Adikoss Opublikowano 4 Grudnia 2011 Opublikowano 4 Grudnia 2011 204k heh u mnie dokladnie przy takim samym przebiegu byl robiony remont tez silniczek 1.6 tylko ze jeszcze pozatym co ty wymieniles byly wymieniane pierscienie. Mam nadzieje ze teraz juz nie bedziesz mial zadnych problemow z Autkiem.
Samuray-X Opublikowano 4 Grudnia 2011 Opublikowano 4 Grudnia 2011 Z tym że Castrol to chłam to bym się kłócił. Jak olej ma specyfikację 500 00 to spełnia normę VW i koniec. Motul może być ciut lepszy, ale na pewno nie zlikwiduje sam z siebie super wycieków etc. Będą zlikwidowane bo założyłeś nowe uszczelki. Tutaj macie małe info: VW500.00 Oleje lekkiego biegu do silników benzynowych i wolnossących silników Diesla. Wyłącznie oleje klasy SAE 0W-XX, 5W-XX i 10W-XX. Po 10/91 oleje XX>40 nie są już uwzględniane. VW501.01 Konwencjonalne oleje silnikowe o wszechstronnym zastosowaniu bez właściwości oleju lekkiego biegu do silników benzynowych i wolnossàcych silników Diesla. VW502.00 Oleje lekkiego biegu do silników benzynowych pracujących w trudnych warunkach.
Norbi Opublikowano 4 Grudnia 2011 Opublikowano 4 Grudnia 2011 Ceny które podałeś za robociznę i części są niewiarygodnie niskie!
bassxclub Opublikowano 6 Grudnia 2011 Autor Opublikowano 6 Grudnia 2011 Tak.. niewiarygodnie niskie... tyle zapłaciłem.. ale..... Autko odebrałem w piątek. Dymiło delikatnie i śmierdziało jakby paloną gumą i sztucznym tworzywem. W niedziele sprawdziłem stan oleju - ok. W poniedziałek wracając z pracy (droga 20 km) zaczęło dymić jak cholera. Dojechałem w końcu do mechanika (gwaranta), ten pedał w podłogę, a za mną kłęby dymu - miarka oleju sucha - płyn chłodzący w normie. Właściciel - stary fachowiec - podejrzewał dobranie złych uszczelniaczy zaworowych lub ześlizgnięcie się jednego z nich... Auto zostawiłem. Dziś po rozmowie telefonicznej i w 4 oczy przy asyście wielu świadków, zostało mi zarzucone wiele nieprzyjemnych rzeczy - właściciel chciał zwalić winę na mnie. Nie dałem się jednak i zrobiłem spory raban (przy klientach/mechanikach itp.) - wjechał na warsztat i osobiście ma się zająć rozebraniem całego silnika. Jakim cudem ich ingerencja się odbiła na niby pierścieniach? Odstawiłem auto sprawne - oddane zostało w okropnym stanie. Kilkaset ml Motula poszło odwłokiem.
tomek20stencel5 Opublikowano 6 Grudnia 2011 Opublikowano 6 Grudnia 2011 Dobrze zrobiłeś, coś spieprzyli i teraz się migają, mają naprawić i koniec, jak nie niech robią generalkę na swój koszt.
bassxclub Opublikowano 6 Grudnia 2011 Autor Opublikowano 6 Grudnia 2011 Miałem sprawdzane ciśnienie sprężania.. mówili OK. Teraz mi mówią o zapieczonych pierścieniach - może i są, ale takie rzeczy powinno się chyba przy okazji sprawdzić i ewentualnie naprawić. A tak silnik będzie rozmontowywany kolejny raz, a ja nie mam zamiaru płacić za kilkukrotną robociznę - skoro zleciłem sprężanie i mówiłem o brani oleju, to chyba nie tak dla beki i z braku zajęcia... Do tego to PRZED i PO... samo się zepsuło nagle? Sam nie wiem już co o tym myśleć... Za części zapłacę - robociznę jakbym stawiał ponownie - nie mam zamiaru...
tomek20stencel5 Opublikowano 7 Grudnia 2011 Opublikowano 7 Grudnia 2011 Nie mają prawa wziąć od Ciebie kasy za robociznę znowu, oddałeś im auto które mieli naprawić i coś spieprzyli i muszą poprawić. Daj znać jak wszystko się rozwiązało.
bassxclub Opublikowano 9 Grudnia 2011 Autor Opublikowano 9 Grudnia 2011 Zapieczone były pierścienie i panewki do wymiany. Rozbiórka auta znowu... Szkoda gadać bo koszty mi się podwoiły. Za tą sytuację zjechano jedynie mi z robocizny.. z 800 zł na 400 zł... Ale znowu mnie ch*j strzela za przeproszeniem, bo wszystko zaczęło chodzić jak nówka, ale dziś zaczęły się problemy z odpalaniem. Po przekręceniu kluczyka za 1wszym razem nie ma siły jakby dźwignąć silnika. Skoczy na 100 obr. i gaśnie. Jak zakręcę sekundę dłużej to odpali, złapie swoje obroty i jest cacy. Podczas jazdy wcześniej trochę rwało jeszcze. Jakby chwilowo brakowało mocy. Akumulator wskazuje stan OK (Centra Futura), więc nie jest rozładowany. Jutro pojadę na poprawienie - podejrzewam przewodów? Hmm.. Nigdy więcej nie wrócę do tego zakładu, bo doprowadzili mnie do takiego stanu, że z chęcią spaliłbym ich w pi*du.
tomek20stencel5 Opublikowano 9 Grudnia 2011 Opublikowano 9 Grudnia 2011 Ale pytanie dlaczego się zapiekły pierścienie i dlaczego panewki do wymiany? Nie skopali czasem czegoś przy pierwszej robocie?
