Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Problem z pompą, kontrolka ESP na desce-jakie przyczyny


cyberpiotr

Rekomendowane odpowiedzi

witam Szanowne Panie i Panów użytkowników tego forum:)

może zacznę od drobnej pretensji ale na dziś mam wszystko w czterech literach więc co mi tam... już raz pisałem o temacie którym chcę Was uraczyć i teraz po prostu napisałbym dalszy ciąg no ale nie napiszę bo ktoś sobie wywalił mój temat do kosza:/ zero informacji o tym nawet, żadnego chociaż powiadomienia typu: "sorki ale nie w tym temacie napisałeś i twoja wiadomość wylądowała w koszu" lub "bezsensownie opisałeś temat i twoja wiadomość wylądowała w koszu". tak ot. troszkę mnie to delikatnie mówiąc uraziło ze tak to ujmę by nikogo nie obrażać.

ale do tematu bo jak obiecywałem będzie co czytać a zatem ja to muszę napisać:)

od początku....

-jakieś dwa miesiące temu: zaświecił mi się na desce symbol wyłączanego esp. zaświecił zgasł. parokrotnie. no to do Kumpla na vaga - błąd 00550 sporadycznie. usunął. pojeździłem znowu wskoczył. no Kolega mówi "nie ma co panikować - to nie musi być pompa. może filtr paliwa przytyka i objaw też będzie taki". No to wymiana i o dziwo po usunięciu błędu wszystko ustało. Błąd już się nie pojawił, znaczek esp tez nie! No miód! Kolega prze dumny bo fachowo doradził a ja prze szczęśliwy bo sprawne auto!

- po upływie około 2 tygodni: niestety objaw powrócił: błąd 00550 i włączający się znaczek esp. Doszły nowe objawy: w momencie wyskakiwania na desce znaczku esp auto traciło moc. kopciło cholernie. słychać było metaliczny dźwięk jakby ja to sobie nazywam "dostawało po zaworach". Myślę: "nie no znowu filtr nie może być. jadę do boscha". Wszedłem na to forum znalazłem najbardziej polecany na śląsku warsztat ( chyba przez nich samych:) ) i do niego... po dniu diagnozowania ich wniosek: "NA PEWNO PADŁA POMPA. koszt 3500 zł jednak jeśli po jej regeneracji nie przejdzie próby to wymiana głowiczki za 1800zł. proszę przemyśleć sprawę i dać znać co robimy... po numerze można szukać zamiennej". No to na allegro, fora, wszędzie szukałem! A kto szuka - ten znajdzie: pompa z auta do kasacji, regenerowana w najlepszej w Polsce firmie we wrześniu zeszłego roku. Regeneracji pełna z glowiczką. Dodam, że dostałem gwarancję i fakturę na tą regeneracje na kwotę 5 tysięcy złotych. Koszt pompy 1400zl no to git! Jestem uratowany. Pompa przysłana piękna! Zawiozłem do polecanego warsztatu na wymianę. Zamontowali super. Koszt 2 tysiące zł bo trzeba było coś tam kodować. Tu wcisnę jeszcze inny wątek a propos: myślę "jak taki dobrych warsztat to nawala mi wentylator z klimy i poduszka pod silnikiem padła a i olej by trza wymienić to niech to zrobią wszystko raz a do porządku skoro tacy dobrzy". Odbieram szczęśliwy auto. Przekręcam kluczyk - na wyświetlaczu napis w miejscu dziennych km: deF. Serwisant zdumiony: "oooo co to? oj ale nie mamy już elektronika to nic nie poradzę przejedźmy się i zobaczymy co z elementami naprawionymi." Rzeczywiście poduszka wymieniona fajnie. Wentylator klimy działa super. Symbol Esp nie włącza się i objawy ustały - auto zapier....jedzie super! Serwisant mówi "Niech pan wpadnie za dwa tygodnie to elektronik luknie co to za deF". Niby szczęśliwy ale jednak zaniepokojony tym defem wróciłem do domu. czyli żeby być uczciwym wobec serwisu: 2 tysiące było za te wszystkie naprawy a i oczywiście za wymieniony olej (mam nadzieje ze wymieniony)...

