pawelm Opublikowano 4 Czerwca 2008 Opublikowano 4 Czerwca 2008 Witam, Mam problem prawny. Dwa miesiące temu wymieniałem przegub (głośne stuki podczas zakrętów zależne od obrotów na silniku). Przegub sprawował się dobrze ale byłem na badaniu technicznym auta i powiedziano mi tam że osoba zakładająca przegub źle zacisnęła opaski zabezpieczające przed dostaniem się np piasku - był już wyciek itp itd - przegub znowu zaczął stukać po pewnym czasie. Udałem się do osoby która przegub wymieniała - na początku powiedziano mi że na to nie ma gwarancji co mnie zaskoczyło, udałem się do Biura Ochrony Konsumenta - okazało się że przysługuje roczna rękojmia. Wróciłem do warsztatu i zagroziłem sprawą sądową jeżeli tego nie uznają. Uznali ale na zasadach - płacę za nowy przegub, jeżeli producent uznaje gwarancje to oddają pieniądze. Dowiedziałem się w międzyczasie że nie ma szans na to aby producent uznał gwarancję jeżeli piasek był przyczyną - a tak było. Stery przegub został w warsztacie więc została mi wytrącona broń z rąk i raczej zostałbym po prostu na lodzie - wykonawca nie oddałby pieniędzy. Nowy przegub był już zamontowany ale odmówiłem zapłaty tłumacząc że za usługę wykonawca także bierze pełną odpowiedzialność a przegub nie może po dwóch miesiącach pęknąć. Wykonawca grozi mi teraz sprawą sądową że uciekłem bez uregulowania należności za przegub. Mam fakturę za stary przegub. Protokół oddania przegubu na gwarancji itp. Prosiłbym o radę jeżeli ktoś jest wtajemniczony. Miłego dnia pozdrawiam Paweł Edit: Jeżeli ktoś znał by jakieś paragrafy które mógłby mi pomóc to także prosiłbym o takową informację. Będę wdzięczny za wszystkie rady.
Nosfer Opublikowano 4 Czerwca 2008 Opublikowano 4 Czerwca 2008 Przede wszystkim to mieszasz dwa pojęcia. Tzn. Rzeczywiście producent na 100% nie uzna roszczenia gwarancyjnego, czy w tym wypadku postanowień ustawy dot. rękojmi, ponieważ w Przegubie, nie było wad fabrycznych, a uszkodzony został ponieważ nie odpowiednio go zamontowano.. Z tytułu gwarancji odpowiada PRODUCENT. W twoim wypadku powinieneś powołać się na przepisy dotyczące umowy o dzieło z Kodeksu Cywilnego (art. od 627 do 646) i roszczeń wymagać od mechanika. Szkoda, że podczas badania technicznego nie poprosiłeś o pisemny "protokół" dot. przegubu. Od mechanika na podstawie w/w pzepisów powinieneś wtedy żądać bezpłatnego naprawienia przegubu / wymiany / zwrotu pieniędzy. W razie jego odmowy skierować sprawę do sądu. (wygrana jak w banku) Przepisów z działu ktory Ci wskazałem nie będę tłumaczył, bo są one jasno napisane - przeczytasz dwa razy i będzie git :th: _________________________________________________ Jeśli stało by się tak, że mechanik wytoczył by powództwo - od razu składaj powództwo wzajemne o to co napisałem powyżej. Ja bym się nie dał, niech się cieszy, że w ogóle kupiłeś nowy przegub - ale wciąż możesz drogą sądową żądać od niego zwrotu pieniędzy za nowy przegub / ale między nami - przegub kosztuje +/- 150zł więc nie warto tracić czasu i nerwów za taką kwotę..
YATES Opublikowano 4 Czerwca 2008 Opublikowano 4 Czerwca 2008 Ale nie zapłaciłeś tylko za usługę założenia nowego przegubu ??? Jeśli tak to mechanik nie wniesie sprawy do sądu, bo taka robocizna kosztuje 30-40zł, a samo założenie sprawy w Sądzie to 30zł plus prawidłowe sporządzenie pozwu. Mechanik pewnie orłem nie jest i napewno nie umie prawidłowo wypełnić pozwu więc musiałby komuś zapłacić kolejne pieniądze.
Nosfer Opublikowano 4 Czerwca 2008 Opublikowano 4 Czerwca 2008 Problemem nie jest sporządzenie pozwu.. Nie trzeba być geniuszem do tego Pytanie czy darować mu ten przegub Ale serio - w tej sytuacji nie opłaca się dochodzić zwrotu tak niskich kosztów, a następnym razem lepiej od razu wyciągnąć kodeks i kazać sobie poprawiać na jego koszt..
pawelm Opublikowano 4 Czerwca 2008 Autor Opublikowano 4 Czerwca 2008 Sytuacja wygląda tak że on mi włożył ten nowy przegub i miałem za niego zapłacić - a po tym jak on otrzyma zwrot od producenta (co dla mnie było oczywiste ponieważ stary jest uszkodzony nie z mojej winy), dostane zwrot pieniędzy. W czasie rozmowy telefonicznej ze znajomym mechanikiem która była prowadzona w trakcie tej wymiany, dowiedziałem się, że piasek który się tam dostał nie może być podstawą do reklamacji u producenta - reklamacja na 100% nie zostanie uznana, oni odemnie kasę za nowy przegub wezmą a ja stary przegub, czyli podstawę do reklamacji, zostanę pozbawiony - nie będę mógł skierować sprawy do sądu, bo niby z czym, stary uszkodzony przegub weźmie mechanik. Odmówiłem w związku z tym zapłaty (nowy przegub już był w aucie) i odjechałem. Po tym otrzymałem telefon że sprawa zostanie skierowana do sądu.
