Skocz do zawartości
IGNOROWANY

oszukany przez sprzedawcę samochodu.


Wielki Dao

Rekomendowane odpowiedzi

Więc tak przerabiałem ten temat. Jeśli auto sprzedała Ci prywatna osoba nic nie zrobisz żaden sąd itd nie wygrasz tej sprawy nie ma żadnych szans. Zupełnie inaczej jest jeśli kupiłeś auto z komisu i została wystawiona faktura jeśli tak jest sprawę masz wygraną większość komisów w takiej sytuacji nie chce iść do sądu (wiedzą że przegrają sprawe) i wtedy dogadujesz sie z nimi. Jest jeszcze jedno ale jeżeli auto było kupione w angli potem zarejestrowane w niemczech i np. komis spowadził sobie ten samochód przełożony już czy też nie ale z dokumentami niemieckimi to niestety nic nie zrobisz. Takie jest prawo niestety u nas. Sprawę masz jedynie do wygrania gdy samochód kupiłeś od komisu a komis kupił typowo anglika z dowodem vc5 następnie go przerobił zarejestrował w PL i sprzedał dalej czyli tobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co zrobiłeś paski żeby na nowe wyglądało? ;-)

Sony Xperia Tapatalk 4.

Bądźmy poważni, wszystko razem z pompą wody zostało wymienione i ustawione na fest. Nie wszyscy są oszustami a czasami wypadają takie sytuacje że trzeba zmienić auto. Co innego ludzie którzy się tylko tym zajmują - im we wszystkie wymiany czegokolwiek nie można raczej wierzyć. W sumie to sami na własne życzenie damy się nabijać wierząc w te ceny, przebiegi i bezwypadkowości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tematu to niewiem czy coś zdziałasz, sprzedający zapewne zarzeknie się że nic niewie o żadnej przekładce i że takie auto kupił, jeśli się zdecyujesz założyć sprawę to może wygrasz ale będzie cię to kosztowało wiele czasu i nerwów, znajomy jakiś czas temu kupił samochód który "był zrobiony z dwuch", coś stukało w zawieszeniu, pojechał auto sprawdzić i odnależli przy okazji miejsce spawania, było to pare tygodni po zakupie i choć na umowie pisało że zapoznał się ze stanem auta to udało mu się wygrać ale walczył kilka miesięcy, nie było mu tak łatwo wygrać, sprzedający zarzekł się że kupił to auto i nic o tym nie wiedział że było spawane z dwuch. Jeśli się zdecydujesz na założenie kolesiowi sprawy to życzę powodzenia bo za pewne nie będzie to takie łatwe. A na przyszlość jak będziesz sprzedawał ten samochód to pamietaj żeby poinformować kupującego bo jeszcze ktoś tobie założy sprawę:wink:.

---------- Post dopisany at 01:31 ---------- Poprzedni post napisany at 01:13 ----------

Po prostu trzeba być trochę dociekliwym, nie kupować auta na szybko, dać sobie czas, przyjrzeć się dokładniej zwłaszcza kiedy są to "okazje" bo pół biedy jak ta okazja nie będzie miała wymieninego rozrządu itp. ale gorzej jeżeli ta okazja będzie takim przekrętem jak w twoim przypadku czy tym podobne. Ten temat powinien być przestrogą dla osób które kupują auta na szybko bez dokładniejszego oglądnięcia i łapią pierwszą lepszą "okazje". Bez urazy bo rozumiem jesteś za granicą, nie masz tak czasu ale kupując samochód w życiu nie wysłał bym nikogo innego by go dla mnie kupił, czy taty czy kogo kolwiek innego, musiał bym przy tym być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielki Dao- ja na twoim miejscu założyłbym temat na jakimś forum prawnym a nie motoryzacyjnym- pomimo tego że czasami wydawać by się mogło że na tym drugim jest więcej prawników :wink: sam napisałeś ,że w ogłoszeniu było zaznaczone,że kraj pochodzenia : to Niemcy-, a sprzedający pomimo że nie posiadał dokumentów na takie pochodzenie zaznaczył taką opcję i wprowadził cię w błąd...-, jedyne pytanie to czy umowa była sporządzona na tego barana czy fikcyjnego Helmuta- (jak to często robią handlarze-żeby wywinąć się od odpowiedzialności) bo jak to drugie to lepiej się nie wychylać bo można za to nieźle beknąć...:whistling:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIGDY nie wierzę Osobie od której kupuję auto iż rozrząd zrobił lub temu podobne bzdury i zaraz po zakupie zawsze pierwsze co robiłem to wymiana rozrządu. Przecież to bajki - nikt nie wydaje pieniędzy przed sprzedażą samochodu żeby dobrze zrobić Kupującemu :doh:

