Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[INNE] Wkurzający sąsiad - rada ?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ja mam wizyte od czasu do czasu policji bo somsiadowi muzg od wody wypalilo i jak narazie sie z teo smieje ale jak mnie w... to wp murowany

Opublikowano

ja mam wizyte od czasu do czasu policji bo somsiadowi muzg od wody wypalilo i jak narazie sie z teo smieje ale jak mnie w... to wp murowany

:decayed:

Opublikowano

Pomysł z pójściem do administracji jest dobry nawet możesz sobie zaprosić (oczywiście bombonierka dla miłej pani) miłą panią z administracji niech posłucha o co ci chodzi, i jak masz rację to ona gościa ustawi, mówię bo na moim starym osiedlu, kilka przypadków takich było.

Jak nie pomoże to na balkon wrzuć gościowi narkotyki i zadzwoń na policję że twój sąsiad diluje :kox::naughty::kox::naughty:

Opublikowano

Marek zrób tak zakup dobrego sprzeta kolumny daj pod sufit i tak z godzinkę dla relaksu posłuchaj sobie głośnej muzyczki :wink4:

Jak delikwent przyjdzie to powiedz że to nie ty tylko ktoś inny.

Swoją drogą musi być wadliwy ten blok,a gostek co ma na podłodze w domu położone(panele,itp)

My jak się wprowadziliśmy to mieliśmy problem z karaluchami,nad nami mieszka pani z 2dzieci i psem i w sumie to pies chyba jest najbardziej zadbany,nawet ktoś pewnie sąsiadka tej pani zgłosiła to SP bo już 2 razy chodzili i opryskiwali.

A w bloku to rożne elementy mieszkają,mój sąsiad jak przychodzi z pracy a godziny pracy ma różne to zawsze napierdziela reka w ścinę jakby trudno było zadzwonić lub samemu otworzyć drzwi :thumbdown:

ja mam wizyte od czasu do czasu policji bo somsiadowi muzg od wody wypalilo i jak narazie sie z teo smieje ale jak mnie w... to wp murowany

:decayed:

:polew: :polew: :polew: :polew: :polew:

Opublikowano

Na razie jest poprawa, tzn: remont kończy o 22 i gościu już się tak nie krząta po mieszkaniu :good: ale wzmacniacz i kolumienki i tak zakupię bo to było w planie :dance2:

Ciekawe czy zgłosił do US fakt, że wynajmuje komuś pokój :gwizdanie: - to będzie taki mój as w rękawie :naughty:

Opublikowano

" Nie daj się idiocie sprowadzić do swego poziomu bo ogra cię doświadczeniem." Zastanów się dlaczego poprzedni lokator sprzedał ci to mieszkanie? Czy przypadkiem cena nie była okazyjna ! Na pocieszenie powiem tylko tyle: mieszkam w własnym domku jednorodzinnym ale z sąsiadami też nie jest łatwo . Dodam więcej nigdzie nie jest łatwo z sasiadami !!! Moich staram się ignorować ,nie wdaję sie w najmniejsze dyskusje i to działa , mam poczucie własnej wartości. Co do głośników -to nie najlepszy pomysł. Ucierpią też niewinni sąsiedzi i przestana cię szanować. :hi:

Opublikowano

Cena nie była okazyjna ;) bym powiedział, że nawet ciut przepłacone. Mieszkanie sprzedali bo wychowali dzieci którzy założyli własne rodziny, oni sami są już na emeryturze i kupują mały domek dalej od Warszawy bo nic ich już w mieście nie trzyma. A sąsiadowi nie pozwolę sobie wejść na głowę za nic w świecie. Mieszka w bloku to powinien wiedzieć że prawa są równe dla wszystkich. Na razie to ktoś mnie uprzedził z wezwaniem policji do niego. Szkoda tylko, że frajer myśli, ze to ja i wychodzi na balkon i wyzywa mnie od ch... itp. Na razie go ignoruję ale w końcu i ja będę musiał interweniować. Ogólnie dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy o nim ale na Forum nie będę pisał.

Kurcze własny domek to moje marzenie ;) kombinuję co tu zrobić, jak ułożyć wszystkie sprawy aby móc wyjechać z wielkiego miasta i mieć "swój kawałek" podłogi gdzieś w zaciszu ;)

Opublikowano

Kurcze własny domek to moje marzenie ;) kombinuję co tu zrobić, jak ułożyć wszystkie sprawy aby móc wyjechać z wielkiego miasta i mieć "swój kawałek" podłogi gdzieś w zaciszu ;)

Zanim wyjedziesz, przeczytaj:

Domyślnie Pamiętnik z Bieszczad.

Pamiętnik.

12 Sierpnia,

Przeprowadziliśmy się donaszego nowego domu w Bieszczadach. Boże, jak tu pięknie! Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę się doczekać, kiedy pokryją się śniegiem.

14 Października,

Bieszczady są najpiękniejszym miejscem na ziemi ! Wszystkie liście zmieniły kolory - tonacje pomarańczowe i czerwone. Pojechaliśmy na przejażdżkę po okolicy i zobaczylem kilka jeleni. Jakie wspaniałe! jestem pewien, że to najpiękniejsze zwierzęta na świecie. Tutaj jest jak w raju. Boże jak mi sie tu podoba!

11 Listopada,

Wkrótce zaczyna się sezon polowa. nie mogę sobie wyobrazić jak ktoś może chcieć zabić coś tak pięknego jak jeleń! Mam nadzieję, że w końcu spadnie śnieg.

