Skocz do zawartości
Szczęśliwego Nowego Roku🥂🎇 ​
IGNOROWANY

Gaśnie zaraz po odpaleniu lub podczas jazdy i nie można zapalić ponownie.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam wszystkich bardzo serdecznie!!!

Mam Audi A4 B5 FL z 1999r. 1.8T 150KM APU z LPG BRC. Od mniej więcej 2 lat walczę z pewnym problemem, który zaczął się w ostatnim czasie mocno nasilać. Na początku wyglądało to tak, że najczęściej gdy silnik był rozgrzany parkowałem gdzieś auto i po kilkunastu, kilkudziesięciu minutach chciałem pojechać gdzieś dalej to przy próbie odpalenia silnik wskakiwał na chwilę na obroty, mocno falował i gasł (całość trwa ok. 2-3 sekundy). Tak samo zachowuje się przy każdej kolejnej próbie odpalenia. Natomiast kiedy przy takiej próbie odpalenia wciśnie się pedał gazu w podłogę (nie zawsze reaguje na niego i mimo to zaraz gaśnie) i potrzyma się go na wysokich obrotach to czasami uda się ustabilizować wolne obroty i auto działa prawidłowo. Czasami kilka takich prób ponownego odpalenia nie pomagało to czekałem aż ostygnie i wtedy albo od razu odpalał, albo po kilku przygazówkach. Udałem się wtedy pierwszy raz do mechanika, a w sumie to jeździłem od jednego do drugiego. Tak w telegraficznym skrócie to wszyscy byli zgodni co do jednego, że nie ma zapisanych w pamięci żadnych błędów i kolejni mechanicy zrobili to:

- czyszczenie przepustnicy + adaptacja

- wymiana świec zapłonowych

- wymiana cewek zapłonowych

- wymiana pękniętej odmy

- wymiana czujnika położenia wału

Niestety nie przyniosło to żadnego rezultatu. Zrażony bezradnością mechaników i uboższy o sporo pieniędzy za diagnozy i kolejne nietrafione naprawy nauczyłem się z tym żyć. Przez ostanie pół roku był względny spokój, problem się nie pojawiał. Ostatni jednak zaczął się nasilać. Miałem już kilka przypadków kiedy to podczas jazdy auto mi zgasło co było dość niebezpieczne. Jadąc poczułem jak by delikatne szarpnięcie, ale rozpędzony samochód nadal jechał. Przy dojeździe do skrzyżowania gdzie prędkość maleje i wysprzęglam w celu redukcji biegu obroty malej i wtedy auto gaśnie. Po takim incydencie nie mogę odpalić auta tak jak opisywałem wcześniej. Działają takie same metody, czyli albo piłowanie i liczenie, że zaskoczy po jakimś czasie, albo studzenie i ponowne piłowanie lub nie. Pojechałem z tym problemem do kolejnego mechanika. Ponownie nie wyrzuciło żadnego błędu, ale zasugerował wymianę głównego przekaźnika i testy. Niestety ponownie auto zgasło podczas jazdy. Wtedy nie próbowałem już odpalać i odholowałem auto ponownie do tej samej osoby. Co prawda u mechanika auto już odpaliło ponownie, ale ruch wydawał się trafiony, bo teraz pierwszy raz wywaliło jakieś błędy, wyglądało to trochę tak jak by do tej pory błędy się kasowały zanim dojechałem do mechanika w celu diagnozy. Te błędy to:

1. P1425 - Układ odparowania paliwa - zawór regeneracji (machan.) - zwarcie do masy

2. P1289 - Turbosprężarka zawór elektromagnet. cyrkulacji powietrza - zwarcie do masy

3. P1500 - Przekaźnik elektr. pompy paliwa - usterka w obwodzie prądowym

4. 0557 - wyłączenie zabezp. pompy hydr. -błędny

Mechanik stwierdził, że wszystko wskazuje na ten główny przekaźnik, który wymieniliśmy, ale skoro wiemy, że on jest nowy i dobry to trzeba iść dalej. Został nam komputer, a konkretnie sygnał z jednego pina (chyba 16-ego o ile pamiętam) tylko, że nie był pewny co do tego komputera i zaproponował mi, że obejdzie go dodatkowym układem zasilającym prosto ze stacyjki, aby wykluczyć komputer. Tak też zrobiliśmy i przystąpiliśmy do testów. Niestety tego samego dnia kiedy odebrałem auto to ponownie zgasło podczas jazdy. Z mechanikiem ustaliliśmy tak, że do przyszłego tygodnia jeżdżę tylko na benzynie aby wykluczyć LPG i przyprowadzam auto ponownie. Jednak LPG był wykluczył,bo po zgaśnięciu zawsze odpala mi się na benzynie i też nie mogę odpalić, poza tym niedawno byłem na przeglądzie instalacji i diagnoza nic nie wykazała.

Ponadto zauważyłem kilka innych objawów, które mieć związek z tym problemem:

1. Czasami po odpaleniu "pipczy" jakiś sygnał i po chili się wyłącza. Czasami towarzyszy mu świecąca kontrolka na desce rozdzileczej.

2. Czasami podczas jazdy zapala się i piszczy kontrolka oleju, po zatrzymaniu i sprawdzeniu stanu na bagnecie poziom oleju jest OK.

3. Czasami kiedy auto gaśnie mi podczas jazdy to kasuje mi się również trip (przebieg od ostatniego tankowania) i czasami temperatura na klimie zmienia jednostkę ze stopni Celcjusza na F.

Ma już naprawdę dość strasu, nerwów i pieniędzy wtopionych w ten problem. Bardzo, ale to bardzo proszę o pomoc lub jakąś wskazówkę w tej zagadkowej sprawie.


Czy nikt naprawdę nie wie co może być powodem??? Pomocy!!!

Opublikowano

U mnie miałem podobne objawy, okazało się, że jeden z zaworów podciśnienia był pęknięty w pół (jest on w kształcie: -<>-), czego nie było widać, ale nie daję głowy.

Za to z falowaniem obrotów, gaśnięciem silnika, doświadczenie miałem w Hondzie CR-V 2.0 V-TEC (też z gazem BRC +lubryfikacja)... Silnik odpalał, czasem chodził normalnie, czasem falował, ciężko wchodził na obroty ponad 5000 i podczas jazdy na jałowym potrafił zgasnąć, stojąc również, najgorzej było na zimnym. Taki cyrk trwał koło 3 lat: oczywiście najpierw padło na instalacje LPG (wymiana filtrów, sprawdzenie), ale to nie było to. Kilka wizyt w salonie w Lublinie, które kończyły się słowami: "według nas wszystko jest w porządku", dodatkowo kilku mechaników ją "naprawiało", m. in.: nowe świece, nowe kable, nowy przepływomierz, filtry, regeneracja alternatora, podmiana akumulatora, wymiana lambdy... Oczywiście ładnych kilka baniek, jak krew w piach, bo żadnego efektu nie było. Okazało się, że zebrał się syf pod pokrywą zaworów i działo się tak, a nie inaczej, bo zawory się blokowały, został wyczyszczony, zawory wyregulowane, została założona nowa uszczelka pokrywy zaworów i problem nie pojawił się do dziś (minęło ok. półtora roku).

Oby to Ci pomogło.

Opublikowano

Dzięki za podpowiedź, ale u mnie wychodzi na to, że nie to. Wraz z ochłodzeniem problem zmalał i odpuściłem temat na pewien czas. Ostatnio natomiast pomimo mrozów zgasł mi kilka razy podczas jazdy. Problem mega się nasilił. Zawiozłem więc do mechanika w celu pomiarów ciśnienia sprężania na garach tak aby potwierdzić lub obalić Twoje przepuszczenia. Niestety zarówno na zimnym jak i na ciepłym wyszło książkowo po 12 BAR na każdym z cylindrów. Teraz nie może w ogóle zaskoczyć. Odpala mi i po chwili gaśnie pomimo, że jest zimny jak lód.

Ma ktoś może jakiś pomysł?

PS dalej bez jakichkolwiek błędów.


A zapomniałem dodać, że od mojego pierwszego ostu trochę się zmieniło w stosunku co do moich pobocznych obserwacji:

1. Czasami po odpaleniu "pipczy" jakiś sygnał i po chili się wyłącza. Czasami towarzyszy mu świecąca kontrolka na desce rozdzileczej.

Ad.1 Okazało się, że akumulator był już do niczego - wymieniłem

2. Czasami podczas jazdy zapala się i piszczy kontrolka oleju, po zatrzymaniu i sprawdzeniu stanu na bagnecie poziom oleju jest OK.