Adikoss Opublikowano 9 Grudnia 2011 Opublikowano 9 Grudnia 2011 Ehh wspolczuje... Co do. Tego problemu odpalaniem nie wiem czy to bedzie mialo cos wspolnego ale kumpel kiedys mial cos podobnego w Oplu Astrze bodajze nie pamietam czy objawy byly takie same ale tez mial problemy z odpalaniem i co sie okazalo jak mu silnik skladali to rozrzad zle ustawili.... Nie wiem jak to w naszych A4 ale moze cos jest na rzeczy,Tez Moze byc tak jak piszesz ze to przewody... Co do tych pierscionkow to oni raczej nie mieli wplywu na to po tej 1 naprawiem dziwne ze odrazu nie wymieniles pierscieni skoro i tak glowice sciagales, ja za pierwszym razem popelnilem taki blad ze wymienilem same uszczelniacze zaworow bez sciagania glowicy. Pozniej wlasnie przez kilka dni spokuj i jak mi w trasie strzelilo zaczelo smierdziec spalona guma tak jak u ciebie....
bassxclub Opublikowano 10 Grudnia 2011 Autor Opublikowano 10 Grudnia 2011 Liczyłem, że to fachowcy. Ale okazują się strasznymi papraczami. Na kompie wyszedł czujnik Halla (brak sygnału). I próbuje mi wkręcić, że nagle po ich naprawie traf chciał, że kolejna rzecz się zepsuła. Muszę namierzyć, gdzie ten czujnik jest podłączony - może nie podłączyli go? Hmm.. Wspominali o rozrządzie, więc pewnie coś tutaj teraz skopali.[br]Dopisany: 10 Grudzień 2011, 10:10_________________________________________________W końcu się ruszyło. Nie pojechałem z czujnikiem Hella do tych partaczy. Wziąłem swojego sąsiada z garażem, który jest elektrykiem/elektronikiem do sprawdzenia czujnika Hella (nie posiadam garażu). Co się okazało? Czujnik Hella był uszkodzony - mechanicznie! Podczas zdejmowania koła zębatego mechaniole uszkodzili czujkę. Kawałek koła był również wygięty po którym śmiga Hell... Szef w zakładzie nawet nie protestował i zamówił mi część oryginalną. W poniedziałek odbieram. Nigdy więcej u nich się nie pokażę.
Norbi Opublikowano 10 Grudnia 2011 Opublikowano 10 Grudnia 2011 Teraz już się nie dziwię,że tak mkabrycznie tanio to wszystko zrobiłeś
Buba Opublikowano 10 Grudnia 2011 Opublikowano 10 Grudnia 2011 Teraz już się nie dziwię,że tak mkabrycznie tanio to wszystko zrobiłeś hehhhe tak przy okazji zapytam co wchodziło w skład remontu glowicy? sama wymiana zaworów?
bassxclub Opublikowano 10 Grudnia 2011 Autor Opublikowano 10 Grudnia 2011 Zrobili mi: - wymianę uszczelki pod głowicą, pokrywy zaworów, kolektora dolotowego i wylotowego - planowanie głowicy + docieranie zaworów - wymiana uszczelniaczy zaworowych - wymiana pierścieni tłoków i panewek korbowodowych - wymiana oleju + filtr - mycie silnika - wymiana tulei bagnetu - wymiana oringu krućca - sprawdzenie ciśnienia sprężania + robocizna razem 700 zł + dziś w końcu udowodniłem właścicielowi oszustwo. Zapewniał mnie, że elektronika czujnika Hella musiała paść, a co się okazało fizycznie zniszczyli czujnik. Tak więc czujnik nowy ori mam odebrać (za darmo) w poniedziałek, a auto stoi w garażu sąsiada. Chciał mi dać auto zastępcze, ale stwierdziłem, że już nie chcę z nim w żadne układy wchodzić....
bartek1605 Opublikowano 10 Grudnia 2011 Opublikowano 10 Grudnia 2011 po tych przejściach to nie wiem czy czegoś innego jeszcze nie spie...rzyli dodaj ten warsztat w dziale do niepolecanych żeby kto inny się nie naciął
Adikoss Opublikowano 12 Stycznia 2012 Opublikowano 12 Stycznia 2012 Przepraszam za odkopanie tematu ale interesuje mnie zakonczenie tej sprawy. Czy autko zostało wkońcu naprawione ci co mu dokładnie dolegało?
bassxclub Opublikowano 14 Stycznia 2012 Autor Opublikowano 14 Stycznia 2012 Okazało się, że zepsuli mi mechanicznie czujnik Halla (ten z przodu pod wałkiem rozrządu - czujnik prędkości obrotowej - auto ciężko odpalało) - sam go namierzyłem, wymontowałem i pokazałem właścicielowi - dał mi ori boscha wraz z przeprosinami i propozycją auta zastępczego. Od jakiegoś czasu mam inny problem, prawdopodobnie z czujnikiem położenia wału korbowego (czujnik Halla tylko z drugiej strony bloku silnika), ale to w innym temacie: http://www.a4-klub.pl/smf/index.php?topic=238752.0;all Jeżeli jednak chodzi o sam silnik - przestał brać olej i inne płyny. Po 1,2k km wymieniłem olej na Valvoline MaxLife 10W40. Różnica pracy między ww. olejem a Mobil1'nem jest zauważalna. Drożej, ale smaczniej dla samej jednostki (144 zł = olej (4l) + filtr).
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się