Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam jeszcze nie zdążyłem założyc konta na forum aby pochwalic sie swoim oczkiem w glowie a juz miałem nieszczesliwy wypadek. Pijany kierowca wjechał mi w tył. Tak to wyglada:

82b7d01786f96.jpg

Dodam ze felga jest lekko zagięta oraz opona uszczerbiona auto jedzie jednak co mnie dziwi kierownica jadac prosto jest mocno przekrzywiona w prawą strone.

Moje pytanie czy mial ktos kiedys podobna stłuczke? Ile mozna dostac z OC i ile moze wynieść mnie naprawa.

Opublikowano

Ile mozna dostac z OC i ile moze wynieść mnie naprawa.

Kolego, jedna fotka (w dodatku bez opisu) nie zobrazuje rozmiaru szkody. Jestem fachowcem w tej dziedzinie, ale we wróża nie mam zamiaru się bawić (orientacyjnie około 10 tyś).

kierownica jadac prosto jest mocno przekrzywiona w prawą strone

To świadczy o naruszeniu geometrii auta (przestawiona tylna belka, lub wahacz). Sądząc po uszkodzeniu tylnego błotnika, masz pogietą podłogę w bagażniku i trudności z otwarciem tylnych lewych drzwi.

Pijany kierowca wjechał mi w tył.

W taki przypadku szkodę wypłaci ubezpieczyciel lub UFG, a następnie wystąpią z roszczeniem regresowym na sprawcę. Po takim uderzeniu w tył, zwykle dochodzi do urazów kręgosłupa szyjnego. Jeśli więc coś Cię boli, to idź do lekarza (to dodatkowe parę tyś zł odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu).
Opublikowano

Witam jeszcze nie zdążyłem założyc konta na forum aby pochwalic sie swoim oczkiem w glowie a juz miałem nieszczesliwy wypadek. Pijany kierowca wjechał mi w tył. Tak to wyglada:

82b7d01786f96.jpg

Dodam ze felga jest lekko zagięta oraz opona uszczerbiona auto jedzie jednak co mnie dziwi kierownica jadac prosto jest mocno przekrzywiona w prawą strone.

Moje pytanie czy mial ktos kiedys podobna stłuczke? Ile mozna dostac z OC i ile moze wynieść mnie naprawa.

pierwsze co bym zrobił to zgłosił się na sor i naściemniał, że boli kark, kręgosłup. Niech Cię prześwietlą i takie tam. Zarobisz na takich papierach, wiele osób tak robi.

Opublikowano

Munro nie pieprz głupot że zarobi tu nie chodzi o zarobek tylko o to że taki uraz - ból często występuje po jakimś czasie jak emocje adrenalina itp opadnie a wtedy może być już za późno żeby cokolwiek udowadniać ubezpieczycielowi.

Dlatego powinien niezwłocznie udać się do lekarza aby odnotować to w dokumentacji medycznej.

Jesli chodzi o odszkodowanie to tak jaknapisał hak nie dostaniesz złotówki od ubezpieczyciela z oc sprawcy bo ubezpieczyciel się wypnie tu szkode będzie likwidował fundusz co zazwyczaj jest lepszym rozwiązaniem bo ubezpieczyciel wypłacił by Ci maksymalnie z 30 % wartości szkody fundusz nie okrada tak poszkodowanych jak ubezpieczyciele


Tak na marginesie to miałeś pecha ze dzwon dopadł Cię zanim pochwaliłeś się na spocie w Arkadii :kwasny:

Opublikowano (edytowane)

Parę tysi, heheh...

Wszystko ładnie wygląda na papierze, moja kobieta była miesiąc na zwolnieniu lekarskim w tym ponad tydzień chodziła w kołnierzu ortopedycznym, była też w dniu zdarzenia na SOR, na tomografie było coś widać, ale spec-korpoludki ubezpieczyciela i tak stwierdziły, że prędkość uderzenia jak i szkody widoczne na samochodzie były zbyt małe by mogły wywołać jakiekolwiek obrażenia. A to, że akurat auto stało w korku na światłach i odwróciła się w momencie uderzenia (przez pojazd nadjeżdżający z tyłu) bo sięgała po torebkę leżącą na tylnej kanapie to nie ma dla nich znaczenia...

Sprawa była powierzona firmie zajmującej się tego typu sprawami, mieli dla siebie wziąć % odszkodowania ale nawet oni nic nie zdziałali.