Ad. 2. Była walnięta pompa oleju - zrobiona.

Opublikowano

A jakie masz średnie spalanie nie pali ci nadmiernie? ? Czujnik temperatury wykluczyliscie???

Opublikowano

Przepustnica może się już nie nadaje?

Opublikowano

A jakie masz średnie spalanie nie pali ci nadmiernie? ? Czujnik temperatury wykluczyliscie???

Średnio 11-12 litrów gazu. Mój kolega ma taki sam silnik z tą samą instalacją i pali mu ok. 10, ale być może to styl jazdy. Czujnik wykluczony, bo już wymieniony ostatnio.

Przepustnica może się już nie nadaje?

Była czyszczona i adaptowana, czujnik położenia przepustnicy powinien wyrzucić błąd jak by było coś nie tak. W przyszłym tygodniu moja ostatnia próba, bo już nie mogę go odpalić. Laweta i jedzie do ASO. :-/

Opublikowano

Sprawdź dokładnie szczelność układu dolotowego - miałem u siebie podobny problem, też jeździłem od mechanika do mechanika, wywalałem kasę itd... U mnie winna okazała się pęknięta jedna z rurek w dolocie - po jej wymianie problem jak ręką odjął! :)

Opublikowano

Witam wszystkich bardzo serdecznie!!!

Mam Audi A4 B5 FL z 1999r. 1.8T 150KM APU z LPG BRC. Od mniej więcej 2 lat walczę z pewnym problemem, który zaczął się w ostatnim czasie mocno nasilać. Na początku wyglądało to tak, że najczęściej gdy silnik był rozgrzany parkowałem gdzieś auto i po kilkunastu, kilkudziesięciu minutach chciałem pojechać gdzieś dalej to przy próbie odpalenia silnik wskakiwał na chwilę na obroty, mocno falował i gasł (całość trwa ok. 2-3 sekundy). Tak samo zachowuje się przy każdej kolejnej próbie odpalenia. Natomiast kiedy przy takiej próbie odpalenia wciśnie się pedał gazu w podłogę (nie zawsze reaguje na niego i mimo to zaraz gaśnie) i potrzyma się go na wysokich obrotach to czasami uda się ustabilizować wolne obroty i auto działa prawidłowo. Czasami kilka takich prób ponownego odpalenia nie pomagało to czekałem aż ostygnie i wtedy albo od razu odpalał, albo po kilku przygazówkach. Udałem się wtedy pierwszy raz do mechanika, a w sumie to jeździłem od jednego do drugiego. Tak w telegraficznym skrócie to wszyscy byli zgodni co do jednego, że nie ma zapisanych w pamięci żadnych błędów i kolejni mechanicy zrobili to:

- czyszczenie przepustnicy + adaptacja

- wymiana świec zapłonowych

- wymiana cewek zapłonowych

- wymiana pękniętej odmy

- wymiana czujnika położenia wału

Niestety nie przyniosło to żadnego rezultatu. Zrażony bezradnością mechaników i uboższy o sporo pieniędzy za diagnozy i kolejne nietrafione naprawy nauczyłem się z tym żyć. Przez ostanie pół roku był względny spokój, problem się nie pojawiał. Ostatni jednak zaczął się nasilać. Miałem już kilka przypadków kiedy to podczas jazdy auto mi zgasło co było dość niebezpieczne. Jadąc poczułem jak by delikatne szarpnięcie, ale rozpędzony samochód nadal jechał. Przy dojeździe do skrzyżowania gdzie prędkość maleje i wysprzęglam w celu redukcji biegu obroty malej i wtedy auto gaśnie. Po takim incydencie nie mogę odpalić auta tak jak opisywałem wcześniej. Działają takie same metody, czyli albo piłowanie i liczenie, że zaskoczy po jakimś czasie, albo studzenie i ponowne piłowanie lub nie. Pojechałem z tym problemem do kolejnego mechanika. Ponownie nie wyrzuciło żadnego błędu, ale zasugerował wymianę głównego przekaźnika i testy. Niestety ponownie auto zgasło podczas jazdy. Wtedy nie próbowałem już odpalać i odholowałem auto ponownie do tej samej osoby. Co prawda u mechanika auto już odpaliło ponownie, ale ruch wydawał się trafiony, bo teraz pierwszy raz wywaliło jakieś błędy, wyglądało to trochę tak jak by do tej pory błędy się kasowały zanim dojechałem do mechanika w celu diagnozy. Te błędy to:

