Skocz do zawartości
IGNOROWANY

zakup tv - help!


Rekomendowane odpowiedzi

No minus przy LG to ten nieszczęsny WebOs. Miało być pięknie,a wyszło jak widać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rybus85: masz WebOS 2.0 i pewnie dlatego działa YT w FHD, bo sam system ma większe wymagania sprzętowe. Ja mam 42UB820V i nie ma bata :/ ani przez aplikacje Youtube, ani przez przeglądarkę :/ z resztą widać jak bardzo nie daje rady wydajnościowo z przemieleniem tego :/

Co śmieszne jak puszczę po HDMI obraz z laptopa nawet tylko w FHD to potrafi się dźwięk rozjechać z obrazem :facepalm: a jak puszczę przez SmartShare z laptopa przez wifi to odtwarza bez problemu nawet z napisami ...

W sumie to tylko dlatego go trzymam bo generalnie jak już rozgryzłem co i jak to miałem wielką ochotę go sprzedać w cholerę... No i dźwięk jest fajny :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja małemu tylko bajki puszczam z CDA i YT. No i DLNA itp. I głównie po to go kupiłem. Bo za te pieniądze co za niego ponad rok temu dałem to nie miał konkurencji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowałem się na Samsunga UE40J6200, w testach na forum hdtv wypadł całkiem dobrze. W 4k nie będę się pchał w tym budżecie, bo znawcy tematu jednym chórem mówią, że 4k w tej cenie jest nieporozumieniem..

Wiem jedno, że idąc do sklepu rtv, a w moim przypadku rtv euro agd, musisz wiedzieć czego chcesz, bo wczoraj miałem wrażenie, że po dwóch wieczorach czytania wiem więcej od 'fachowca'. Wiedział tyle ile było na etykietach, Na siłę wciskał samsunga j6000 4k ze zdupiałą matrycą.

Dziś gdzie indziej proponowali ju6410 4k z wystawy, nad nim już poważniej myślałem, bo był za 2500, ale jednak postawiłem na j6200 FHD za 2199.

Swoją drogą na etapie Przedłużonej Gwarancji mam wrażenie, że ze sprzedawcami zaczyna się rozmawiać różnymi językami. Rozumiem, że muszą to wciskać, ale litości.

Tutaj link do fajnego artykułu na ten temat:

http://promocjawbanku.pl/2015/09/przedluzona-gwarancja-czy-warto/

Cytat że strony wyżej:

Wielu z Was zapewne chociaż raz spotkało się z produktem pod nazwą „przedłużona gwarancja”. Czy to podczas zakupów w stacjonarnych sklepach RTV/AGD, czy to kupując przez internet. W tym drugim przypadku wielu kupujących mogło nawet nie zauważyć tej dyskretnej propozycji zakupu dodatkowej gwarancji. Podczas zakupu w sklepach stacjonarnych już raczej na pewno spotkamy się z (mniej lub bardziej natrętną) propozycją zakupu tego ubezpieczenia. Tylko czy warto brać tzw. przedłużoną gwarancję (w slangu sprzedawców określaną skrótem PG)? W poniższym wpisie postaram się odpowiedzieć na to pytanie. W sieci ciężko znaleźć poważny artykuł o sprzedaży ubezpieczeń w sklepach AGD/RTV. Można jedynie poczytać fora internetowe, gdzie z lektury wpisów użytkowników trudno wyciągnąć jakieś sensowne wnioski.

Zanim odpowiem na postawione wcześniej pytanie kilka zdań wyjaśnienia. Jako pracownik (na szczęście już były) jednej z sieci elektro-marketów zajmowałem się sprzedażą przedłużonej gwarancji ponad 5 lat i znam temat dosyć dobrze. Z uwagi na poczynione wtedy znajomości można powiedzieć, że z tematem jestem wciąż na bieżąco, chociaż już teraz tylko z boku.

Przedłużona gwarancja – co to takiego?

