majkel20 Opublikowano 6 Lutego 2012 Opublikowano 6 Lutego 2012 Witam koledzy. Jestem właśnie w trasie firmowym T5. Podjeżdżam do MC Donalda w celu jakiejś konsumpcji, chcę odjechać od okienka, wbijam jedynkę popuszczam sprzęgło i zaczyna mi cholernie terkotać, samochód nie jedzie, tak samo na wszystkich biegach :/ czekam właśnie na lawetę. Jak myślicie co mogło się posypać?
bobikos Opublikowano 6 Lutego 2012 Opublikowano 6 Lutego 2012 O sąd ja to znam... Obstawiam prawą półoś na wejściu do skrzyni. Do wymiany przedłużenie tejże półosi oraz taki trzpień co wchodzi bezpośrednio w skrzynię ~ 1500 w oryginale. Podporę też wymień Jaki silnik? 2.5 TDI?
majkel20 Opublikowano 6 Lutego 2012 Autor Opublikowano 6 Lutego 2012 O sąd ja to znam... Obstawiam prawą półoś na wejściu do skrzyni. Do wymiany przedłużenie tejże półosi oraz taki trzpień co wchodzi bezpośrednio w skrzynię ~ 1500 w oryginale. Podporę też wymień Jaki silnik? 2.5 TDI? tak jest, 2.5 TDI. Jutro będzie w serwisie to będę wiedział co i jak, ale warto też zapytać co by to mogło być. Od czego by to się tak szybko zużyło?
bobikos Opublikowano 6 Lutego 2012 Opublikowano 6 Lutego 2012 Od błędu konstrukcyjnego się rozwala. Ciesz się że to T5 jest firmowym a nie prywatnym autem. Generalnie nie jest to najbardziej udany model, tym bardziej z tym silnikiem. Lubią padać turba, skrzynie, półosie, sprężarki klimy, a po większych przebiegach wyrabiają się gniazda wtryskiwaczy. Generalnie konstruktorzy mieli szczytną idę - zbudować bezobsługowy całkiem mocny silnik. Powstała rzędowa piątka, bez żadnych pasków - rozrząd na kołach zębatych, napędy alternatora i klimy na gumowych sprzęgłach, wydawałoby się że nic tylko jeździć. Niestety coś po drodze nie wyszło (zapewne łapa w tym ekonomistów) i auto ma swoje dolegliwości, do tego ze względu na zastosowanie między innymi ww. rozwiązań mało jest mechaników dobrze ogarniających ten silnik, więc jak się zacznie coś dziać to jest problem i spore koszty. Oleju Ci nie ciągnie?
majkel20 Opublikowano 8 Lutego 2012 Autor Opublikowano 8 Lutego 2012 Na razie nic nie bierze oleju Wreszcie dotarłem do hotelu po tym koszmarnym dniu :/ Laweciarz popatrzył i stwierdził uszkodzenie przegubu lewego. Auto już stoi na placu VW, jutro z rana idę do nich to się dowiem co i jak. A na razie lecę w kimono bo ledwo żyje [br]Dopisany: 07 Luty 2012, 01:01_________________________________________________Dzwoniłem do serwisu, walnięty przegub. Części na miejscu nie mają, więc jestem tu uziemiony [br]Dopisany: 07 Luty 2012, 10:01_________________________________________________
bobikos Opublikowano 8 Lutego 2012 Opublikowano 8 Lutego 2012 jeśli tylko przegub to nie jest źle. Koszty naprawy nie będą zbyt wielkie.
majkel20 Opublikowano 8 Lutego 2012 Autor Opublikowano 8 Lutego 2012 jeśli tylko przegub to nie jest źle. Koszty naprawy nie będą zbyt wielkie. Już naprawione dzisiaj rano, czy duże czy nie duże koszty, trochę $ w VW'u zostało, ale firma płaci więc nie z mojej kieszeni
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się