- dwa dni później i maks 200 km dalej. (rany serio znowu) Załącza się ten znaczek esp, dymi, brzydko dźwięczy... dzieje się to sporadycznie wprawdzie, ale się dzieje. Wkurzony nie sprawdziłem vagiem błędu. Myślę sobie "skoro mam być tam za dwa tygodnie u elektronika to nie ma sensu jechać teraz z tą pompą bo nie mam innej możliwości dojazdu akurat do pracy". Tak tez jeździłem przez dwa tygodnie. Jeszcze jedno a propos: coś mnie tknęło i wyciągnąłem zapasowy kluczyk. wkładam do stacyjki i w szoku jestem. objaw: temperatura na kluczyku pierwszym na klimatroniku 20 stopni przykładowo, wkładam drugi 24 stopnie znowu przykładowo... opisuję każdy drobiazg bo może to ważne...

-dwa tygodnie później a zarazem dwa tygodnie temu. Serwisanci w szoku: "proszę auto zostawić sprawdzimy". Niestety pompa, po wyjęciu, okazało się ma błąd 057 ( sorki ale tak kojarzę ze mi powiedziano: nie 055 tylko 057 jednak głowy za to obciąć nie dam). Coś tam nastawnika ten błąd. Po namyśle nie długim i telefonie, do najlepszego w kraju serwisu pomp w którym to pompa ta była regenerowana, że śmiało mogę odesłać do nich pompę, jednak jeśli stwierdzą że to od złej jakości paliwa to ich gwarancja nie obchodzi. Dałem pompę moją starą do regeneracji jak to było według starego kosztorysu za 3500zl plus ewentualnie 1800zl jeśli glowiczka padła. A tą myślę sobie odeślę i spróbuje zareklamować. Uda się to sprzedam i choć trochę kosztów mi odpadnie albo zachowam na następną awarię. Nawet nie chce pisać jaki byłem szczęśliwy:/ Czekałem czekałem. Po tygodniu odzew z serwisu że coś tam, coś tam jeszcze, ktoś ma urlop, trochę trzeba poczekać... Wczoraj telefon: "witam tu elektronik serwisu najlepszego na śląsku według forum a4... przykro mi bardzo ale napis def oznacza ze coś tam padło i czekam aż ktoś mi przyśle eprom pod ten licznik i naprawię to gratis ale żeby nie było to nie ja to zepsułem. Pompa jest już naprawiona więc może Pan auto odebrać a ja jak będę miał ten eprom to zadzwonię..." Myślę: "trudno ale będę miał znowu a4. Co tam że z defem":/

-wczoraj po godz 18 ... odbieram auto. No niby wszystko gra poza defem i kluczykami z rożnymi temp na klimatroniku ale jedzie... bez znaczka esp świecącego się. Serwisant się wygadał oddając mi starą pompę ze wyciągnęli z niej glowiczke i przełożyli do mojej bo ta już była uszkodzona i zaoszczędzili mi w sumie 1800 zl ooo! super ze ktoś zadzwonił i zapytał czy tak chce??? teraz przecież nie mam już gwarancji i nie odeśle do najlepszego serwisu w Polsce do reklamacji kruca fuks!! już delikatnie bylem nerwowy:/ dobra machnąłem ręką wszak potrzebuję auto. Nawet rano dziś bylem szczęśliwy bo fajnie i milo się jechało. Trochę gorzej po podliczeniu kosztów. 3500 zł zgodnie z umową regeneracja zapłacona wczoraj....2000zł wcześniej za wymieniona pompę to tyle w serwisie i 1400 zl pompa używana. aj tam jest super nie mam 7 tysi ale mam auto!