Zacznijmy od tego, co to jest przedłużona gwarancja. Ogólnie można ją określić jako dodatkowe, dobrowolne ubezpieczenie sprzętu mające chronić kupującego przed skutkami awarii zakupionego produktu już po wygaśnięciu standardowej gwarancji producenta (która najczęściej trwa dwa lata). Uproszczając można powiedzieć, że ubezpieczenie działa w przypadku, gdy sprzęt popsuje się sam. Nie obejmuje ono usterek wynikłych z nieprawidłowego użytkowania, uszkodzeń mechanicznych i, co ważne – akcesoriów, tj. baterii, pilotów, przewodów itp. dołączonych do produktu głównego. W przypadku uszkodzeń mechanicznych można skorzystać z ubezpieczenia pod nazwą „Przypadkowe uszkodzenia”, czyli tzw. PU – czasem występujące w pakiecie z przedłużoną gwarancją pod nazwą zakresu pełnego (ZP/GN). Tym tematem (ubezpieczenie od przypadkowego uszkodzenia) zajmę się oddzielnie w następnym artykule, chociaż ubezpieczenia te łączą się ze sobą i część wniosków będzie wspólna dla obu zagadnień.

Co ważne, standardowej gwarancji udziela gwarant (najczęściej producent, choć nie zawsze – może to być też importer) na podstawie kodeksu cywilnego. Jej zakres, czas trwania, warunki może ustalać dowolnie. Może to być gwarancja na 3 miesiące, na rok, na dwa lub dowolny okres. Warunki gwarancji określone są w karcie gwarancyjnej. Nie należy mylić gwarancji z ustawową odpowiedzialnością sprzedawcy – tzw. rękojmią (wcześniej niezgodnością z tytułu umowy) – tutaj konsument ma ustawowo określone uprawnienia, najczęściej dużo korzystniejsze od warunków większości gwarancji.

W przypadku przedłużonej gwarancji za ujawnione wady ukryte i usterki odpowiada nie producent czy sklep, tylko ubezpieczyciel.Najczęściej jest nim dosyć znana wszystkim w branży Hestia. Chociaż w procesie naprawienia szkody (naprawy sprzętu) często uczestniczy sklep, to ostatecznie za wszystko odpowiada ubezpieczyciel. Ale wróćmy do samej przedłużonej gwarancji…

Przedłużona gwarancja najczęściej występuje w wariantach:

PG 36 – przedłużona gwarancja na 36 miesięcy – nazwa myląca, bo jest to ubezpieczenie na 1 rok. Łącznie ze standardową, dwuletnią gwarancją daje 3 lata ochrony.PG 48 – przedłużona gwarancja na 48 miesięcy – tu mamy dodatkową ochronę przez dwa lata, czyli łącznie 4 lata.PG 60 – przedłużona gwarancja na 60 miesięcy – tutaj dodatkowe 3 lata, razem z gwarancją producenta 5 lat.

Czasem można się spotkać jeszcze z jednym wariantem – PG 72, czyli łącznie 6 lat gwarancji. Występuje ona w przypadku tzw. białego AGD – czyli dużych sprzętów, najczęściej pralek.

W okresie objętym ubezpieczeniem, już po wygaśnięciu dwuletniej gwarancji producenta ubezpieczyciel zobowiązuje się do usunięcia usterki, a w przypadku, gdy nie jest to możliwe lub ekonomicznie uzasadnione, wymienić na nowy, o nie gorszych parametrach. W przypadku sprzętu w cenie do 300 zł, nie jest on naprawiany, tylko od razu wymieniany na nowy.

Jak na razie wszystko brzmi ładnie. Każdy chciałby, żeby w przypadku, gdy zepsuje mu się telewizor zaraz po gwarancji nie musiał się o nic martwić. Wystarczy zadzwonić pod numer podany w polisie przedłużonej gwarancji, serwis przyjedzie, zabierze, naprawi lub wymieni na nowy. To scenariusz bardzo optymistyczny. Ale o tym później. Na razie skupmy się na szczegółach, czyli ile to kosztuje. I tu przechodzimy do konkretów, które nie wyglądają już tak ładnie.

Najczęściej można spotkać się z następującym cennikiem:

PG 36 – 10% wartości sprzętu – minimalna składka 35 zł.PG 48 – 15% wartości sprzętu – minimalna składka 65 zł.PG 60 – 20% wartości sprzętu – minimalna składka 99 zł.PG 72 – 25% wartości sprzętu – minimalna składka także 99 zł.

Nie jest to mało. Mimo, że składki są jednorazowe. Co więcej, w niektórych sieciach sklepów można się spotkać z wyższymi cenami, gdzie każda ze składek jest o 5% wyższa. Natomiast minimalna wartość składek w tym przypadku nie zmienia się. Czasem wyższe ceny ubezpieczenia przedłużonej gwarancji dotyczą tylko wybranego asortymentu – np. laptopów, tabletów, telefonów itp.

Przedłużona gwarancja – kto na niej korzysta?

