Skocz do zawartości
IGNOROWANY

remont, wymiana czy swap - dylematy uzytkownika :/


majkel2020

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie!

Wdepnąłem w niezłą kupę :/ Otóż w styczniu kupiłem wymarzone AUDI, niby nie budziło zastrzeżeń, świeżo sprowadzone, blacha przyzwoita, zdecydowałem się na zakup. W ubiegłym tygodniu zauważyłem, że wciąga mi gdzieś olej i płyn. Pojechałem do majstra i okazało się, że silnik był zalany czymś na kształt ceramizera :/. Cisnienie na 3 tłoku 6.5 bara na pozostałych ok. 10,5. Sugestia mechanika - zaufanego z resztą, że jeżeli chce autem jeździć kilka lat (a zamierzam 4-5) no to remont jest nieunikniony. Wycenił robotę na 1300 PLN, ale załóżmy że skończy się na 1500 PLN bo jak znam moje szczęście coś po drodze się sypnie. W sumie to jestem na remont zdecydowany, ale chciałem się upewnić, że dobrze robię. Bo w sumie jak mam pchać tyle w remont to może lepiej jakiegoś SWAPa zrobić, ale tu z kolei dochodzi multum grzebania i też nie wiadomo co się kupi :/ Wymiana na taki sam, też niesie ze sobą ryzyko a i ceny silników są strasznie różne, od 800-2000 PLN. WTF? Zastanawiam się czy jeszcze do handlarza uderzyć i spróbować wytargać od niego jakiś udział w kosztach za sprzedaż bubla :/ wygraliście kiedyś taką sprawę!? Z góry dzięki za porady i pomoc. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kup silnik za grosze, bo są po 500zł jak dobrze znajdziesz, wymiana z 300 i po sprawie. Chłopaki na pewno na forum będą miały takie silniki,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi auto brało olej i zrobiłem remont bo mam zamiar długo pojeździć tym autkiem a przynajmniej wiem czym jeżdżę i co jest zrobione. ale to juz decyzja do ciebie należy

---------- Post dopisany at 16:14 ---------- Poprzedni post napisany at 16:00 ----------

http://a4-klub.pl/silniki-benzynowe-30/bierze-olej-uszczelniacze-pierscienie-263649/

tu masz link było pisane na ten temat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam podobny problem, również kupiłem niedawno samochód, handlarz zapewniał, że auto jest 100% sprawne i zadbane. Po wymianie oleju, paska rozrządu, napinacza, pompy wodnej silnik zaczął pracować tragicznie. Na niskich obrotach telepie całym samochodem (na wysokich jedzie całkiem przyzwoicie), kopci jak nie wiadomo co, bierze olej. Olej dostaje się do wnętrza kolektora, i kapie na kolektor, przy czym czasami dymi. Z rury wydechowej również kapie olej i strasznie śmierdzi olejem. Ciśnienie na tym jednym cylindrze, z którego kapie wyszło 18, czy 19 barów. Lepiej robić remont i wiedzieć co się robiło, czy lepiej kupować jakiś kompletny silnik? I ja także zastanawiam się, czy warto próbować pogadać z właścicielem komisu, w którym kupiłem auto na temat zwrotu kosztów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to czy będziesz robił remont czy kupisz drugi to decyzja nalezy do ciebie ja naprzykład wole sobie zrobić niż trafić na nie wiadomo co. co do zwrotów kosztów z komisu to nie masz co się nastawiać bo jakąś wymówkę sobie znajdzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może moja podpowiedź nie będzie obiektywna ponieważ niedawno robiłem remont swojego ALT więc jestem jak najbardziej za zrobieniem remontu. Sam piszesz że masz zaufanego mechaniora więc roboty Ci nie spiep..y a po remoncie będziesz wiedział co miałeś zrobione i czym jeździsz. Inny silnik kupisz na zasadzie "uda".... uda się albo się nie uda :wink: Możesz kupić fajny silnik, a możesz kupić w takim samym lub jeszcze gorszym stanie niż Twój. Wiadomo koszt 1500zł to więcej niż zarabia miesięcznie przeciętny "Kowalski" ale z drugiej strony jak kupisz kupę to koszty wzrosną Ci dwukrotnie :kwasny:

Co do komisu to przypadek z życia wzięty z przed miesiąca: znajomy kupił w jednym z rzeszowskich komisów VW Polo 1.4TDI bodajże z 2007r. Zrobił nim 400km i popieprzyło się tak z silnikiem że pourywało z bloku miejsca mocowania silnika. Więc za telefon i do gościa z komisu że chciałby się umówić na spotkanie bo kupił u niego tydzień temu samochód i stało się tak jak się stało. Odpowiedź właściciela komisu: "A h.j mnie to obchodzi, to Pana auto a nie moje". Przypadek autentyczny :facepalm: więc możesz spróbować ale może lepiej sobie zaoszczędzić nerwów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odnośnie starania się o zwrot jakichkolwiek kosztów z komisu, to sobie odpuszczę:kwasny: pare osób mówiło mi, że mimo iż komis bierze odpowiedzialność za wady ukryte, to ciężko mi będzie cokolwiek udowodnić, a bez dowodów...lipa, będzie się to ciągnęło, polecę w koszty, a na koniec po ekspertyzie rzeczoznawcy i badaniach technicznych, okaże się że jest to po prostu wyeksploatowany silnik, bo ma przejechane 400 tys.(na liczniku 189tys.) i takie rzeczy się dzieją, a przy kupnie powinienem to sprawdzić. Faktycznie, jednak lepiej zrobić ten remont i mieć trochę spokoju:wink: dzięki za odp. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Decyzja podjęta, robie remont. Z typem gadałem wczoraj przez telefon. Ale pieprzy mi smuty, że on 1300 km na kołach przyjechał od Hansa i nic się nie działo :/

dobra decyzja przynajmniej będziesz wiedział czym jeździsz i co masz zrobione w silniku a takto to gra w czarno albo sie uda albo nie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Decyzja podjęta więc tak tylko nawiasem mówiąc jak miałbym robić swap to tylko na silnik który mógłbym posprawdzać jeszcze zamostowany i przy mnie wymontowany był by z budy. Na szroty wyciągnięte już z budy bym nawet nie spojrzał bo to 50% szans na sukces.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...