- dziś około 17 włączyło sie światełko znaczka esp na desce....i zniknęło. na vaga... błąd 00550. śmiejesz się już Szanowny czytelniku tych moich wypocin? skasowałem błąd i jazda... znowu włączenie esp.... błąd 00550 wraca. moc narazie jest nie kopci i nie dzwoni. i tak już sobie tu siedzę i to pisze...

jakieś sugestie?

sorki ale juz mi sie chce spac bardzo. ciekawe czy jak wstane to bedzie jakas odpowiedz czy znowu sie znajde w koszu....

jak coś przeoczyłem albo pomylilem albo zapomnialem to uzupelnie jutro bo juz nawet sily nie mam czytac tego i redagować. sorki za to tez.

dobrej nocy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo chaotycznie opisane.

deF na liczniku to błąd eepromu źle dobranego pod licznik, czemu ktoś w ogóle Ci to robił? uzupełnij profil, ale domyślam się, ze masz 2,5 tdi i słynną VP44, Współczucia ale przeredaguj to tak żeby miało ręce i nogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aaa

przepraszam... pewnie zatem dlatego, ze profil nie pelny to wywalono wczesniej do kosza moja wiadomosc...

sorki nie wiem jakim cudem to sie stalo? na 100% mialem tu pelny profil. czy byla jakas awaria systemu moze, ze to zniknelo wszystko? nie bylem tu ok 3 miesiecy moze 4.

na szybko: tak jest to 2,5tdi AKE z automatem i napędem na wszystkie kola. 2003 rok z przebiegiem 167tys krajowka z pelnym serwisem - sprawdzonym w salonach po zakupie przeze mnie.

przy liczniku nie grzebali ale wymieniajac pompe na ta zakupiona uzywana musieli na nowo zaprogramowac klucze? czy cos takiego - nie znam sie na tym dlatego tu pisze:) i podejrzewam ze wtedy nastapila awaria choc oczywiscie serwis sie nie poczuwa...

reszte zrobie pozniej tzn: uzupelnie profil i przeredaguje... niestety robota wzywa...

pozdro i milego dnia!

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko wygląda tak jakbyś faktycznie dysponował silnikiem 2.5 V6 TDI więc i pompą ze sterownikiem przy niej czyli VP44 a nie zwykłą VP37 z silnika 1.9 TDI. Opisz swój profil dokładnie bo każdy to czyta i nie wie o jaki silnik i pompę chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Interpunkcja i składnia

2. Nazwa tematu nie ma się nijak do problemu ( może wylądować w koszu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do różnych tempwratur na klimatroniku-jest ona zapamiętywana po każdorazowym wyjęciu klucza ze stacyjki-ustawisz na 10* i wyjmiesz kluczyk-po kolejnym jego włożeniu i przekręceniu zapłonu pokaże ostatnią wybraną temperaturę-nie masz się co martwic-ustaw na taką samą i przkręć zapłon:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

każdy kluczyk może mieć inne temperatury ustawione. Chodzi oto że autem może jeździć np żona i mieć swój kluczyk i tp ustawiona inną temp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

profil juz uzupelnilem ale jeszcze raz pytam czy byla jakas awaria od momentu mojego zapisania sie na to forum to jest od stycznia? bo na milion procent juz to przechodzilem... dziekuje komus za zmiane nazwy posta choc dziwny to zwyczaj...

no fajnie z tymi kluczykami: powiem to zaraz w serwisie bo kruca fuks nie wiedza tego!!!

jade za pare chwil do nich wiec pewnie sie dowiem czegos nowego i jak wroce to opisze i przeredaguje ta moja wiadomosc na dajaca sie przeczytac. ewentualnie tez oglosze wszem i wobec jaki to najlepszy slaski serwis sie tak wyglupil ze....

choc nie no to frajerem w sumie jestem ja.

miesiac temu mialem zepsute auto i 7 tysi . teraz mam tylko zepsute auto.

dobra zmykam do nich....