Dla uproszczenia pozostańmy przy pierwszym wariancie cenników. Już od razu rzuca się w oczy, że przedłużona gwarancja nie kosztuje mało. Napiszę wprost – kosztuje dużo, bardzo dużo. Przykładowo, przy zakupie laptopa za 2 000 zł trzeba zapłacić za przedłużenie gwarancji na 5 lat 400 zł. Nie jest to mało. Przy zakupie małych sprzętów, np. żelazka za 119,99 zł trzeba zapłacić przynajmniej 35 zł za jeden rok dodatkowej ochrony. W takim razie można by sobie pomyśleć, kto to kupuje? Otóż klienci kupują, bo kupić muszą. Szefów sieci RTV/AGD nie interesuje, czy klient chce, czy nie chce ubezpieczyć dodatkowo sprzęt, ubezpieczenia mają być sprzedawane, składki mają spływać a wskaźnik sprzedaży musi być na odpowiednim (bardzo wysokim) poziomie. Gdy jakiś pracownik nie wyrabia planu, wtedy zmienia się go na nowego, i nowego itd. Rotacja pracowników w tej branży jest spora.

Sytuację z przedłużoną gwarancją można porównać do ubezpieczenia kredytu – niby dobrowolne, ale w praktyce obowiązkowe. W końcu oba te ubezpieczenia traktowane są jako dodatkowa prowizja i źródło dochodu dla sklepów w pierwszym przypadku, i banków w drugim przypadku. Często okazuje się, że ubezpieczenie było czysto iluzoryczne i próba skorzystania z niego okazuje się przykrą niespodzianką. Dzieje się tak dlatego, że ubezpieczyciel w celu oszczędności (ładniej ujęte – optymalizacji kosztów) stosuje strategię nieuznawania roszczeń i zasłaniania się różnego rodzajami kruczkami prawnymi, gdzie winą za pojawienie się usterki obarcza się klienta. Na zgłoszenie usterki też jest określony termin, często bardzo krótki – np. dwa dni. Przed telefonem na infolinię ubezpieczyciela warto dokładnie przestudiować ogólne warunki ubezpieczenia (OWU) oraz oryginalną gwarancję i przygotować odpowiednią strategię rozmowy. Przede wszystkim nie pozwoli to ubezpieczycielowi na zbyt łatwe zbycie poszkodowanego.

Jednak wracając do sklepów – te osiągają tak wysokie zyski ze sprzedaży ubezpieczeń, że właściwie teraz nie sprzedaje się tam sprzętu a ubezpieczenia plus sprzęt. Dla lepszego zobrazowania sytuacji przytoczę dosyć popularny wśród pracowników żart „zacznijmy od ubezpieczenia, sprzęt to już się jakiś do tego dobierze”. Nacisk na sprzedaż ubezpieczeń jest ogromny, właściwie można go uznać za mobbing. Stanowi to największy szok dla nowych pracowników w branży, którym się wydaje (mogło by się zdawać słusznie), że praca w sklepie ze sprzętem RTV/AGD polega na jego sprzedaży. Jednak dziś już nie ważny jest sprzęt, ważne są ubezpieczenia. Jak zyskowne są one dla sieci mogą pokazać krążące po pracownikach nieoficjalne dane, że do ubezpieczyciela trafia około 1/3 składek. Ten musi opłacić z własnej kieszeni infolinię, serwis i oczywiście pokrywać jeszcze koszty likwidacji szkód, czyli naprawy i wymiany sprzętu. Sklep płaci tylko za papier do wypisania polis przedłużonej gwarancji i pokrywa prowizję dla sprzedającego – na żenująco niskim poziomie (w przypadku mojej sieci było to 5% wartości składki). Jak opłacalny jest to proceder wskazuje fakt, że nawet ubezpieczyciel bardzo rzadko decyduje się na naprawy i po prostu wymienia sprzęt na nowy. Tutaj sklep zyskuje ponownie, ponieważ w takim przypadku klient odsyłany jest do sklepu w celu zakupu nowego produktu. Przy czym nie musi to być ten sam model, po dwóch, trzech latach byłoby to zresztą trudne. Sklep sprzedaje kolejny produkt, tyle tylko, że tym razem za sprzęt płaci nie klient, a ubezpieczyciel. Jest to także dodatkowa okazja do sprzedaży nowego ubezpieczenia, ponieważ stare było przypisane do starego sprzętu (konkretnie do numeru seryjnego) i nie działa w przypadku wymiany. Klient w końcu zauważył, że ubezpieczenie działa, więc przynajmniej sprzedaż jest łatwiejsza.

