Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Dostałem list z pogróżkami - co dalej?


qrczak91

Rekomendowane odpowiedzi

Wpiszcie sobie w youtube Baśka Akcja Kupa lub coś takiego. Mnie kur...a strzela jak widzę te gówna na trawniku i chodniku. Póki co to zaciskam zęby i to omijam. Ale jak będę miał dziecko to nie daruję !!

I co zrobisz?

Wezmę pieluchę dzieciaka i wytarzam w wycieraczkę pod drzwiami i też odpowiem:

"przeciez to male dziecko wiec co tam taka kupa" :P

Jest sporo mniej lub bardziej kulturalnych sposobów. Najskuteczniejsze to chyba jednak zawstydzenie takiej osoby. Coś się wymyśli :D

Nie rób się śmieszny... Jeśli to co napisałeś powyżej napisałeś serio to śmiem stwierdzić, że to bardzo "płytkie" zachowanie... :thumbdown: Bo podejrzewam, że nikt Ci nie wyprowadza psa, żeby Ci się wysrał na wycieraczkę

Sam posiadam psa jak i również zamierzam mieć w przyszłości dzieci i uważam, że tak jak psa, tak samo trzeba pilnować dziecka, a nie pier***** na posiadaczy psów i robić plakaty tego typu http://psiakupa.blox.pl/resource/plakat.jpg . Wybacz, ale do 18 roku życia to Ty odpowiadasz za dziecko, i jeżeli wytarza się w psiej kupie to będzie to tylko i wyłącznie Twoja wina, Twoje niedopilnowanie bo równie dobrze mógł tam narobić bezpański pies, którego nie złapali strażnicy wiejscy lub po prostu nie ma na niego miejsca w schronisku, które są przepełnione przez ludzką głupotę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie. Dziecka trzeba pilnować tak samo jak psa. Może to rodzice powinni pilnować dzieci, bo te hałasują i stresują mojego psa... To jest myślenie tego typu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juz sie nie dziwie sasiadom, ze pisza anonimy i chca zrobic to co chca.

Co do dzieci to ja nie przypominam sobie żeby jakiekolwiek dziecko walilo kupy na trawnikach chodnikach etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale poszło właśnie o to, że pies hałasował. Dzieci też hałasują, co z tym sąsiedzi chcą zrobić? Czy może to tylko pies przeszkadza?

Ja po psie sprzątam, mam czyste sumienie. Chodziliśmy z nim na szkolenia dla psów, tam nawet rozdawali takie fajne woreczki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maron co Ty gadasz za głupoty !?!? dziecko to masz sobie wychować żeby nie pchało się w kłopoty a nie latać za nim krok w krok, żeby nie wlazło w gó..o !! Jak byłem mały i ganiałem z kolegami za piłką na trawniku, bądź bawiliśmy się w chowanego czy inne zabawy z czasów dzieciństwa to wdepniecie w gó...o było rzadkością. A teraz wejście na taki trawnik (że o chodniku nie wspomnę), który jest gorzej "zaminowany" niż Afganistan to duże ryzyko. Chyba dzieci będziesz wyprowadzał na smyczy razem z tym swoim psem bo inaczej sobie tego Twojego pilnowania nie wyobrażam. Nie wiem z jak dużego miasta/miasteczka/wioski Ty pochodzisz ale w Warszawie zobaczyć bezpańskiego psa jest ciężko. Albo szybko go wyłapują, albo mieszkam na dobrej dzielnicy. Krótka piłka, chcesz mieć psa w bloku to sprzątaj po nim gó..a !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juz sie nie dziwie sasiadom, ze pisza anonimy i chca zrobic to co chca.

Co do dzieci to ja nie przypominam sobie żeby jakiekolwiek dziecko walilo kupy na trawnikach chodnikach etc.