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdzie odstawiałeś autko ?? ...

jak się czyta to idzie od razu pokminić ,że vp44 w roli głównej występuje :decayed::wink:

Pany ktoś kto miał kiedyś problemy z taką pompą od razu się kapnie :wink::decayed:.

z forum były małe przeboje :wink: masz prawo mieć pozmieniane dane profilowe ...nie Ty jeden :wink:

Piotrze wysłałem Ci pw :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam ponownie!

autko wstawiłem... nie no nie będę robił antyreklamy, choć na serio już by się należało. W serwisie od razu wbiłem do właściciela pomijając wszystkich kierowników... i myślę coś się wreszcie zmieni. Właściciel poczuł się w obowiązku reagować i coś już drgnęło.

Pan Kierownik serwisu podczas jazdy próbnej przyznał że teraz to już im wstyd. Wynika z tego że podczas pierwszej wizyty źle zdiagnozowali błąd i będą szukać i jeśli się okaże że to ich wina to będziemy negocjować koszty - przynajmniej takie były deklaracje.

Błąd 00550 występuje jako sporadyczny. Podczas jazdy testowej oczywiście nic się nie działo mimo iż jadąc do serwisu objawy były cały czas. Dopiero po podpięciu pod vaga było widać błąd. Precyzyjniej: gdy zaczyna się to dziać tzn symbol esp na desce, dymienie, metaliczny dźwięk wystarczy stanąć i wył/włączyć stacyjkę. Na jakiś (różny za każdym razem) czas jest wszystko dobrze. AHa jeszcze: objawy te nie zależne są od obrotów silnika! Występują, ale to może być tylko moje wrażenie, podczas zwolnienia gazu.

podejmę próbę zredagowania mojej pierwszej ponoć tak nieczytelnej wiadomości...:)

pzdr

---------- Post dopisany 04-08-2012 at 08:10 ---------- Poprzedni post napisany 28-07-2012 at 13:00 ----------

witam!

mija tydzień... od wstawienia do serwisu po raz n-ty...

Panom serwisantom jest wstyd ale nie potrafią zdiagnozować usterki.

a może ktoś z Was pomoże?

w skrócie dla tych którym się całości nie chce czytać:

- wyskakujący symbol ESP na desce, spadek mocy i kopcenie (tylko wtedy kiedy wyskakuje te znaczek ESP chyba...) błąd na vagu: 00550 ale pompa po pełnej regeneracji przechodzi cały test w boschu prawidłowo! Wydaje się (według tygodniowych testów w serwisie), że objawy te występują podczas normalnej jazdy obroty około 1,5 tyś i spuszczenie nogi z gazu. Jednak ja twierdzę, że to nie tylko w takim przypadku się działo i nie ma na to reguły.

No Panowie i Panie jakieś sugestie???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a są jakieś inne błędy w innych sterownikach np w ABS i skrzyni biegów? zastanawia mnie fakt zapalania się kontrolki odpowiedzialnej za trakcję, chyba, że w tym przypadku jest to to samo, co "Check engine", lub migająca kontrolka świec żarowych- w obu tych przypadkach jest to objaw błędu w sterowniku silnika...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ma żadnych innych błędów.

w momencie zerwania przyczepności ESP reaguje właściwie - sprawdziłem. Różnica jest w świeceniu tego na desce... w przypadku zadziałania ESP jest to (nawet w przypadku dłuższego braku przyczepności) mruganie, miganie czy jak to tam nazwać a w przypadku tej awarii to jest świecenie ciągłe. zapala się i świeci.

Też myślałem nad tym czy to aby nie któryś z czujników kół esp tylko nie wiem czy to może działać w drugą stronę: czy awaria czujnika poda sygnał o utracie przyczepności i odcięciu paliwa???

Jeśli tak by było to ładnie kasy wyrzucone w błoto:/ tylko dlaczego mojej kasy?? wrrrr....

Co jeszcze mogę powiedzieć to to że w momencie świecenia się ESP wyłącznik go nie wyłącza - świeci się dalej ciągłym światłem.

Może ktoś skojarzy fakty w skrócie: pierwszy raz świeci ESP wymiana filtra paliwa daje powrót normalności na dwa tygodnie, wymiana pompy na używaną a regenerowaną nie cały rok temu: na parę dni znowu poprawa i spokój. Regeneracja pełna spokój na niecały dzień.

