Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[B6 AVF] Quattro zimą


rzeźnik.

Rekomendowane odpowiedzi

jestem od kilku miesięcy szczęśliwym posiadaczem a4 1.9 tdi :quattro:generalnie jest super tylko trochę mnie to autko zaskakuje na sliskim .nieważne czy włączone esp czy nie po mocnym wciśnięciu gazu tył żyje własnym życiem :)niby czasem to fajne jest ale spodziewałem się raczej podsterowności. dodam że mam elektronike grzebniętą na 168 km. faktem jest że zimówki już niebogate (5-6mm) czy to może być w takim razie wina opon? dzisiaj miałem problem z podjazdem pod średnio stromą górkę ,jak właściwie przenoszony jest napęd na koła ? więcej mocy idzie na te z lepszą przyczepnością ? dzięki za wszelkie rady. :confused4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz wymienić tylny łącznik stabilizatora na wesję od S4 albo nawet RS4 B7. Na 100% się poprawi.

A opony swoją drogą.

ps - ale w sumie w quattro to jest własnie piekne :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmień opony na lepsze to się trochę poprawi, co do tej górki to musiało byc tam dużo lodu ze miałeś probelmy

lecz tak jak napisał poziek "to jest właśnie piękne" :quattro:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no... pojeździłem trochę po prawdziwych górach ,ze śniegiem i mogę powiedzieć że jest fajnie .idealna nawierzchnia jak dla mnie to ubity świeży śnieg ,można sobie wtedy pozwolić na wiele ale znów miałem problem ze zjazdem ze stromej oblodzonej dróżki skonczyło się na przymusowym parkowaniu w świeżym śniegu na poboczu.generalnie lepiej mi toto podjeżdza niż zjeżdza ale jest super :quattro:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na zjeżdżanie nie ma rady - praw fizyki nie oszukasz :)

a co do tego, że tył ucieka - to lepiej... łatwiej skłonić auto do powrotu na poprzedni tor jazdy gdy ucieka tyłek, zwłaszcza na śniegu, gdzie hamowanie i próba przywrócenia przyczepności przednich kół przy podsterowności może nie przynieść żadnych rezultatów. z tym, że w aucie nadsterownym trzeba wyrobić sobie nawyk dodawania gazu w poślizgu, nie hamowania, jak to większość kierowców robi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tym, że w aucie nadsterownym trzeba wyrobić sobie nawyk dodawania gazu w poślizgu, nie hamowania,

no tu się kolega zapędził :mysli:najważniejsze to kontrować kierownicą a z gazem uważać ani za dużo ani nie odjąć nagle bo ..... :rolleyes: wiadomo .powoli się przyzwyczajam i oczywiście widzę więcej zalet w napędzie 4x4 niż ośce .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tym, że w aucie nadsterownym trzeba wyrobić sobie nawyk dodawania gazu w poślizgu, nie hamowania,

no tu się kolega zapędził :mysli:najważniejsze to kontrować kierownicą a z gazem uważać ani za dużo ani nie odjąć nagle bo ..... :rolleyes: wiadomo .powoli się przyzwyczajam i oczywiście widzę więcej zalet w napędzie 4x4 niż ośce .

a co innego napisałem? o to mi chodziło, że należy dodawać gazu, w żadnym przypadku odejmować czy hamować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaaaa....

Trzeba dodawać gazu oj trzeba (szkoda że na to wpadłem jak już było pozamiatane)

Muszę w najbliższym czasie potrenować długo i namiętnie poslizgi w Q, najlepiej na jakimś placu czy czymś w tym stylu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brankiniol, 130 to nie warto sie bawic.

Tyle ile sie da bezpiecznei bo i tak po jakims czasie bedzie Ci malo.

Ja mam teraz 149 i jakos tak slabo to jezdzi :tongue4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...