Bo nikt nie robi dzieci, i już od małego nie wyrzuca ich z domu na pastwę losu mając na nie wy je ** ne. Albo też nie kupuje jako prezent a potem jak się znudzi wyrzuca jak zużytą zabawkę... Zauważ, że nawet jakby każdy właściciel sprzątał po swoim psie, to ten problem i tak pozostanie przez bezpańskie psy/koty, które będą robiły gdzie chcą, a i tak nie pójdą do schroniska bo nie ma miejsca. A później mimo tego, że kolega qrczak sprząta po swoim psie to będzie niedowierzanie jak tutaj przez kolegę mily

Ta już to widzę jak ktoś sprząta po psie. W mnie na osiedlu nie raz mina mnie zaatakowała, chyba każdy to zaliczył. Nie dziwie się że padło takie pytanie. Wszystko zarsane jest jak w dniu świra.

A tylko dlatego, że wdepnął w minę i już na nic starania kolegi bo? Bo taka jest mentalność ludzi... Też często wdepnę w psią minę i zawsze, zawsze powtarzam sobie, że to tylko i wyłącznie moja wina, że nie patrzę gdzie idę, ale jak się chce zrobić z czegoś problem problem to się zawsze coś znajdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tylko dlatego, że wdepnął w minę i już na nic starania kolegi bo? Bo taka jest mentalność ludzi... Też często wdepnę w psią minę i zawsze, zawsze powtarzam sobie, że to tylko i wyłącznie moja wina, że nie patrzę gdzie idę, ale jak się chce zrobić z czegoś problem problem to się zawsze coś znajdzie.

:wallbash:

Zgodnie z twoja logika to np wypadek Zientarskiego(rozwalil Ferrari i zabil kolege) spowodowala nierowna droga. I nie wazne ze wszystko bylo dokladnie oznaczone, ograniczenie postawione, a samochod zap....lal ~200km/h. Winna jest droga i juz.

Twoj sposob myslenia jest specyficzny. Problemem nie jest czyjas uwaga/nieuwaga na kupska, tylko fakt niesprzątania po swoim pupilu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maron co Ty gadasz za głupoty !?!? dziecko to masz sobie wychować żeby nie pchało się w kłopoty a nie latać za nim krok w krok, żeby nie wlazło w gó..o !! Jak byłem mały i ganiałem z kolegami za piłką na trawniku, bądź bawiliśmy się w chowanego czy inne zabawy z czasów dzieciństwa to wdepniecie w gó...o było rzadkością. A teraz wejście na taki trawnik (że o chodniku nie wspomnę), który jest gorzej "zaminowany" niż Afganistan to duże ryzyko. Chyba dzieci będziesz wyprowadzał na smyczy razem z tym swoim psem bo inaczej sobie tego Twojego pilnowania nie wyobrażam. Nie wiem z jak dużego miasta/miasteczka/wioski Ty pochodzisz ale w Warszawie zobaczyć bezpańskiego psa jest ciężko. Albo szybko go wyłapują, albo mieszkam na dobrej dzielnicy. Krótka piłka, chcesz mieć psa w bloku to sprzątaj po nim gó..a !!

No niestety, ale tu się mylisz, jak już napisałem wcześniej do 18 roku życia to Ty sprawiasz opiekę nad dzieckiem i to Ty jesteś odpowiedzialny za to co się z nim stanie, jeśli tego nie rozumiesz to współczuję Twoim dzieciom :rolleyes: I jak dobrze przeczytasz mój post wcześniej to nie chodziło mi o stadium grania w piłkę na trawie a właśnie głównie o małe dzieci takie jak podałem na plakacie wcześniej i tego typu nagonki... Nie mam zamiaru na smyczy dzieci wyprowadzać, ale śmiem stwierdzić, że to było bardzo podłe, mam nadzieję, że nie przyjdzie Ci kiedykolwiek czegoś takiego usłyszeć/przeczytać... Fakt, nie jestem z Warszawy, miasto w którym mieszkam jest dużo mniejsze ale i tu się dba o sprzątanie po własnym psie i mimo, że tylko od czasu do czasu przewinie się kilka bezpańskich psów to jak to ująłeś "min" przybywa ciągle niestety... Idąc Waszym tokiem rozumowania trzebaby się pozbyć wszystkich psowatych i kotowatych na świecie bo wszędzie gdzie nie pójdziecie to wdepniecie w gówno, no sory, ale ja tak Wasze intencje odbieram :rolleyes: I dodam jeszcze, że owszem, mi też przeszkadzają mi "psie bobki" na zewnątrz, ale niestety to naturalna rzecz i niestety w 100% nie jesteśmy w stanie tego wyeliminować.