Serwis teraz zrobił sprawdzenie: całego układu paliwowego pod względem drożności, jakiś czujnik ciśnieniowy na baku paliwa, jakiś wtrysk sterujący główny(?) od poniedziałku elektryk ma sprawdzać całą instalację.... tylko czy to jest niezbędne?

Panowie no.... a może Panie???? zapodajcie rozwiązanie:)

pzdr

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy sprawdzony...

mijają kolejne dni a serwis wczoraj mnie poinformował o zakupie nowego korpusu pompy:/

nie wiedzą w czym jest problem więc dalej uważają że w pompie:/

normalnie wydaje się to być nieprawdopodobne a jednak się dzieje...

---------- Post dopisany 18-08-2012 at 14:33 ---------- Poprzedni post napisany 07-08-2012 at 05:41 ----------

Witam! może kogoś zainteresuje dalszy przebieg sprawy...

otóż wczoraj dostałem wiadomość, po dwóch tygodniach z hakiem, że auto gotowe i można odebrać.

odbierając zapytałem oczywiście co było powodem usterki! odpowiedź: po wymianie korpusu błąd pojawiał się nadal jednak po skalibrowaniu jej ponownym i jeździe testowej już się nie pojawia.

odebrałem auto choć ta odpowiedź wydała mi się podejrzana bo skoro wcześniej dzwonili że wymiana korpusu nie przyniosła efektu to dlaczego miałaby teraz działać? no ale ok może ta kalibracja to jakieś czary i zadziałały...

sprzeczkę jeszcze miałem... oddawałem auto z pełnym bakiem a odebrałem ze świecącą się rezerwą - kierownik stwierdził że no cóż jazdy testowe robili - już mając ich serdecznie dość skwitowałem tylko zgryźliwie że pewnie chcą abym zatankował auto by mogli go dalej testować. I teraz drobna dygresja: jak sądzicie powinni oddać z pełnym bakiem??? to 300 zł do pełna było:/

przyjechałem do domu robiąc wszelkie możliwe próby jazdy by wywołać ten problem ponownie ale nie udało się. Szczęśliwy zatem że auto sprawne zatankowałem pod domem i poszedłem spać...

Dziś rano: do pracy jazda... nawet z osiedla nie wyjechałem jak wszystko wróciło:/ Kruca fuks!!! Esp świeci, auto nie jedzie, dymi. Teraz już nawet nie gaśnie to esp po restarcie auta... wcześniej po wyciągnięciu kluczyka i ponownym odpaleniu przynajmniej przez chwile nie świeciło się to esp - teraz już świeci i wtedy. Czasem podczas jazdy gaśnie esp i auto jedzie wtedy prawidłowo. Nie ma też żadnej reguły na to kiedy wystąpią te objawy... Przypomniało mi się jak wczoraj wyśmiewałem tego kierownika z Bożej łaski że pewnie na paliwo nie mają do dalszych testów auta... hehe nie wiem czy się śmiać czy płakać:/

Panowie i Panie oczywiście też: NIKT NIGDY NIE MIAŁ TAKIEJ USTERKI?? TAKICH OBJAWÓW??

Może to właśnie poziom paliwa w baku ma znaczenie??? Nawet po tej wczorajszo dzisiejszej akcji jestem prawie pewien że ma. Przecież jeździ tych fur tysiące po naszych drogach i no nie możliwe że tylko moje A4 ma taką przypadłość. Napewno wiecie tylko dlaczego nie chcecie mi powiedzieć??? :D

Teraz już pomijając usterkę: jak uważacie zachować się mam w serwisie w poniedziałek? (dziś zamknięte już było)

tak z punktu widzenia laika... dwa czy tam trzy miesiące temu oddałem auto z usterką do serwisu, wydałem 7 tysięcy jak dotąd (ooo właśnie jeszcze szanowny ala kierownik wczoraj na moje pytanie a pro po kosztów odpowiedział mi że łaskawie nie liczą za korpus pompy 1200zł więc to nie jako jesteśmy kwita za poprzednie naprawy ) i nadal mam nie sprawne auto z tą samą usterką. Pomijam koszty zastępczych samochodów, paliwa itp itd

