Skocz do zawartości
IGNOROWANY

"Stłuczka" pod marketem :/


Rekomendowane odpowiedzi

witam!

dzisiejszego popoludnia zaparkowalem sobie pod jednym z marketów kiedy to nagle z ukosa z tyłu zajechała pani Toyota RAV4. i niefortunnie zahaczyła moje prawe tylne drzwi pasażera dopiero co otwierającego drzwi. Uszkodziła sobie lewe przód i tył drzwi. :gwizdanie: Audi A4 -> NIC :polew::good: Nikt nie czuł sie winny wiec zadzwoniliśmy po policje która uznała że to moja wina. Spisaliśmy oświadczenia sprawcy jakoby ja jestem winny i rozjechalismy sie. Zastanawiający jest fakt kiedy podjechala policja i wydawali sie znajomymi pani z toyoty bo odrazu stwierdzili moja wine. Obyło sie bez mandatu jakoby jest to droga wewnetrzna marketu (podobno ich to nie dotyczy i obowiazuje pełen freestyle???).

Pytanko: czy samochód juz zaparkowany , którego opuszczają pasażerowie , otwierają drzwi i wychodzą , uderza samochód z tyłu w drzwi pasażera jest tu winny ? Pomocy !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no niby przed otwarciem drzwi nalezy sie upewnic, czy mozna je otworzyc.

wg mnie pytanie czy ty miales juz otwarte drzwi i dopiero wjechala ci toyota, czy w trakcie otwierania drzwi wjechala ci toyota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, jeśli np. stoicie na drodze osiedlowej i wychodzicie z samochodu (z lewej strony) i ktoś (przejeżdżający) uderzy wam w drzwi to niestety jest to wasza wina. Więc teoretycznie na parkingu przed supermaketem powinno być tak samo, jednak co innego na drodze, lub na drodze na parkingu, a na miejscach parkingowych..

Ciężko mi powiedzieć.. Muszę poszukać trochę, może uda mi się znaleźć..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem u naczelnika w drogówce... ogólnie nie przyznał nikomu racji jakoby nie był na miejscu zdarzenia :mysli: nic mądrego nie wymyślił, a mi sie poprostu wydaje ze ten burak co wczoraj przyjechał był kolegą męża tej pani co mnie trafiła w drzwi, ale jak mu to udowodnie? ;/ naczelnik stwierdził ze na parkingu marketowym obowiązuje pełen freestyl czyli jak kogoś nie zabijesz to bedzie wporzo. Te znaki co se maluje market jako niby to pasy ruchu parkingu to niech sobie je w d... wsadzą, ale znaki drogowe obowiązują normalnie :mysli: . Ogólnie jeden wielki burdel i porażka ;/ Pozostałaby mi jedynie droga cywilna... ale że zabiorą mi może z 10% z OC to "gra nie warta świeczki" pozdrawiam i zachęcam do driftowania na parkingach marketowych. :kox:[br]Dopisany: 06 Sierpień 2008, 09:35 _________________________________________________

No właśnie, jeśli np. stoicie na drodze osiedlowej i wychodzicie z samochodu (z lewej strony) i ktoś (przejeżdżający) uderzy wam w drzwi to niestety jest to wasza wina. Więc teoretycznie na parkingu przed supermaketem powinno być tak samo, jednak co innego na drodze, lub na drodze na parkingu, a na miejscach parkingowych..

Ciężko mi powiedzieć.. Muszę poszukać trochę, może uda mi się znaleźć..

baba uderzyła w lewe tylne drzwi pasażera z prawej miałem samochód który wcześniej tam stał :shocked:[br]Dopisany: 06 Sierpień 2008, 09:37 _________________________________________________

no niby przed otwarciem drzwi nalezy sie upewnic, czy mozna je otworzyc.

wg mnie pytanie czy ty miales juz otwarte drzwi i dopiero wjechala ci toyota, czy w trakcie otwierania drzwi wjechala ci toyota.