Tu się mylisz. Ja jak wystawiłem auto na sprzedaz to od razu na wymiane przegubu, oleju i to na Castrola SLX 5W30 i wymiane imbusa. Nie lubie jak przyjeżdza klient i marudzi. Zawsze sprzedaje auta z wymienionym rozrządem i co tylko trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielki Dao- ja na twoim miejscu założyłbym temat na jakimś forum prawnym a nie motoryzacyjnym- pomimo tego że czasami wydawać by się mogło że na tym drugim jest więcej prawników :wink: sam napisałeś ,że w ogłoszeniu było zaznaczone,że kraj pochodzenia : to Niemcy-, a sprzedający pomimo że nie posiadał dokumentów na takie pochodzenie zaznaczył taką opcję i wprowadził cię w błąd...-, jedyne pytanie to czy umowa była sporządzona na tego barana czy fikcyjnego Helmuta- (jak to często robią handlarze-żeby wywinąć się od odpowiedzialności) bo jak to drugie to lepiej się nie wychylać bo można za to nieźle beknąć...:whistling:

Dlatego zanim założysz sprawę, dobrze wszystko zweryfikuj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli umowę zawarłeś z faktycznym sprzedawcą to sprawa jest do wygrania. Nie słuchaj tych, którzy podpowiadają inaczej. Zwłaszcza tych pseudoprawników forumowych, twierdzących że jeśli na umowie jest wzmianka "kupujący zna stan faktyczny...ble ble ble" to nie masz szans. Tym pseudoprawnikom polecam dokształcić się, choćby czytając forum prawne.

idź do prawnika, niech Cię pokieruje i oceni materiał albo od razu:

- jedź do rzeczoznawcy, niech wystawi opinię że auto jest anglikiem,

- skompletuj wszystkie papiery samochodu, rachunki za naprawy, ubezpieczenie, rzeczoznawcę itp

- z tym do sprzedawcy, niech zwraca wszystko koszty.

- jeśli punkt poprzedni nie przyniesie rozwiązania idź do prawnika. Żądanie zwrotu kosztów powiększ o wynagrodzenie prawnika. Prawnik powinien wysłać przedsądowe wezwanie.

- jeśli nadal nie będzie pożądanej reakcji zostaje sąd.

Nie ma co bać się sądu i kosztów z tym związanych (tutaj najdroższe będzie wynagrodzenie pełnomocnika). Zasadą w procesie cywilnym jest to, że strona przegrywająca ponosi koszty sądowe, w tym właśnie wynagrodzenie pełnomocnika.

Same rachunki za naprawy będą potrzebne do żadania zwrotu nakładów koniecznych.

ps. kiedyś forumowicz na mb/8 miał podobny problem, ale ze szczepanem. Z tego co pamiętam sprzedający wypłacił się co do złotówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobisz, nie jest tak do końca że nic nie zdziałasz, jak wcześniej opisałem mojemu kumplowi się udało wygrał sprawe, jednak bez prawnika się nie obeszło i nie było to takie proste, trzeba liczyć się z tym że bedzie to trwało bo wątpie że sprzedający się od razu przyzna że zataił to przed tobą, musisz liczyć się z tym że nie musi się udać. Najlepiej udać się do prawnika, ale nie tata tylko osobiście razem z ojcem, pokazać tą umowe opowiedzieć wszystko dokładnie, jeśli prwnik uzna że jest to bezprawne to wziąć się za to i najlepiej odrazu wlicz w to koszty prawnika bo bez prawnika będzie ciężko. Ale podkreślam, skonsultuj to raz jeszcze z prawnikiem bo na forach każdy będzie mówił ci swoje zdanie i wkońcu jóż wogóle nie będziesz wiedział co masz robić, sam widzisz nie masz pewności, niektórzy piszą że uda się dojść prawdy inni że nie i tu nikogo nie chce obrazić bo praktycznie każdy ma choć odrobine racji, niektórzy znają różne sytuacje i każdy mówi to co wie, dlatego myślę że najlepiej iść do prawnika jeszcze raz bo on wytłumaczy to najdokładniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poniedziałek albo wtorek będzie rozmowa z prawnikiem, przy kupnie auta zawsze czy to ja czy tata sprawdzamy dane z umowy z dowodem osobistym sprzedającego czy się wszystko zgadza.

zastanawiałem się czy najpierw nie przedzwonić do sprzedawcy i spróbować dogadać się w jakiś sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIGDY nie wierzę Osobie od której kupuję auto iż rozrząd zrobił lub temu podobne bzdury i zaraz po zakupie zawsze pierwsze co robiłem to wymiana rozrządu. Przecież to bajki - nikt nie wydaje pieniędzy przed sprzedażą samochodu żeby dobrze zrobić Kupującemu :doh:

Tu się mylisz. Ja jak wystawiłem auto na sprzedaz to od razu na wymiane przegubu, oleju i to na Castrola SLX 5W30 i wymiane imbusa. Nie lubie jak przyjeżdza klient i marudzi. Zawsze sprzedaje auta z wymienionym rozrządem i co tylko trzeba.