P.S. Po Waszych postach, mam wrażenie, że nie mieliście nigdy psa i obojętny Wam los tych czworonogów, przykre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuba gdzie Ty mieszkasz ? bo na upartego piszesz o bezpańskich psach i kotach ? u mnie na osiedlu nie ma bezpańskich psów. Nigdy jeszcze takiego nie spotkałem. Koty owszem są. W kontrolowanej ilości bo odwalają zajebistą robotę w piwnicach dzięki czemu nie wiem co to znaczy mieć powygryzane dziury przez myszy czy szczury. Inna sprawa, że koty sa porządniejsze od psów i nie robią gdzie popadnie. Może nagram filmik jak wygląda chodnik, po którym rano idę do pracy oraz trawnik na obrzeżach tego chodnika ;) bo wiesz u Ciebie może to nie jest duży problem ale w mojej okolicy już tak. I mimo że spółdzielnia za free daje torebki na psie kupy to nikt nie bierze bo to zbyt duża ujma na honorze sprzątnąć po psie :wallbash:

A Ty dalej z tą opieką do 18 roku życia ?? Ty chyba pod niezłym rygorem żyłeś do tego 18 roku życia ? Nie chodziłeś z kolegami na budowę bawić się w wojnę, nie zjeżdżałeś na sankach z dużych górek, nie chodziłeś na staw łowić ryb, nie wkurzałeś ciecia przedszkolnego tylko ciągle byłeś pilnowany przez rodziców ? Współczuję.

Dlaczego uważasz, że jesteśmy za całkowitym wyeliminowaniem zwierząt ? przeciwnie !! ja uwielbiam zwierzaki, sam chciałbym mieć psa, ale uważam, że nie warto bo wychodzę rano i wracam późno a psiak się męczy. Jakby każdy sprzątał po swoim pupilku to nie byłoby problemu, więc dziwny jest Twój tok rozumowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak na rozluźnienie atmosfery:

psie_kupy.jpg[br]Dopisany: 12 Styczeń 2012, 16:01_________________________________________________Tak to jest, że większość ludzi, którzy nigdy nie mieli psa, nie zrozumieją właścicieli czworonogów, tak samo jak my nie zrozumiemy ich nienawiści do kudłatych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuba gdzie Ty mieszkasz ? bo na upartego piszesz o bezpańskich psach i kotach ? u mnie na osiedlu nie ma bezpańskich psów. Nigdy jeszcze takiego nie spotkałem. Koty owszem są. W kontrolowanej ilości bo odwalają zajebistą robotę w piwnicach dzięki czemu nie wiem co to znaczy mieć powygryzane dziury przez myszy czy szczury. Inna sprawa, że koty sa porządniejsze od psów i nie robią gdzie popadnie. Może nagram filmik jak wygląda chodnik, po którym rano idę do pracy oraz trawnik na obrzeżach tego chodnika ;) bo wiesz u Ciebie może to nie jest duży problem ale w mojej okolicy już tak. I mimo że spółdzielnia za free daje torebki na psie kupy to nikt nie bierze bo to zbyt duża ujma na honorze sprzątnąć po psie :wallbash:

Może i owszem masz racje, nie wiem jak u Was jest, ale u nas jest problem tego typu, że ludzie mają psy, nie pilnują ich, jak mają sukę nie wysterylizują jej, potem przychodzą na świat niechciane psy, które porzucają gdziekolwiek zostawiając na pastwę losu a potem nagonki na normalnych ludzi, że to przez nich bo oni mają psa i chu (dlatego tak namolnie wspominam o bezpańskiej zwierzynie). To jest takie niepotrzebne wrzucanie wszystkich do jednego worka (np. jak to stronę wcześniej miało z kolegą qrczak - gdzie wyznał nam, że po psie sprząta, chociaż sami nie wiemy jak jest, jedynie możemy mu wierzyć na słowo). I najbardziej to mnie drażni. A odnośnie mojego sposobu myślenia to staram się być po prostu wyrozumiały, bo zwierzęta nie mają rozumu takiego (jeśli w ogóle go mają) jak my - ludzie, którzy właśnie dzięki niemu mogą uniknąć sytuacjom jak w przypadku Zientarskiego... Dlatego właśnie pies nie poczeka z postawieniem klocka do miejsca aż będzie mógł zrobić to pod jakiś krzak gdzie nikomu to przeszkadzać nie będzie i nie będzie nawet tego widać, tylko zrobi tam gdzie wygodniej. Marku nie zrozum mnie źle i nie odbieraj tego jako atak na Ciebie, po prostu dobił mnie pomysł z pieluchą i wycieraczką :wallbash: Podejrzewam, że nie było to serio ;) A teraz może skończmy tą "gównianą" rozmowę :wink4:

@qrczak;

:polew:

Marku, nie, nie miałem rygoru do 18 roku życia, wręcz przeciwnie, nie miałem żadnych zakazów i w sumie na dobre mi to wyszło - nie piję, nie paliłem i nie palę, o "ćpaniu" nie wspominając :D Nie byłem pilnowany, i również bawiliśmy się po budowach, graliśmy w piłkę, ale wytłumczyłem Ci w poprzednim poscie, bardziej mi chodziło o wczesny wiek, za bobasa :)

Cieszę się, że uwielbiasz zwierzaki i tym bardziej mnie cieszy, że nie chcesz brać żadnego na siłę by się męczył :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuba ta pielucha i wycieraczka to będzie mój as w rękawie jak inne argumenty nie poskutkują :P:)

Chyba w sumie doszliśmy do końcowego wniosku, że sporo zależy do tego gdzie jaka skala jest tego problemu ;)

Peace :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maron co Ty gadasz za głupoty !?!? dziecko to masz sobie wychować żeby nie pchało się w kłopoty a nie latać za nim krok w krok, żeby nie wlazło w gó..o !! Jak byłem mały i ganiałem z kolegami za piłką na trawniku, bądź bawiliśmy się w chowanego czy inne zabawy z czasów dzieciństwa to wdepniecie w gó...o było rzadkością. A teraz wejście na taki trawnik (że o chodniku nie wspomnę), który jest gorzej "zaminowany" niż Afganistan to duże ryzyko. Chyba dzieci będziesz wyprowadzał na smyczy razem z tym swoim psem bo inaczej sobie tego Twojego pilnowania nie wyobrażam. Nie wiem z jak dużego miasta/miasteczka/wioski Ty pochodzisz ale w Warszawie zobaczyć bezpańskiego psa jest ciężko. Albo szybko go wyłapują, albo mieszkam na dobrej dzielnicy. Krótka piłka, chcesz mieć psa w bloku to sprzątaj po nim gó..a !!

No niestety, ale tu się mylisz, jak już napisałem wcześniej do 18 roku życia to Ty sprawiasz opiekę nad dzieckiem i to Ty jesteś odpowiedzialny za to co się z nim stanie, jeśli tego nie rozumiesz to współczuję Twoim dzieciom :rolleyes: I jak dobrze przeczytasz mój post wcześniej to nie chodziło mi o stadium grania w piłkę na trawie a właśnie głównie o małe dzieci takie jak podałem na plakacie wcześniej i tego typu nagonki... Nie mam zamiaru na smyczy dzieci wyprowadzać, ale śmiem stwierdzić, że to było bardzo podłe, mam nadzieję, że nie przyjdzie Ci kiedykolwiek czegoś takiego usłyszeć/przeczytać... Fakt, nie jestem z Warszawy, miasto w którym mieszkam jest dużo mniejsze ale i tu się dba o sprzątanie po własnym psie i mimo, że tylko od czasu do czasu przewinie się kilka bezpańskich psów to jak to ująłeś "min" przybywa ciągle niestety... Idąc Waszym tokiem rozumowania trzebaby się pozbyć wszystkich psowatych i kotowatych na świecie bo wszędzie gdzie nie pójdziecie to wdepniecie w gówno, no sory, ale ja tak Wasze intencje odbieram :rolleyes: I dodam jeszcze, że owszem, mi też przeszkadzają mi "psie bobki" na zewnątrz, ale niestety to naturalna rzecz i niestety w 100% nie jesteśmy w stanie tego wyeliminować.