1. P1425 - Układ odparowania paliwa - zawór regeneracji (machan.) - zwarcie do masy

2. P1289 - Turbosprężarka zawór elektromagnet. cyrkulacji powietrza - zwarcie do masy

3. P1500 - Przekaźnik elektr. pompy paliwa - usterka w obwodzie prądowym

4. 0557 - wyłączenie zabezp. pompy hydr. -błędny

Mechanik stwierdził, że wszystko wskazuje na ten główny przekaźnik, który wymieniliśmy, ale skoro wiemy, że on jest nowy i dobry to trzeba iść dalej. Został nam komputer, a konkretnie sygnał z jednego pina (chyba 16-ego o ile pamiętam) tylko, że nie był pewny co do tego komputera i zaproponował mi, że obejdzie go dodatkowym układem zasilającym prosto ze stacyjki, aby wykluczyć komputer. Tak też zrobiliśmy i przystąpiliśmy do testów. Niestety tego samego dnia kiedy odebrałem auto to ponownie zgasło podczas jazdy. Z mechanikiem ustaliliśmy tak, że do przyszłego tygodnia jeżdżę tylko na benzynie aby wykluczyć LPG i przyprowadzam auto ponownie. Jednak LPG był wykluczył,bo po zgaśnięciu zawsze odpala mi się na benzynie i też nie mogę odpalić, poza tym niedawno byłem na przeglądzie instalacji i diagnoza nic nie wykazała.

Ponadto zauważyłem kilka innych objawów, które mieć związek z tym problemem:

1. Czasami po odpaleniu "pipczy" jakiś sygnał i po chili się wyłącza. Czasami towarzyszy mu świecąca kontrolka na desce rozdzileczej.

2. Czasami podczas jazdy zapala się i piszczy kontrolka oleju, po zatrzymaniu i sprawdzeniu stanu na bagnecie poziom oleju jest OK.

3. Czasami kiedy auto gaśnie mi podczas jazdy to kasuje mi się również trip (przebieg od ostatniego tankowania) i czasami temperatura na klimie zmienia jednostkę ze stopni Celcjusza na F.

Ma już naprawdę dość strasu, nerwów i pieniędzy wtopionych w ten problem. Bardzo, ale to bardzo proszę o pomoc lub jakąś wskazówkę w tej zagadkowej sprawie.

Czy nikt naprawdę nie wie co może być powodem??? Pomocy!!!

u mnie była winowajcą uszczelka pod kolektorem ssącym, narobiła bałaganu i na szczęscie opanowane auto, a już miałem silnik kupować. Najlepiej to wyłącz gaz całkowicie, odłącz aku na 15 min i pojeździj na benzynie ze 300 km i zobaczysz czy to wina benzyny czy może gaz rozjeżdża mapy benzynowe.

Opublikowano

Jeżeli chodzi o test LPG to robiłem dokładnie tak jak opisujesz. Wył. gaz i reset kompa. Test pokazał, że problem nadal występuje.

Dzięki za uwagi o nieszczelnościach w dolocie. Kiedyś pod tym kątem węszył jeden z mechaników i znalazł pękniętą odmę i nic więcej, ale może nie sprawdzał zbyt dokładnie. Jutro jestem umówiony w ASO i jeżeli Panowie w serwisie nic nie znajdą (mam nadzieję, że oczywiście tak się nie stanie ;-p) to sam przeglądnę te rzeczy.

Odebrałem dziś auto z ASO. Na chwilę obecną jest OK (ale lepiej nie chwalić dnia przed zachodem słońca :-P ) Co ciekawe przyczyną był uszkodzony przepływomierz powietrza i zniszczona wtyczka do jego podłączenia. Jak wcześniej już pisałem przepływomierz był już wymieniany (niby), a co na prawdę zrobił ten mechanik to nie wiem. Dobrze, że mnie wtedy nie skasował za to, bo mówił, że wrzuci część ze szrotu i jeżeli to nic nie zmieni to potraktuje to jako podmiankę.

Mam nadzieję, że mój baaaaaaaardzo długi koszmar się skończył. :-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...