani żadnych wiz.
pytałem właścicielki apartamentów u której mieszkałem, bo ma jakąś rodzinę w bośni.
jak jechałem w jedna stronę, to 3 osoby na dowód i jedna na nieważny paszport bez problemu przeszły. w drodze powrotnej nawet nikt nie sprawdzał, celniczka siedziała tylko i sie uśmiechała.
w samym dubrovniku bardzo ładnie, ale gorąco i tłoczno, w restauracjach drogo jak cholera,a za nieco ponad 3h parkingu zapłaciłem 80kun.
po drodze do dubrovnika można wstąpić do winnicy gdzie sprzedają zajebiaszcze wino w karnistrach 5l, za grosze:)
w samej baśce i makarskiej atrakcji nie brakuje.
polecam odwiedzić wioski topići i bast(w tej pierwszej jest super klimat).
wypożyczałem też quady i jechałem nimi na górę sv.jure. można też samochodem tam wjechać ale droga stroma, wąska i kręta. jest tam duży ruch i samochodem się strasznie owkurzacie stojąc i czekając aż będzie się dało przejechać. do tego sprzęgło dostanie tam strasznie po d*pie. lepsza zabawa jest tam właśnie na quadach. za wypożyczenie na pół dnia płaciłem 180kun+40kun za paliwo, także tragedii nie ma.
jedzenie w knajpach nie jest aż takie drogie jakby się mogło wydawać. w sklepach, zwłaszcza tych przy plaży-drożyzna. polecam zabrać ze sobą ze trzy zgrzewki wody mineralnej, bo w cro za taką wodę po przeliczeniu trzeba zapłacić jakieś 4-5zł.
na plaże trzeba wychodzić wcześnie rano żeby zaszachować jakieś miejsce, potem rumuny na całej plaży rozstawiają leżaki i parasole i karzą sobie za to bulić.