Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kupiłem samochód sprowadzony z Austrii


Grzesiekkbc

Rekomendowane odpowiedzi

Hmmm.

Z tego co się oriętuję to jeśli masz jakieś tablice (austryjackie),na nie zrobiony pierwszy przegląd i ubezpieczony na te tablice to spokojnie możesz jeździć.

Tylko jak długo ?

Podejrzewam że 30 dni, ale od której daty to już nie jestem w stanie powiedzieć.

Najlepiej tyrknąć do wydziału komunikacji i zapytać.

Ja kupiłem auto z Włoch.

Było opłacone i sam przy zakupie wykupiłem na włoskie tablice OC.

Jeździłem tak ze 2 tygodnie i nie miałem żadnej podstawy do obaw,że się pały przyczepią.

no u mnie też był ori tablice francuskie i na nie wykupione ubezpieczenie. Teoretycznie nie mogą się przyczepić ale stan faktyczny powoduje że auto nie jest zarejestrowane w żadnym z dwóch krajów i to jest problem. Tak jak pisałem wcześniej -zależy na jakiego mundurowego trafisz. Sam też jeździłem z miesiąc.

Swoją drogą jak masz oryginalne tablice Austriackie to tak szybko nie zatrzymają jak nie dasz do tego podstaw:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co to jest "szczerzony"...

To taki parking gdzie burek pokazuje zęby przez siatkę :decayed::grin::kox:

Sorry za OT ale...

:polew::polew::polew::polew::polew::polew::polew::polew:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a nie powinno byc teraz tak ze sprowadzajacy ma obowiazek wniesc wszystkie oplaty za pojazd ktrory sprowadził ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autko już na nowych blachach, za tydzień jadę po twardy dowód. Ogólnie złodziejstwo i tyle. Opłaciłem 500zł przed pójściem do wydziału komunikacji. Grzeczna pani sprawdziła papiery i mówi, że wszystko mam ok. Kazała opłacić coś koło 60zł za tablice (czerwone) i mówi mi że one nie służą do jazdy tylko do tego żebym na nich mógł jechać na przegląd. Powiedziałem OK, ale co dalej? Jak pan się pospieszy to w ciągu 30min wróci pan do mnie z przeglądem i jedziemy z tematem dalej. Zrobiłem szybko przegląd i z językiem na wierzchu do WK. Wpadam do środka, daję jej przegląd i od nowa papiery które oglądała 30min wcześniej. Pani daje mi kolejny papierek z kwotą jaką mam opłacić w kasie. Wracam daję jej pokwitowanie, a pani już ma dla mnie kolejne tablice już na KBC XXXX i od nowa podpisiki.

Ogólnie po ciula płacić te "60zł" za czerwone tablice, przecież mogli by już dawać normalne numery na powiat i na nich kazać jechać na przegląd. Ale nie bo trzeba złupić klienta, trzeba wydrukować stertę papierków gdzie tusz, ksero, papier swoją cenę też robią a kto za to zapłaci? My. Załatwiłem wszystko i cieszę się że mam to już za sobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest haracz za tzw.luksus (auto sprowadzone z zachodu).

Chory kraj ale nic na to nie poradzisz.

Wszystkich nie powystrzelasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...