Przedłużona gwarancja – jakie są szanse skorzystania z niej?

No właśnie. Jak często sprzęt się psuje? Od sprzedawców można usłyszeć, że zaraz po gwarancji…to psuje się na potęgę. Zresztą złe informacje zawsze brzmią bardziej wiarygodnie. Jednak nie dzieje się to tak często, jak się zwykło mówić. Wystarczy popatrzeć na własnym przykładzie. Ile lat ma nasz telewizor, lodówka, zmywarka, kuchenka, pralka, komputer, konsola do gier? W moim przypadku wszystkie te sprzęty (oprócz laptopa) mają już ponad 5 lat i żaden się nie zepsuł. Gdybym chciał wszystkim tym sprzętom przedłużyć gwarancję do pięciu lat (sytuacja idealna dla sklepu) wydałbym grubo ponad 2 tysiące złotych i nie skorzystał nawet jeden raz. To samo mogę powiedzieć w przypadku mojego najbliższego otoczenia.Rozumiem, że sens ubezpieczenia polega na tym, że można z niego skorzystać lub nie.Jednak w przypadku przedłużonej gwarancji wysokość składki nie ma żadnego realnego związku z ryzykiem wystąpienia szkody (zepsucia sprzętu).

Obecnie istota PG polega na nabijaniu pieniędzy sieciom sklepów RTV/AGD i ubezpieczycielom. Klient w tym rozrachunku się nie liczy wcale. W sklepie, w którym pracowałem sprzedawało się miesięcznie ubezpieczeń (przedłużonej gwarancji i ubezpieczenia od przypadkowego uszkodzenia) na około 40-50 tysięcy złotych. Sytuacje, w których klient wykorzystał polisę należały do rzadkości i nie było to więcej w przeliczeniu niż 2 tysiące złotych miesięcznie. Przy czym większość odszkodowań dotyczyło ubezpieczenia od przypadkowego uszkodzenia. Już z pobieżnych rachunków wynika, że dysproporcja, między tym, co klienci płacą, a co otrzymują jest ogromna. Właściwie to jest przepaść.

Przedłużona gwarancja – jakie wnioski?

Wniosek z tej długiej lektury może być tylko jeden: zakup przedłużonej gwarancji nie opłaca się, nie warto jej brać. W obecnej sytuacji, gdzie ceny tego typu ubezpieczeń są horrendalne i mają niewiele wspólnego z rzeczywistością, nie warto kupować przedłużonej gwarancji. W 95% będą to pieniądze wyrzucone w błoto, trzeba dodać niemałe pieniądze. Dla wszystkich wahających się nad zakupem ubezpieczenia pod nazwą przedłużona gwarancja niech da do pomyślenia fakt, że w ciągu mojej ponad pięcioletniej karierze w sklepie RTV/AGD nie spotkałem się z ani jednym przypadkiem, kiedy pracownik przy zakupie sprzętu dla siebie przedłużał gwarancję. Akurat pracownicy dobrze wiedzą, na czym ten biznes polega i ile warte są te ubezpieczenia.

I jakby ktoś zastanawiał się tak jak ja, FHD czy 4K/UHD w cenie lekko ponad 2000 zł, cytuję wpis z jednego z forum:

Dobrze, miałeś 32 cale na matrycy 50Hz, ale to nie będzie już to samo co 40 cali, płynność obrazu ruchomego przy większych rozmiarach ekranu ma większe znaczenie, ponieważ brak tej płynności jest dużo bardziej zauważalny i frustrujący, o czym zresztą sam się przekonasz, oglądając szybkie filmy akcji albo jakieś mecze piłki nożnej, możliwe, że upłynniacze troszeczkę pomogą zniwelować ten efekt delikatnego przycinania obrazu, ale już smużenia przy szybkich scenach nie wyeliminują.