P.S. Po Waszych postach, mam wrażenie, że nie mieliście nigdy psa i obojętny Wam los tych czworonogów, przykre.

Znowu piszesz bzdury. Jak przybywa min, to pewnie je ktos podrzuca z innego miasta, co? :polew: Interesowanie sie losem czworonogow nie ma nic wspolnego z tym ze wymagam od właścicieli, żeby zachowali po swoim pupilu taki stan rzeczy jak zastali(a nie zasrali). :hi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprzątanie po psach czy kotach to całkiem inny temat - jedni to robią inni nie (jest ich stanowcza większość), tak swoją drogą nie przypominam sobie żebym widział jak ktoś zaraz po zabiegu swojego pupila biegnie z torebeczką i sprząta...

tego problemu do końca nie zrozumie ta osoba która nie ma dzieci, sam nie raz wdepnąłem w g...o, poczochrało się nogą po trawie, wytarło, zbluźniło czworonoga i szło dalej... ale odkąd mam córkę i chodzimy na spacery to kurwicy można dostać :evil: strach puścić dziecko na trawę, a dziecko jak dziecko ciekawe wszystkiego - a to kwiatuszek, kamyczek... zanim się schyli żeby coś podnieść czy dotknąć już trzeba wiedzieć co to jest...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Interesowanie sie losem czworonogow nie ma nic wspolnego z tym ze wymagam od właścicieli, żeby zachowali po swoim pupilu taki stan rzeczy jak zastali(a nie zasrali). :hi:

Owszem tu masz całkowitą rację :wink4: Ale odnośnie przybywania min i pańskich i bezpańskich psów to jest tu trochę inaczej niż u Was, dlatego może skończmy tą wymianę zdań bo do niczego nie prowadzi, musielibyśmy się na jakiś czas miejscem zamieszkania zamienić by to sobie uświadomić :decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maron_d Ja w 100% zgadzam się z kolegą który powiedział że jak był mały to trudno było wdepnąć w minę a teraz nawet dorośli wchodzą w gówna narobione przez psy które mają właścicieli i ja osobiście nie widzę porzuconych psiaków.

Uwierz bardzo łatwo jest zaliczyć minę, wysiadasz w samochodu i nie patrzysz gdzie stawiasz nogę, a w nocy to już masakra na maksa, chyba z latarką by trzeba było chodzić żeby nie wejść.

No i najważniejsze dlaczego dzieci porównujecie do psów?? Co Was powaliło?? To w takim układzie siebie porównajcie do psów, co też sracie tam gdzie wam się podoba i hałasujecie gdzie i kiedy chcecie??

Wytłumaczę Wam różnice bo komuś się hierarchie powaliły:

1. po pierwsze dziecko jest głośne jak jest małe tak do roczku góra 2 latek, a pies szczeka ile wejdzie nawet jak jest dorosły (oczywiście o ile taki jest, bo ja mam za ścianą 2 potężne psy owczarka i malamuta i jest cisza, a po drugiej stronie jest jakieś male coś co ujada już od 6 rano)

2. dzieci nie srają na parkingach i chodnikach, a to dlatego że rodzice po nich "sprzątają", a po psach właściciele mają z tym problemy (może też niech zakładają pampersy skoro tak)

3. dziecko jest człowiekiem a nie zwierzakiem, ten kto porównuje dziecko do psa to niech siebie porównuje do psa i jak mie potrafi odnaleźć różnic to współczuję.

No i teraz kwestia tematu, to nie ten temat, robicie OT. Kolega prosił o pomoc w sprawie listów z groźbami a nie to kto po kim sprząta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie jacy Wy kulturalni itd. :decayed: sprawa wygląda tak:macie swego kochanego pupila czy to mały przyłóż do rany czy tygrys który odgryza d*pę..jak macie własny domek piękny ogród miejsce na grilla małe oczko wodne i piękną soczystą zieloną trawkę to jak się zesra wasz pupil/tygrys to sprzątacie po nim?????

pewnie tak bo ja sprzątam... więc Ci którzy nie mają tej przyjemności mieszkań w domu z działką traktujcie zieleń wokół wszego bloku tak samo jak piękny ogród

a będzie Wam dany porządek :hi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...