Co mogę zrobić więcej z tym tematem? W przyszłym roku miną 3 lata...



ubezpieczyciel wypłacił by Ci maksymalnie z 30 % wartości szkody

Zależy. Jak zrobią całkę (szkodę całkowitą) to wylicytują samochód, nabywca wraku odkupuje go za tę kwotę a dodatkowo ubezpieczyciel wypłaca odszkodowanie do wartości rynkowej auta przed szkodą. Oczywiście auta nie trzeba się pozbywać, można go opylić na własną rękę. Lub naprawiać, jak kto woli.

W takim układzie bardzo ważne jest ustalenie rzeczywistej wartości rynkowej samochodu. Często agenciki tow.ubezp. nie uwzględniają różnych opcji wyposażenia w swoich wyliczeniach (za pomocą programu InfoExpert lub Audatex), dlatego warto zdekodować VIN w ASO i odwołać się w razie czego od decyzji.

Druga opcja to oddanie auta na naprawę bezgotówkową, wtedy warsztat blach-lak. ma prawo narobić kosztów usunięcia szkody na kwotę równą wartości rynkowej pojazdu (przed szkodą).


Wartość rynkową podnoszą też przedstawione faktury napraw, wymian eksploatacyjnych (zawieszenia, hamulców etc.).

Edytowane przez BeyerBrown
Opublikowano (edytowane)

Mam nadzieje ze takie uszkodzenie rowniez wlicza się w szkode (rowniez małe bicie przy hamowaniu). Troche załamała mnie informacja z tą belką mam nadzieje ze to nic poważnego.

48768a9f56363.jpg

Co do odszkodowania za zdrowie bylem juz w szpitalu na zdj. 2 tyg w kołnierzu. Znajomy mial podobna sytuacje radzi mi rowniez isc prywatne do lekarza (tak jak on to zrobil) po krótkim czasie otrzymal naprawde spore odszkodowanie.

Edytowane przez aezakmi1212
Opublikowano

Przed wszystkim wyrazy współczucia:(

Jak mnie facet cofając uszkodził przedni błotnik( choć trajektoria była ok) to samochód poszedł do ASO a naprawę wyliczyli na prawie 8 tys nie licząc auta zastępczego tylko mnie nie zależało na zarobku

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

Opublikowano

Auto zastepcze mam na jutro. Szkoda zgloszona czekam na rzeczoznawce. 1,5 roku temu mialem mala stluczke w vectrze C. po wycenie wyplacili 2tys jednak sprawa trafila do sądu i udalo sie odzyskac drugie tyle, takze tu napewno rowniez nie odpuszcze.

Opublikowano

W moim przypadku ASO zajęło się wszystkim, nawet jak ubezpieczenia kazała zapłacić za użytkowanie auta zastępczego w weekend to załatwili wszelkie formalności

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

Opublikowano (edytowane)

ale spec-korpoludki ubezpieczyciela i tak stwierdziły, że prędkość uderzenia jak i szkody widoczne na samochodzie były zbyt małe by mogły wywołać jakiekolwiek obrażenia.

Co to za firma odszkodowawcza prowadziła sprawę? Dla mnie to niepojęte, by likwidator szkody podważał wiarygodność doznanych obrażeń potwierdzonych dokumentacją medyczną. Tak samo niepojęte jest by jakikolwiek zawodnik - mieniący sie prawnikiem - nie potrafił wyegzekwować należnego odszkodowania.

Co mogę zrobić więcej z tym tematem? W przyszłym roku miną 3 lata...

Daj to do mnie (Votum). Nie gwarantuję sukcesu, ale warto (brak ryzyka ponoszenia kosztów) podjąć temat (przedawnienie następuje po 3 latach od zdarzenia). Jeśli żona korzystała z L4 to nie otrzymywała pełnego wynagrodzenia, tak więc do wysokości odszkodowania powinien zostać doliczony utracony dochód, oraz koszty leczenia, rehabilitacji i dojazdów do placówek medycznych.

Ty masz najpradopodobniej szkodę całkowitą, wiec wizyta u lekarza jest z pewnością zasadna, a parę dodatkowych tyś można zainwestować w nowy wóz..

Edytowane przez hak64
Opublikowano

nie wiem czy w tym przypadku moge liczyc na szkode calkowita. Powie mi ktos jak to wyglada poniewaz mam uszkodzenia w zawieszeniu czy rzeczoznawca podliczy to za pierwsza wizyta czy raczej pozniej bede go musial wzywac ponownie po wjezdzie na jakis warsztat?

Opublikowano

Powiedz mu o swoich uwagach przy oględzinach. W przyszłości masz prawo się odwołać i poprosić o kolejną wycenę gdyby rozbiórka ujawniła niewidoczne wcześniej uszkodzenia.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...