Jeżeli chciałeś mieć nowszy model, to trzeba było kupić J6200, model od Samsunga z bardzo dobrą matrycą FHD charakteryzująca się odświeżaniem na poziomie 120Hz a do tego HDMI 2.0, które ten standard wspiera na wyjściu. Takich klientów to miałem na pęczki, wszystko szło im wmówić, jeżeli tylko chciałeś coś im sprzedać, nie było żadnego problemu. Panie przecież to 120Hz(CMR) a w rzeczywistości było tylko 60Hz, panie przecież 4K to już standard, ale nie ważne, że większość kanałów wchodzi dopiero na FHD, w dodatku tanie 4K będzie prezentowało się dużo gorzej niż FHD, zrozumcie, że w tej cenie zaczyna się dopiero średnio dobra półka FHD a tutaj co niektórzy proponują 4K o słabym kontraście, marnej czerni i słabym filtrowaniu szumów, w dodatku na beznadziejnej matrycy przy odświeżaniu 60Hz. Skalowanie obrazu w tych najtańszych telewizorach 4K równie nie należy do najlepszych, mam tylko nadzieje przy odbiorze kablówki i kanałów HD, nie będzie mydełka.

Myślisz, że dlaczego dobre telewizory FHD są droższe niż 4K? [http://forum]

Marketing działa, niestety, a głupi zawsze się nabiorą na dobrze brzmiące hasełka o 4krotnie lepszej jakości. Koszty produkcji matrycy 4K, ale o słabym kontraście, gorszej czerni i odświeżaniu 60Hz są dużo tańsze, bo zwyczajnie są gorsze a ich płynność pozostawia wiele do życzenia. Telewizor 4K można polecić komuś, kto kupi naprawdę wielki ekran i posiada dużo większy zapas gotówki, który będzie oglądał VOD 4K albo filmy bezpośrednio z płyt blu ray. Do tego trzeba mieć jednak odpowiedni zapas gotówki, a nie kupować gówno za 2tysiące.

To właśnie efekt tego że taki typowy Kowalski naczyta bzdur że 4K rzeczywiście daje cztery razy lepszą jakość obrazu od Full HD [http://forum] Cały trik polega na tym że telewizory 4K czy Ultra HD nie gwarantują ani cztery razy większej rozdzielczości, ani cztery razy lepszej jakości obrazu. Telewizory 4K oferują rozdzielczość poziomą tylko 2 razy większą od starego, dobrego Full HD. Poza tym że mając na myśli 4K, cały czas mówimy o dwukrotnie większej rozdzielczości „statycznej”, a zapominamy, że telewizory nie służą tylko i wyłącznie do oglądania obrazów nieruchomych. Tak się składa, że przeważająca większość tanich oferowanych w sklepach telewizorów 4K posiada wyświetlacze 60-hercowe. Jeżeli telewizor taki porównamy z tańszym, ale wyposażonym w 120hercową matrycę modelem Full HD, to wynik tego porównania nie będzie dla modelu 4K korzystny. Ponadto, zdarzają się nawet i takie przypadki, że 120hercowy panel IPS 4K ma ostrość obrazów ruchomych niższą od 60hercowej matrycy VA wyposażonej w układ agresywnej modulacji podświetlenia. Tak więc drodzy panowie, dajcie sobie spokój z tanimi 4K, bo to tylko marketingowy bełkot, wasz sprzedawca cieszy się że wcisnął wam produkt (dostanie teraz premie) bo dany producent ma tym miesiącu umowę ze sklepem na eksponowanie i sprzedaż właśnie jego konkretnych produktów, sprzedawcy mieli przeprowadzone odpowiednie szkolenie a klienci zostali wydymani, na własne życzenie.

Edytowane przez toman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluje zakupu.

Przeczytałem co wkleiłeś i powiem tylko tyle, że z tymi matrycami to jest pic na wodę , ludzkie oko i tak nie zobaczy tych 120Hz odświeżania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odgrzewam kotleta :-) myśle o kupnie telewizora między 55 a 75 cali... Jest sens pchać się w 4k? Telewizor do oglądania telewizji (dekoder cyfry i polsatu). Miało być tak pięknie z tym 4k, a wyszło jak zawsze - wielka kupa. Telewizji jeszcze długo w tym formacie nie zobaczymy...

Teraz czy jest sens brać z 4k (żeby mieć lepsze samopoczucie) czy tańszy hd?

Edytowane przez niebieski708
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie widzę różnicy między 4K a dobrym tv FHD :) Chwyt marketingowy :) 4K może i się opłaci w tv za kupę siana. Te z niskiej półki i średniej te 4K ma pewnie tylko w obrazie statycznym. Ja bym się w to nie pchał tylko wybrać coś bez 4K...

Oglądałem ostatnio 2 tv jeden OLED a drugi właśnie 4K. Podobny pieniądz i chyba coś koło 55cali. I OLED zjadał to 4K :)

Edytowane przez rybus85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...