mój pasażer z tyłu wychodził już, uchylił może z kilka cm kiedy ona z ukosa wjechała i se bok skasowała , czyli odpowiadając na Twoje pyt. w trakcie otwierania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czy siak, jakieś przepisy muszą tam obowiązywać.. Skoro Policja musi przyjechać na miejsce zdarzenia to jak można mówić o Freestylu na parkingu, obowiązują znaki, pasy itd. Jest droga wewnętrzna, więc puszczamy wszystkie pojazdy, które mamy po prawej stronie, ograniczenie prędkości tez jak na drodze wewnętrznej.. A od naczelnika należałoby wymagać jasnych wyjaśnień !

art. 1 pkt. 2 PoRD - wskazuje, że przepisy o ruchu drogowym stosuje się również do "hipermarketów" mimo, że nie są to drogi publiczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czy siak, jakieś przepisy muszą tam obowiązywać.. Skoro Policja musi przyjechać na miejsce zdarzenia to jak można mówić o Freestylu na parkingu, obowiązują znaki, pasy itd. Jest droga wewnętrzna, więc puszczamy wszystkie pojazdy, które mamy po prawej stronie, ograniczenie prędkości tez jak na drodze wewnętrznej.. A od naczelnika należałoby wymagać jasnych wyjaśnień !

art. 1 pkt. 2 PoRD - wskazuje, że przepisy o ruchu drogowym stosuje się również do "hipermarketów" mimo, że nie są to drogi publiczne.

podaj jakiegoś linka cobym sie mógł na coś powołać to podłoże jej noge :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PoRD - Prawo o ruchu drogowym

http://www.abc.com.pl/serwis/du/1997/0602.htm

Tylko nie mogę znaleźć jakiegoś opisywanego analogicznego przypadku.. Zarejestruj sie np. na ww.forumprawne.org

i w odpowienim dziale opisz przypadek, ktoś powinien Ci pomóc. Jeśli okaże się, że jednak to nie była twoja wina musisz złożyć skargę na działania Policji i z tym wszystkim iść do sądu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PoRD - Prawo o ruchu drogowym

http://www.abc.com.pl/serwis/du/1997/0602.htm

Tylko nie mogę znaleźć jakiegoś opisywanego analogicznego przypadku.. Zarejestruj sie np. na ww.forumprawne.org

i w odpowienim dziale opisz przypadek, ktoś powinien Ci pomóc. Jeśli okaże się, że jednak to nie była twoja wina musisz złożyć skargę na działania Policji i z tym wszystkim iść do sądu.

chyba nie warto bujac sie po sądach ... zabiorą mi z 10% tj koło 50pln wiec odpuszczam sobie ;/

dzięki za pomoc! temat zamykam :hi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie było uszkodzeń to może i nie warto. Za to szkoda, że naczelnik nie wyjaśnił Ci tej sytuacji w oparciu o przepisy.. Chociaż z tego co juz napisałeś wynika, że nie zna dwóch pierwszych podstawowych artykułów z ustawy o ruchu drogowym :punish: więc nie ma co liczyć na konstruktywną odpowiedź. Szkoda, że u nas w kraju panuje taki bajzel. Możesz za to zadzwonić do niego i pogratulować mu niekompetencji i skrajnej nieznajomości przepisów (głupoty) - ja bym się chyba pokusił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno jest pewne. Jezeli Twój pojazd stał, a Pani w Toyocie była w ruchu (a inaczej byc nie mogło), to niestety wina bedzie leżeć po Twojej stronie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam takie pytanie (moze glupie ale zadam)

Czy w przypadku przyjazdu policji na miejsce kolizji/zdarzenai drogowego / nie maja oni obowiazku ustalenia sprawcy wypadku/wykroczenia - czy jak to tam sie fachowo nazywa/ i ukaraniu go odpowiednim mandatem oraz punkcikami?

Ostatnio byl temat na TVNTurbo jak jakis kolo wjezdzal do parkingu podziemnego i nie zauwazyl auta jadacego wzdluz tego parkingu po drodze bylo "cmok", przyjechala policja no i poczestowala skrecajacego (w lewo) kompletem punkcikow i mandacikiem. Z tego co pamietam byla to droga na terenie hipermarketu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...