Siema, mam problem ze sztanga turba. Mianowicie przy gaszeniu silnika słychac tak jakby ( pierdzenie ) nie wiem jak to opisac, jakby uchodzilo powietrze i taki pierdzacy dzwięk slychac. Ostatnio na piątym biegu z pedalem w podłodze nie osiągnąlem 100km/h, a ten (pierdzący ) dzwiek byl caly czas przy włączonym silniku. Wczesniej pojawial sie tylko przy gaszeniu. dorwałem uzywaną sztange, za grosze. I moje pytanie brzmi czy wystarczy wymienic czy bedzie potrzebna regulacja tej sztangi. Jest oryginalna i zaznaczona niebieska farba na gwincie, mysle ze nie byla regulowana.
Pozdrawiam
Spoko, dzieki panowie za wypowiedzi. Myslalem ze tego typu fora sa zeby sobie pomoc, ale widze ze sie mylilem