Czy opcja zwrotu wszelkich kosztów przeze mnie poniesionych no może poza kosztami części jest uczciwa? Skoro naprawiają cały czas pompę co nie przynosi żadnego skutku i na dziś dzień jest już ona praktycznie cała nowa to znaczy że to zupełnie inna usterka jest więc dlaczego miałbym płacić za ich niekompetencję? Części myślę zapłacić no bo jakby nie było ileś tam wydali - trudno pomylili się - ale robocizna??? Może ktoś miał podobny przypadek i wymyślił jakieś rozwiązanie? Serio mam już dość tego warsztatu a szczególnie kierownika który myśli że wszelkie rozumy pozjadał i pojechałbym do innego... Nazwy serwisu nadal nie zdradzę choć rano jadąc do pracy już byłem tak zły że obmyślałem na które fora się zaloguję i sprostuję wiadomości na jego temat. Serwis ów nie tylko na naszym forum jest oceniany i chwalony jako najlepszy na śląsku.

Dobra kończę bo pewnie i tak znowu chaotycznie wszystko opisałem ale jak sobie tylko o tym pomyślę to nóż w kieszeni... a nie nie mam noża w kieszeni:P

Czekam Panie i Panowie na odzew jakiś! Każda porada mile widziana...

Pozdrawiam

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpowiadam więc w tej sprawie już trochę po zaczerpnięciu info - zaglądaj sam pod szybę od kierowcy w przegrodzie gdzie jest umieszczony komputer bo być może, że to on powoduje takie usterki, np. w obudowie z czasem zrobił się syf (dostała się wilgoć), a takie warunki nie sprzyjają elektronice.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze przemyśl jeszcze raz sprawę zdiagnozowania samochodu tam gdzie Ci pisałem na pw.

Jeśli auto dalej jest zepsute(a z teo co piszesz to tak jest) to gdyby to miało iść z mojego portfela to w życiu bym im grosza nie dał puki usterka by nie była usunięta!

Ty również poniosłeś koszty -zastępcze wozidło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arturoo z miłą chęcią pojechałbym tam... ale nie mam gwarancji że to nadal nie jest pompa - załóżmy że pojadę do Twojego serwisu i oni zaczną grzebać i stwierdzą że to źle naprawiona pompa (by to stwierdzić będą musieli ją wyjąć) wtedy już stracę gwarancję w serwisie moim bo rozłożą ręce i powiedzą że ktoś tu grzebał i ich już gwarancja nie dotyczy. Wiadomo jak to jest z mechanikami - nikt nie chce brać odpowiedzialności i co więcej jeśli tylko może to chce się jej jak najszybciej pozbyć - pod byle pretekstem! Co do kasy to niestety już ją dałem i póki co ten "mój" serwis nawet się nie odzywa o pieniądzach.

Martinus... nie chcę sam grzebać choć mam kilka pomysłów na rozwiązanie a jednym z nich jest właśnie komp o którym piszesz... czujniki esp na kołach i jeszcze parę innych - tylko znalezienie innej usterki będzie oznaczać że te 7 tysięcy było wydane na darmo i jeśli oni do tego dojdą to ich zmuszę do oddania mi tej kasy (żeby było uczciwie, jak już pisałem chociaż za robociznę). Znajdę sam inną usterkę to mi w to nie uwierzą zważywszy np na to że przedwczoraj odebrałem auto przed ich fajrantem, wczoraj mieli zamknięte więc nie wiedzą że to nadal nie działa.

Tak że troszkę mam sytuacje patową.

