Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[B5 ADR] Dziwne falowanie obrotów


Luka3s

Rekomendowane odpowiedzi

Siema.

Niedawno miałem problem odnośnie obrotów.

Dzisiaj wyjeżdżając z zaspy zgasł mi samochód... więc chciałem go jeszcze raz odpalić po przekręceniu rozrusznika samochód wchodził na np. 1800obr i powoli opadały aż gasł, trzeba było dodać gazu żeby się trzymał, sytuacja kilka razy się powtórzyła, następnie pojechałem na miasto podczas gdy sie zatrzymałem na światłach wrzuciłem luz, obroty zaczeły mi wariować wskakiwały na 2500 spadały do 1800 i znów przegazowałem go do odcinki i na chwile spokój wszystko się uspokoiło i wróciło do normy. Jadę dalej widze z daleka czerwone więc puszczam GAZ i co widzę? obroty się trzymają na 1500 a samochód jedzie bez dodawania gazu...wrzuciłem na luz i znów obroty 1500/2500. Znów go przegazowałem do odcinki i na chwile się wszystko uspokoiło... Przed tym jak samochód mi zgasł wszystko było w porządku wczoraj go odstawiłem i lux nie było żadnych problemów z obrotami... dopiero jak dzisiaj mi zgasł zaczeło się tak dziać, jakieś 2 miesiące temu miałem podobną sytuacje samochód mi zgasł następnie go odpaliłem wchodził na 1800obrotów po czym obroty spadały i gasł nie mógł znaleźć obrotów tak jakby, ale po jakimś czasie wszystko wróciło do normy i ok.. Miałem wyczyścić przepustnice, ale całkiem wyleciało mi to z głowy. Nie wiem czy mają na to wpływ może mrozy ? coś gdzieś przymarzło czy jak?.. Sam nie wiem a doprowadza mnie to do szału, stojąc na światłach auto samo mi robi przegazówe a koleś z boku myśli że chce się z nim ścigać :wallbash: do tego jest to strasznie uciążliwe, podczas ruszania na śniegu kiedy trzeba powolutku wyjechać a tu nagle sam wchodzi na 2k obrotów i koła mielą :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najpierw diagnostyka, czyszczenie przepustnicy i adaptacja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze sprawdzic porządnie cały dolot wraz z odmą ,czy aby na pewno nie zasysa lewusa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dolot niedawno sprawdzałem wszystko było ok.. kurde pizga na dworze jak cholera nie mam garażu ale jutro musze się zabrać za tą przepustnice..[br]Dopisany: 04 Grudzień 2010, 15:56_________________________________________________dziwne to jest bo dzieje się tak jak chce odpalić samochód pod jego zgaśnięciu.. [br]Dopisany: 04 Grudzień 2010, 15:57_________________________________________________poza tym po przegazówie do odciny samochód się uspokaja i obroty stoją na 800... do momentu aż przejade jakieś 50m

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dokładnie to samo... 1500-2000... przegazówka do odcinki i spokój dopóki nie dam powyżej 3000 obr. :disgust: Pojawia się przy dużym mrozie tylko.... Jak kiedyś postało w ciepłym garażu to jak ręką odjął... a przepustnica czyszczona w wakacje.... Podejrzewam że gdzieś coś zamarza :confused4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też się nad tym zastanawiam żę może coś zamarzło wczoraj odstawiłem auto ok. 20:00, a dzisiaj dopiero koło 14:00 odpaliłem i wszystko było ok, póki nie zgasł... nie wiem czy to wina mrozu, ale chyba nie bo ostatnio też tak miałem zanim były mrozy.. rano chciałem do szkoły jechać i też mi zgasł i w ogóle potem tak kręci kręci kręci i nie może załapać.. dziwne.. a normalnie jak nie zgasnie to łapie na dotyk raz zakręci i działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapodam, zapodam... aż się boje myśleć co z tego wyjdzie przy tym kryzysie finansowym :confused4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi dopiero dzisiaj drugi raz się zdarzyło... raz jak było -18 i dzisiaj przy ok -14... Idę zaraz odpalę i jeszcze sprawdzę co teraz :wink4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapodam, zapodam... aż się boje myśleć co z tego wyjdzie przy tym kryzysie finansowym :confused4:

kup sobie VAG-a na alleszajsie za 50 zł i bedzie miał przynajmniej diagnostyke za Free

a co do napraw.... od czego jest forum :wink4: :wink4: :wink4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Devek, zupełnie się na tym nie znam co i jak.

Przecież do tego trzeba lapka jakiegoś jeszcze chyba nie, oprogramowanie etc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lapek to i owszem, nie musisz miec wypasa, zwykły prosty

VAG-a kupujesz razem z programem, podłaczasz i tam masz opisane

co diagnozujesz jak szukac błedów, jak kasowac jak przeprowadzac adaptacje, sprawdzenie bloków pomiarowych, logi itd itp

zreszta opisów na ten temat na forum jest mnogo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaraz obczaje na alleszajsie, lapka się może skołuje jakoś :gwizdanie: ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak znam zycie po kilku miesiacach zabawy bedziesz szukal czegos lepszego

ale na poczatek moze byc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem teraz na dworze... Gile w nosie zamarzają :decayed: odpaliłem audi dałem gazu i znowu wariują obroty.. ale przegazowałem i zostawiłem go na wolnych obrotach na prawie godzinę bo między czasie miałem zajęcie na podwórku. Wsiadłem teraz i chodzi normalnie... Chyba się wygrzał i jest spoko :naughty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też teraz wsiadłem zrobiłem ze 2-3km no i wszystko normalnie działa... żadnego falowania NIC jak ręką odjął, chociaż odpaliłem za 2 razem bo za 1 wszedł na obroty i nie zdążyłem gazu dodać i zgasł.. ale za 2x normalnie odpalił i bez dodawania gazu złapał jałowe obroty...

No może Devek będę szukał czegoś lepszego w każdym bądź razie na pewno zainwestować warto. Bez tego to jak bez kobietyy :decayed:[br]Dopisany: 04 Grudzień 2010, 19:43_________________________________________________

Byłem teraz na dworze... Gile w nosie zamarzają :decayed: odpaliłem audi dałem gazu i znowu wariują obroty.. ale przegazowałem i zostawiłem go na wolnych obrotach na prawie godzinę bo między czasie miałem zajęcie na podwórku. Wsiadłem teraz i chodzi normalnie... Chyba się wygrzał i jest spoko :naughty:

Miałem tak kiedyś i problem sam zniknął, teraz znów się powtórzył... niby jak teraz wsiadłem w samochód i sie przejechałem to wszystko w porządku, jade jeszcze po kobiete w nocy to zobaczymy czy dam rade. Czy problem zniknął na jakiś czas czy tylko na jedną jazdę.[br]Dopisany: 04 Grudzień 2010, 19:48_________________________________________________byłem właśnie odwieźć kobiete do domu i wszystko w normie działa normalnie jak powinno, pytanie na jak długo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...