olo3s Opublikowano 21 Września 2013 Opublikowano 21 Września 2013 Witam mialem kolizje nie z mojej winy w ktorym dobrze oberwala Moja Czwóreczka.Auto z racji ze nie z mojej winy oddalem na ogledziny do ASO.Gdzie pojechal rzeczoznawca z warty(Polisa sprawcy) i po ogledzinach orzekl całke.odszkodowanie jakie wyliczono na podstawie roznicy cen przed i po kolizji wyszlo 10.650 zl.Jednak ze wystrzelily poduchy kierowca,pasazer ASO nie jest w stanie zrobic to do kwoty jaka przedstawila WARTA gdyz same poduchy to cena ok.18tys zl.A co z reszta???Oberwal przod centralnie.Lampy,zderzak,maska,lewy błotnik,chlodnice i podłużnica lewa delikatnie oberwala.Co robic ???Bo ASO zaproponowalo mi naprawe za 8 tys czesci oryginalne(czesc nowych,czesc uzywek)całosci,prócz systemu AIR BAG.POMOCY!!!
karbonek Opublikowano 21 Września 2013 Opublikowano 21 Września 2013 Ubezpieczyciel musi doprowadzić auto do stanu sprzed wypadku, jeżeli kwota naprawy jest wyższa od wartości auta sprzed wypadku (nie żadne 70% - poczytać ustawy), to wtedy kasacja.
olo3s Opublikowano 21 Września 2013 Autor Opublikowano 21 Września 2013 no wlasnie tyle ze za auto na ktore mam fakture 26.300 oni wycenili na 21.800 bo amortyzacja bo przebieg i inne bzdety.
hubipl9 Opublikowano 22 Września 2013 Opublikowano 22 Września 2013 Przy całce z OC sprawcy możesz jeszcze naprawiać auto do wartości rynkowej czyli do 21 800 zł. Czyli można zrobić kosztorys naprawy np na 20 000 zł i dać do ubezpieczalni do akceptacji. Wtedy oni będą sprawdzać czy są w nim ujęte wszystkie naprawy i wymiany jakie trzeba zrobić i czy ceny części nie są zaniżone. W związku z tym, że akceptacja takiego kosztorysu wiązałaby się z koniecznością wypłaty prawie 2 razy większej kwoty to TU zawsze znajdzie powód żeby takiego kosztorysu nie uznać i nie zmienią kwalifikacji szkody na częściową. Jeśli same poduchy w ASO kosztują 18tys to bez wątpienia koszty naprawy wyliczone przez TU zdecydowanie przekraczają wartość auta i będzie tu ciężko zmienić kwalifikację szkody na częściową. Na Twoim miejscu udałbym się jednak to jakiegoś dobrego nieautoryzowanego serwisu i tam zapytał za ile mogą to zrobić. Auta i tak nie naprawisz na nowych ori częściach bo będzie to nieopłacalne to po co płacić za robociznę po stawkach ASO. Lepiej dać gdzieś gdzie robocizna jest tańsza. Więcej będzie można przeznaczyć na części. Jeśli chodzi o walkę z TU to trzeba się skupić na tym, żeby obniżyć wartość wraku i podnieś wartość rynkową auta. Musisz się dowiedzieć jak ustalili wartość wraku. Czy wyliczył ją rzeczoznawca czy ustalono ją na podstawie oferty z aukcji. Jeśli znaleźli oferenta to ciężko będzie poważyć wycenę wraku. Dałoby się to zrobić ale trzeba sporo kombinacji. Jeśli nie ma oferenta i wartość wraku przyjęto na podstawie wyceny rzeczoznawcy to trzeba uzyskać z TU kosztorys, który był podstawą do określenia szkody całkowitej i sprawdzić czy wszystkie uszkodzenia ujęto w kosztorysie. Jak pominięto jakieś drobiazgi to nie ma co sobie zawracać tym głowy bo i tak nie będzie to miało większego wpływu na wycenę. Ale jeśli pominięto jakieś drogie części albo czasochłonne naprawy to można na tej podstawie pisać odwołanie od wyceny wraku. W kwestii wartości rynkowej przed zdarzeniem to prosisz o arkusz wyceny i sprawdzasz czy jest przyjęty prawidłowy model, wyposażenie i jakie korekty wprowadzili.
olo3s Opublikowano 22 Września 2013 Autor Opublikowano 22 Września 2013 Auto bylo cale w ori wiec chyba najlepiej bedzie jak zrobia to w ASO moze i drozej ale mysle ze lepiej.Tym bardziej ze faktury i czesci beda nie wszystkie nowe ale tez ori i z gwarancja ASO.Zalezy mi na jakosci i nie zamierzam na tym zarabiac,bo moze cos sie zresztuje,ale chce jezdzic i cieszyc sie Swoja Czwóreczka.
rav85 Opublikowano 24 Września 2013 Opublikowano 24 Września 2013 nie dadzą ci oryginalnych części bo takie dają do aut góra 2-3 letnich reszta jest amortyzowana i liczona jako używka , niestety szko0da ze nie ma jak w części usa nie chcesz ubezpieczenia nie kupuj i lata sie bez oc , a nie doją z nas kasę a później po taniości sie wykręcają rencami i nogami zęby tylko nie napawic za drogo auta swojemu klientowi
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się