2 Grudnia,

Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg! Obudziłem się i wszystko bylo przykryte białą kołdrą. Widok jak z pocztówki bożonarodzeniowej! Wyszliśmy na zewnątrz, odgarnęliśmy śnieg ze schodów i oodśnieżyliśmy drogę dojazdową. Zrobiliśmy świetną bitwe śnieżną ( ja wygrałem ), a potem przejechał pług śnieżny i zasypał to co odśnieżyliśmy i znowu musieliśmy odśnieżyć drogę dojazdową. Kocham Bieszczady!

12 Grudnia,

Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Jest pięknie! Pług śnieżny znowu powtórzył dowcip z drogą dojazdową. Po prostu kocham to miejsce.

19 Grudnia,

Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdną drogę dojazdową nie dojechałem do pracy. Jestem kompletnie wykończony odśnieżaniem. Pieprzony pług śnieżny!

22 Grudnia,

Dziś w nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Całe dłonie mam w pęcherzach od łopaty. Jestem przekonany, źe pług śnieżny czeka tu za rogiem dopóki nie odśnieżę drogi dojazdowej. sk***ysyn!

25 Grudnia,

Wesołych ******lonych świąt! Jeszcze więcej gównianego śniegu. Jak kiedyś wpadnie mi w ręce ten sk***ysyn od pługa śnieżnego... przysięgam - zabiję! Nie rozumiem, dlaczego nie posypują drogi solą, żeby rozpuściła to gówno.

27 Grudnia,

Znów to białe k**estwo spadło w nocy. Przez trzy dni nie wytknąłem nosa, z wyjątkiem odśnieżenia drogi dojazdowej za każdym razem, kiedy przejechał pług. nigdzie nie mogę dojechać. Samochód jest pogrzebany pod górą śniegu. Meterolog znów zapowiada 25cm śniegu tej nocy. Możecie sobie wyobrazić ile to oznacza łopat pełnych śniegu.

28 Grudnia,

Meterolog się pomylił! Tym razem napadalo 85cm tego białego k**estwa. Teraz to nie odtaje nawet do lata! Pług śnieżny ugrzązł w zaspie a ten **** przyszedł pożyczyć ode mnie łopatę! Powiedziałem mu, źe sześć juz połamałem kiedy odgarniałem to gówno z mojej drogi dojazdowej, a potem ostatnią roz******liłem o jego zakuty łeb!

4 Stycznia,

Wreszcie wydostałem się z domu. Pojechalem do sklepu kupić coś do jedzenia i kiedy wracałem, pod samochód wpadł mi ******lony jeleń i całkiem go roz***ał. Narobił szkód na trzy tysiące, Powinni powystrzelać te skurwysyńskie jelenie. Że też nie rozwalili wszystkich w sezonie!

3 Maja

Zawiozlem samochód do warsztatu w mieście. Nie uwierzycie, jak zardzewiał od tej ***anej soli, którą posypują drogi.

18 Maja,

Przeprowadziłem się spowrotem do miasta. Nie mogę sobie wyobrazić jak ktoś kto ma odrobinę zdrowego rozsądku może zamieszkać na jakimś zadupiu w Bieszczadach

:decayed:

Opublikowano
Zanim wyjedziesz, przeczytaj:

Haha znam to :good:

Ale ja nie pojadę w Bieszczady tylko gdzieś na Mazury :) Kocham wodę :naughty: piwko, cisza, wędeczki i nic więcej mi nie potrzeba :cool1:

Opublikowano
Zanim wyjedziesz, przeczytaj:

Haha znam to :good:

Ale ja nie pojadę w Bieszczady tylko gdzieś na Mazury :) Kocham wodę :naughty: piwko, cisza, wędeczki i nic więcej mi nie potrzeba :cool1:

A myślisz, że na Mazurach lepiej jest jak popada śnieg ... :wink4:

Opublikowano

Eee tam, kupię quada :naughty: jak będzie zapas drewna i jedzenia to mogę całą zimę nie wychodzić z chałupy :kox:

Opublikowano

Znam z doświadczenia akcje: odśnieżanie -> pług -> odśnieżanie. :wallbash: Człowiek wstaje o 5 rano, odśnieża godzinę, o 7 przejeżdża pług i od nowa cała zabawa.

Opublikowano

Przykłady opisane wyżej przez kolegów tylko w małym stopniu odzwierciedlają kłopoty i troski mieszkania w własnym domku.Mnie o wiele bardziej denerwuje deszcz. Zawsze mam powódź na podwórku. potem namiętne sprzątanie błota.Ale to nie jest żaden problem. Problem i tak stanowią sąsiedzi.

A to pies sąsiada ujada na listonosza kiedy ja śpię po kolejnej nocy w pracy, a to piła motorowa chodzi ,bo akurat dostał drewno .innym razem ktoś rano przyprowadzi jakąś padakę do regulacji obrotów biegu jałowego -bo sąsiad mechanik więc trochę pogazują przed oknem, a ja chce normalnie odpocząć po pracy. ALE I TAK NIGDY NIE CHCIAŁBYM zamieszkać w bloku.

Z sąsiadami trudna jest rozmowa." Każdy ma swoją rację tak jak ma swoją d*pę." Nie ma rozwiązań idealnych.Jedyny sposób na własne dobre samopoczucie to ,być ponad tym motłochem i nie wdawać się w słowne utarczki.Z takich nerwowych poczynań tylko inni sąsiedzi mają ubaw po pachy. Jedną z moich najbliższych sąsiadek sposobem "robię swoje i nie reaguję na zaczepki" doprowadziłem do depresji. Leczy się u psychologa -biedna... .Przemyśl czy sąsiad nie ma jakiegoś swojego" konika " ,uderzaj dyskretnie w ten punkcik aż zaboli nie reaguj i w ten sympatyczny sposób psychiczne zniszcz delikwenta . Sukces murowany i poszanowanie wśród sąsiadów. : :gwizdanie:

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...