Witam mam okropny problem z moim autem.. otóż, pali mi niezliczone ilości benzyny. na 20 litrach zrobiłem 46 KM !!!! nie była to wariacka jazda na odcince lecz zwykle poruszanie się po mieście.. gazu pali chyba dobrze bo za 35 zł robię 100 Km. ale wracając do benzyny.. druga sprawa jest taka że nie da się wytrzymać w aucie podczas jazdy na benzynie.. okropnie śmierdzi spalinami w środku. gdy jadę na gazie i przyspieszam na wysokich obrotach wiem kiedy dodatkowo wstrzyknie benzynę bo poprostu czuć smród spalin.. na gazie nic nie czuć...
sprawdzona sonda na vagu mechanik mówił że pięknie rośnie i opada napięcie CZY JAKOŚ TAK
przepływka też sprawdzona ogólnie mówi że nie ma się do czego przyczepić..
na postoju pokazuje spalanie 0,6-0,7 L/h wszystkie bloki pomiarowe w normie.. nie szarpie na wolnych nie faluje ani nic...
wymieniłem termostat bo nie trzymał ,,ale zdziwiło mnie że na trasie jak jechałem w niedzielę nagle temperatura na blacie spadła mi do 60oC . czy przy uszkodzonym czujniku temperatury może się tak dziać ?? na komputerze pokazywał stale 75oC przed wymiana termostatu mimo ze na blacie bylo 90oC
Po wymianie spadla mi temperatura na liczniku ten jeden raz. już ręce opadają..
Moc jest jaka była.. mechanik też mi nie może pomóc !! Ludzie doradźcie coś !!