jesteś jedynym z miliona :wink: ale jakbym kupił od Ciebie auto i tak bym nie wierzył nawet jakbyś dał mi fakturę z przed 2 dni :wink:

takie niestety czasy w Polsce i nie tylko więc nie ufam nikomu :wink:

---------- Post dopisany at 19:11 ---------- Poprzedni post napisany at 19:10 ----------

W poniedziałek albo wtorek będzie rozmowa z prawnikiem, przy kupnie auta zawsze czy to ja czy tata sprawdzamy dane z umowy z dowodem osobistym sprzedającego czy się wszystko zgadza.

zastanawiałem się czy najpierw nie przedzwonić do sprzedawcy i spróbować dogadać się w jakiś sposób.

a samochód na kogo był zarejestrowany ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poniedziałek albo wtorek będzie rozmowa z prawnikiem, przy kupnie auta zawsze czy to ja czy tata sprawdzamy dane z umowy z dowodem osobistym sprzedającego czy się wszystko zgadza.

zastanawiałem się czy najpierw nie przedzwonić do sprzedawcy i spróbować dogadać się w jakiś sposób.

Na początek prawnik, on ci wszystko powie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poniedziałek albo wtorek będzie rozmowa z prawnikiem, przy kupnie auta zawsze czy to ja czy tata sprawdzamy dane z umowy z dowodem osobistym sprzedającego czy się wszystko zgadza.

zastanawiałem się czy najpierw nie przedzwonić do sprzedawcy i spróbować dogadać się w jakiś sposób.

pewnie że najpierw zadzwoń do sprzedającego, przynajmniej poznasz jego punkt widzenia w ostateczności możesz postraszyć sprawą itp... może zmieknie, jak nie wtedy idziesz na całego, sąd adwokat itp..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poniedziałek albo wtorek będzie rozmowa z prawnikiem, przy kupnie auta zawsze czy to ja czy tata sprawdzamy dane z umowy z dowodem osobistym sprzedającego czy się wszystko zgadza.

zastanawiałem się czy najpierw nie przedzwonić do sprzedawcy i spróbować dogadać się w jakiś sposób.

pewnie że najpierw zadzwoń do sprzedającego, przynajmniej poznasz jego punkt widzenia w ostateczności możesz postraszyć sprawą itp... może zmieknie, jak nie wtedy idziesz na całego, sąd adwokat itp..

i koniecznie nagraj rozmowę :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagram całą rozmowę i będę aktualizował temat, wrzucę też nagranie rozmowy.

Samochód był zarejestrowany na tego kolesia, w Dowodzie rejestracyjnym były jego dane i nie było nikogo wpisanego poza nim samym.

Jeżeli na prawdę nic się nie uda zrobić to jedyne co mi pozostanie wydać tyle pieniędzy ile trzeba aby zrobić auto na cacy, teraz jest jedynie problem z elektryką i przewodami, wszystko do wymiany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko w razie co to się z nim nie kłóć, mów spokojnie i bez nerwów, nawet jeśli on będzie się unosił, pewnie będzie ci wciskał kity.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i jak tam kolego sprawa sie toczy co powiedział koles od którego kupiłes auto? udało CI sie z nim skontaktować wogóle?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagram całą rozmowę i będę aktualizował temat, wrzucę też nagranie rozmowy.

Samochód był zarejestrowany na tego kolesia, w Dowodzie rejestracyjnym były jego dane i nie było nikogo wpisanego poza nim samym.

Jeżeli na prawdę nic się nie uda zrobić to jedyne co mi pozostanie wydać tyle pieniędzy ile trzeba aby zrobić auto na cacy, teraz jest jedynie problem z elektryką i przewodami, wszystko do wymiany.

nagrać sobie oczywiście możesz ale zanim cokolwiek upublicznisz to dowiedz się czy wolno ci to zrobić. Bo może być tak, że gościowi nic nie udowodnisz a sobie narobisz problemów. Rejestrowanie rozmów bez zgody jest nielegalne a wątpię, że na początku rozmowy uprzedzisz o tym fakcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myslę że kupnie samochodu bardzo pomógl przebieg na liczniku ...

Pozdrawiam.

Życzę owocnej wali z wiatrakami ...

Krzysiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiepska sprawa, Polska to kraj kombinatorów, tu 9/10 handlarzy to oszuści. W cywilizowanych krajach takich problemów nie ma, a u nas dosyć, że oszukuja to na forach jest jeszcze przyklask dla handlarzy "bo ludzie sami sobie są winni". Tu bez miernika, interfejsu i wizyty u blacharza/mechanika i nie robiąc pomiaru kompresji/punktów podłogi sam sobie jesteś winny jak coś po zakupie w aucie wyjdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...