Nosfer Opublikowano 4 Czerwca 2008 Opublikowano 4 Czerwca 2008 Acha. Ok. Myślałem, że ty sobie kupiłeś przegub a nie zapłaciłeś za wymianę.. Ale mniejsza o to. Przeczytałeś ten fragment Kodeksu Cywilnego, który Ci wskazałem ? Rzeczywiście nie powinieneś w ten sposób załatwić sprawy, bo prawo i tak stoi po twojej stronie i trzeba było załatwić to "legalnie".. Co do tej gwarancji o której piszesz, to nie rozumiemy się cały czas. Za Gwarancję / towar wadliwy, niezgodny z umową / odpowiada PRODUCENT RZECZY, a nie sprzedawca, czy "mechanik". Więc skoro okazało się, że przegub jest uszkodzony. bo MECHANIK źle go założył to znaczy, że nie wywiązał się z umowy o dzieło jaką zawarliście kiedy przyjechałeś do niego a on zobowiązał się wykonać naprawę (a ty zapłacić). [GWARANCJA nie ma tu nic do tego] Kiedy to wyszło na jaw trzeba było wziąć "raporcik" ze stacji diagnostycznej i z tym pojechać do mechanika i zażądać bezpłatnego naprawienia przegubu, czyli wywiązania się z umowy.. A on musiałby to zrobić.. Teraz w twojej sytuacji niby jest tak samo, tylko że doszedłeś swoich praw trochę mniej formalnie
lukasz Opublikowano 5 Czerwca 2008 Opublikowano 5 Czerwca 2008 Teraz w twojej sytuacji niby jest tak samo, tylko że doszedłeś swoich praw trochę mniej formalnie :> :> :> dobre
pawelm Opublikowano 5 Czerwca 2008 Autor Opublikowano 5 Czerwca 2008 Dzięki za rady wszystkim. Mechanik który zrobił przegub, dostarczał też części. Mam jeszcze kilka pytań: -> Czy wykonawca jest zobowiązany do oddania starych części? - Nie otrzymałem ich, gdyż jak to powiedział mechanik, "nie upominałem się o to". - nie otrzymałem także opakować ani żadnego dokumentu od nowej części. -> nie zostałem poinformowany o tym że wkładane są zamienniki - cena jest cena ale chyba sprzedawca ma obowiązek o tym powiadomić tak? -> Nie otrzymałem początkowo także paragonu ani faktury (także z powodu, że "nie upominałem się o to"), dopiero po kilku tygodniach się o to wykłóciłem, po czym dostałem fakturę z inną datą (miesiąc później) oraz kazano mi dopłacić podatek VAT - oczywiście wyśmiałem człowieka. Ta sprawa się nadaje chyba do Urzędu Skarbowego. -> Po tym jak już przyjechałem i podnieśli samochód, mechanik stwierdził że nie da się ustalić z którego przegubu stuka i trzeba na chybił trafił wymienić - był wyciek dokładnie po tej samej stronie oraz wyraźne stuki z właśnie tego koła! - co mnie totalnie rozwaliło już... -> Mechanik który wymieniał przegub tłumaczył mi że przegub mógł się rozwalić od tego że skręcałem!!! Tutaj już nawet nie chodzi o pieniądze ale o jakieś zasady których trzeba nauczyć ludzi - Trzeba brać odpowiedzialność za to co się robi, oraz jak się robi!
Nosfer Opublikowano 5 Czerwca 2008 Opublikowano 5 Czerwca 2008 1) Jest zobowiązany oddać częsci 2) Powinien poinformować co wkłada i za ile. 3) Ma obowiązek wystawić paragon, Fv 4) :polew: Ustalić z którego przegubu stuka potrafi moja dziewczyna ;P 5) No pewnie Ile zapłaciłeś za przegub ?
pawelm Opublikowano 5 Czerwca 2008 Autor Opublikowano 5 Czerwca 2008 Zapłaciłem za przegub 145zł + za montaż około 50zł chyba. Koszty nie są duże ale koleś mnie wyprowadził z równowagi ze względu na swoje stwierdzenia typu właśnie: "przegub się rozwalił gdyż Pan skręcał", "nie wiem dlaczego się ten przegub rozwalił, czy ze względu że był wadliwy, czy ze względu że Pan jeździł"... Sprawa się już rozwiązała właściwie - postraszyłem człowieka jeszcze Urzędem Skarbowym i to chyba byłoby na tyle w tej kwestii. Dzięki wielkie jeszcze raz za porady.
Nosfer Opublikowano 5 Czerwca 2008 Opublikowano 5 Czerwca 2008 :th: Tylko tam wiesz.. Nie jedź już do niego.... :gwizdanie: :polew:
YATES Opublikowano 5 Czerwca 2008 Opublikowano 5 Czerwca 2008 Trzeba było nigdzie nie skręcać tylko jeżdzić po prostych drogach,a jak już czasami trafił się zakręt to trzeba była stanąć i nadrzucić przód samochodu w odpowiednią strone
Nosfer Opublikowano 6 Czerwca 2008 Opublikowano 6 Czerwca 2008 Ja tak na przykład robie i przejechałem już ponad 200.000tyś. :th:
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się