Jutro chcę jechać gadać z prezesem. Niech mi daje auto zastępcze i sami grzebią dalej albo niech się poddadzą i oddają kasę i zaczynam w pierwszej kolejności sam posprawdzać te elementy które mi przychodzą do głowy a później jeśli nic nie znajdę dopiero inny serwis.

Echhhhh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arturoo z miłą chęcią pojechałbym tam... ale nie mam gwarancji że to nadal nie jest pompa - załóżmy że pojadę do Twojego serwisu i oni zaczną grzebać i stwierdzą że to źle naprawiona pompa (by to stwierdzić będą musieli ją wyjąć) wtedy już stracę gwarancję w serwisie moim bo rozłożą ręce i powiedzą że ktoś tu grzebał i ich już gwarancja nie dotyczy.................

ja tak zaryzykowałem utratę gwarancji tam gdzie była pompa regenerowana i dobrze zrobiłem bo samochód działa jak powinien,a to ,że nie mam już gwarancji na regenerację pompy ....no trudno ...wolałem mieć sprawny samochód, normalnie jeżdżący i palący normalne ilości paliwa ,a nie robiący przepał nie jeżdżąc :wink:

jak pisałem wcześniej i w pw jedynie mogę ich polecić :wink:

a tak na marginesie ,nie dawaj więcej kasy dopuki nie dostaniesz auta na jakiś tydzień...miesiąc i dopiero jak wszystko będzie dobrze przez taki okres to im zapłać(spisz jakąś umowę) ,a nie ,że z kasy się wyrzygujesz ,a auto stoi ,ani kasy ani auta.....zmobiluzuj w taki sposób warsztat...powinni zrozumieć Twoją postawę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam:)

no i bylem w serwisie...

poprosiłem z prezesem... gość na poziomie wreszcie... niestety albo stety jak mnie zobaczyl (widzielismy sie juz wczesniej) podniosl rece do gory i stwierdzil ze sie poddaja z tym autem... a stety dlatego ze okazalo sie ze on dobrze o calej sprawie byl poinformowany i znal ja cala co idzie na plus serwisu jakby nie bylo...

Podszedl uczciwie, zreszta po mojej mysli: zwrot calosci kasy za robocizne ale czesci pozostaja zaplacone przeze mnie... i tak by sie skonczylo bo juz korygowalismy faktury gdy mila Pani obslugujaca faktury zasugerowala ze mozna jeszcze rozwiazac sprawe inaczej: mianowicie serwis ów jest ubezpieczony: jutro zglosze szkoda z tytulu zle zdiagnozowanej usterki w samochodzie. Mozliwe jest zatem ze firma ubezpieczeniowa zwroci mnie calosc kasy (bede do przodu o te pieniazki za czesci) a serwis nie bedzie stratny na robociznie...

pisze to dlatego bo moze komus takie rozwiazanie bedzie pomocne w podobnej sprawie...

poinformuje oczywiscie o rozwiazaniu sprawy tu ale no mysle ze juz najgorsza opcja to zwrot kasy przez serwis za robocizne wiec i tak nie jest bardzo zle.

tylko teraz pozostaje pytanie: gdzie sie udac z tym autkiem?

serwis Śmietany ktory poleca mi Arturoo obawiam sie nie bedzie chcial sie podjac dalszej naprawy czy diagnozowania ze wzgledu na to ze to tez serwis boscha i cala sprawe bedzie znal zreszta nie mam zamiaru nikogo oszukiwac wstawiajac do warsztatu i nie mowiac o calym przebiegu sprawy...

moze znacie jakichs magikow? szpecow?

wiem ze to nie ten dzial ale nie chce zasmiecac...

pozdrawiam

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam:)

serwis Śmietany ktory poleca mi Arturoo obawiam sie nie bedzie chcial sie podjac dalszej naprawy czy diagnozowania ze wzgledu na to ze to tez serwis boscha i cala sprawe bedzie znal zreszta nie mam zamiaru nikogo oszukiwac wstawiajac do warsztatu i nie mowiac o calym przebiegu sprawy...

Piotr

oni mi też poprawiali po innym Boschu :whistling::wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...