artnew Opublikowano 12 Kwietnia 2016 Opublikowano 12 Kwietnia 2016 Mam dość nietypowe pytanie i uprzedzając wasze - nie jestem samobójcą Temat dotyczny Audi A4 B5 Quattro, wersja po lifcie z 2000 r. Siadł mi tylny prawy zacisk, leje się z niego płyn hamulcowy w miejscu mocowania cięgła od ręcznego. Aktualnie samochód w ogóle nie ma hamulców (są zapowietrzone, dodatkowo leje się płyn z tego trafnego zacisku), a muszę nim dojechać jakoś chociażby do mechanika, jakieś 2-3 km od parkingu. Wymyśliłem, ze chyba najprostszą opcją będzie "odcięcie" tego trefnego hamulca, uzupełnienie płynu do pełna i te dwa kilometry powinienem jakoś dojechać. Mam jednak kilka pytań: Wydaje mi się, że najprościej byłoby odkręcić ten metalowy przewód od pompy abs i zaślepienie czymś tego otworu w pompie. Chciałbym jednak dopytać czy powinienem od razu odciąć cały tył czy wystarczy ten jeden trefny zacisk? Wydaje mi się, że wtedy samochód będzie ściągać na jedną stronę przy hamowaniu. Druga sprawa, mierzyłem gwint suwmiarką i na moje oko jest tam M12x1.25 ale nigdzie nie mogę znaleźć dokładnej informacji, a chciałbym dobrać coś do zaślepienia. Ktoś dysponuje takimi danymi? Pompa u mnie w aucie to chyba ta ze zdjęcia: Druga sprawa, planowałem odkręcić przewód podpisany HL (z niemieckiego chyba Hinter Links), przewody HR i HL wchodzą prawdopodobnie do jakiejś drugiej pompki (?) pod zbiorniczkiem z płynem hamulcowym - jeśli odkręcę przewód to przy hamowaniu nie będzie lał się z niego płyn czy przewód też muszę czymś zaślepić? I ostatnia sprawa - hamulce strzeliły mi w trakcie jazdy, zanim dotarłem na parking to zdążyły się już porządnie zapowietrzyć. Czy po odcięciu tego zepsutego zacisku jak układ znowu będzie szczelny, jest jakaś szansa na samoczynne odpowietrzenie hamulców, chociaż w takim zakresie żeby dało się ten kawałek przejechać z możliwością zatrzymania? Może temat nie do końca mądry, ale nie widzę innej opcji co w tej chwili zrobić z tym samochodem - póki co nie ma w nim w ogóle hamulców także nie dotrę do mechanika w takim stanie, a ściąganie lawety która go przewiezie dwa kilometry za 500pln to chyba nie jest dobra opcja. Z góry dzięki za wszelkie odpowiedzi!
Lukasz_N Opublikowano 12 Kwietnia 2016 Opublikowano 12 Kwietnia 2016 (edytowane) Gratuluję pomysłu. Jak zapowietrzysz pompę ABSu to będziesz miał zabawę. Nie ma czegoś takiego jak samoczynne odpowietrzanie hamulców. Skoro masz 2-3 km do mechanika i nie chcesz wydać na lawetę, to nie lepiej powoli zaciągnać to auto używając hamulca ręcznego?. W końcu po coś on jest. BTW nie sądzę, że wypożyczenie zwykłej lawety na godzinę kosztuje 500 PLN. Ostatnio wypożyczałem u siebie lawetę na 12h w profesjonalnej wypożyczalni i skasowali 70 PLN. Edytowane 12 Kwietnia 2016 przez Lukasz_N
Gość Opublikowano 12 Kwietnia 2016 Opublikowano 12 Kwietnia 2016 Jak masz dobry reczny to te 2 km pojedz powoli na rekawie i juz.
artnew Opublikowano 12 Kwietnia 2016 Autor Opublikowano 12 Kwietnia 2016 Pomysł z ręcznym chyba odpada bo o ile się orientuję to linka ręcznego naciąga to cięgło o którym wspominałem, a ono powoduje wypchnięcie tłoczka - wszystko hydraulicznie więc ręczny też w tym wypadku nie działa jak trzeba. Tym bardziej, ze to właśnie przy tym cięgle leje się płyn. Myślałem jeszcze o zaciśnięciu tego elastycznego przewodu podpiętego do zacisku (nie mogę go w żaden sposób odkręcić w tych warunkach jakie mam, zbyt zapieczony), np. szczypcami morse'a albo jakimś zaciskiem śrubowym, wtedy przy pompce nie musiałbym nic robić. To lepszy pomysł? Przewód hamulcowy zawsze można wymienić.
Gość Opublikowano 12 Kwietnia 2016 Opublikowano 12 Kwietnia 2016 Reczny jest na srube ktora dociska tloczek plyn z recznym nie ma nic wspolnego.sruba idzie przez srodek tloczka i zamoczona jest tylko w plynie,ogolnie konstrukcja cepa.
Lukasz_N Opublikowano 12 Kwietnia 2016 Opublikowano 12 Kwietnia 2016 (edytowane) Pomysł z ręcznym chyba odpada bo o ile się orientuję to linka ręcznego naciąga to cięgło o którym wspominałem, a ono powoduje wypchnięcie tłoczka - wszystko hydraulicznie więc ręczny też w tym wypadku nie działa jak trzeba. Tym bardziej, ze to właśnie przy tym cięgle leje się płyn. Myślałem jeszcze o zaciśnięciu tego elastycznego przewodu podpiętego do zacisku (nie mogę go w żaden sposób odkręcić w tych warunkach jakie mam, zbyt zapieczony), np. szczypcami morse'a albo jakimś zaciskiem śrubowym, wtedy przy pompce nie musiałbym nic robić. To lepszy pomysł? Przewód hamulcowy zawsze można wymienić. Tutaj się mylisz bo ręczny jest niezależny i jego działanie nie ma nic wspólnego z układem hydraulicznym i płynem hamulcowym. Jaki byłby sens takiego hamulca awaryjnego, który działa tylko razem z układem głównego hamulca hydraulicznego???? Edytowane 12 Kwietnia 2016 przez Lukasz_N
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się