No to dolicz nocleg - 90zł. Przyjeżdżają do mnie ludzie z DE - tego samego dnia wracają do domu lub do rodzinki w PL (bardzo często taki wyjazd jest łączony) i nikt nie marudzi.
Praktyka polega również na tym - że podchodzisz do problemu analizując koszty. A 2000zł (bo tyle maksymalnie wyjdzie taka wycieczka) vs. 4000zł to jest jednak różnica - przynajmniej w naszych realiach finansowych. Więc skoro liczysz koszty to które podejście uważasz za bardziej praktyczne?
Nie mam zamiaru nikogo namawiać na siłę - każdy z Was ma swoje zdanie na ten temat i trzeba to uszanować. Tyle tylko, że argumenty które podajesz - w różnych zagadnieniach, przez techniczne do finansowych - dla mnie mają się nijak do rzeczywistości.
Co do usterki sterownika - połączenia elektroniczne nie pękają ze starości... Winę za ich uszkodzenie ponoszą wibracje, które dostają się na układ napędowy w wyniku zużycia się dwumasowego koła zamachowego. Skoro obecnie masz uszkodzony sterownik - i na to dajesz nowy bez zainteresowania się rzeczywistym źródłem problemu, to jest to tylko kwestia czasu aż FIS znów pokaże Ci choinkę (jaki to dokładnie czas - nie da się określić - wszystko zależy od sposobu eksploatacji auta i stopnia zużycia koła).