NorZad Opublikowano 2 Lutego 2007 Opublikowano 2 Lutego 2007 Tak jak w temacie.... ostatnio przy rtoztopach dosc mocno wjechałem w kałużę i....wysiadł mi prędkościomierz... Obrotomierz działa jak nalezy... a prędkosciomierz...o dziwo jak auto postoi dluzej na mrozie to działa..jak po nocy z garazu wyjade ciepłego to nie działa :eek: A jak juz działa to przez kilka kilometrów i wskazówka powoli opada..wariuje i opada.. No i czasem tak skoczy wskazówka jakby chciała a nie mogła... Co mogłem zalać bo przypuszczam ze na 99,9% to przez tą kałuzę.. i gdzie szukac przyczyny Za podpowiedz z góry dziękuję :biggrin: pozdrawiam :biggrin: Ups..parę topiców podemną jest podobny..ale szukałem w szukajce i nie wykazało :eek: to nic.. u mnie lekko inny problem..bo raz działa a raz nie...
adamq Opublikowano 2 Lutego 2007 Opublikowano 2 Lutego 2007 Spróbuj podłączyć się VAGiem do szafy (17 - Instruments). Trzeba najpierw sprawdzić, czy w zegarach wszystko ok.
Szewczenko7 Opublikowano 2 Lutego 2007 Opublikowano 2 Lutego 2007 Bardzo mozliwe jest ze do stykow dostala sie wilgoc...proponuje przebadac Vag-iem :smile:
NorZad Opublikowano 3 Lutego 2007 Autor Opublikowano 3 Lutego 2007 Naprawione:D koszt: 8 zł....a jest to równowartosć 4 piw jakie wypiłem z kumplem przy tej robocie Wjechałem na kanał...odpiąłem wtyczkę tą przy skrzyni......i była cała zalana.... wytarłem szmatką i przez około godzinkę suszyłem wtyczkę jak i czujnik suszarka do włosów pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi