Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Zapieczona turbina


karaluch8

Rekomendowane odpowiedzi

Niektórzy robia to napierw grubszym papierem a potem jakims wodnym.1500-2000

Ja odmaczalem w ropie,mylem dimerem i polerowalem papierem, inni szczotka a potem papierem. Sa rozne metody. Wazne zeby nie bylo najmnieszych prxyciec i gladka powieszchnia oraz poprawnie zmontowane turbo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za pierwszym razem przelecialem tylko szczotką. Teraz papierami opitolilem. I dlatego mówię że na razie działa.

Dobra. Ciąg dalszy mojej walki. Dlaczego u kumpla w passacie, ten sam silnik, po przekroczeniu 2 tysięcy obrotów, czuć że ciągnie, wgniata w fotel. A u mnie w audi, niby ciągnie ale kurde to nie jest to. Ciągnie bo ciągnie, ale nie czuć tego doładowania. U niego tak gwałtownie przyśpiesza, a tu taki ośpiały. 180 leci normalnie na lajcie. Ale jak on wyprzedza, redukcja, gaz w podłogę i poszedł. A ja redukcja, gaz w podłogę, no i idzie -,- Dawka 3,6, kąt 51, turbina czyszczona, niby ładuje. Robiłem też testa, od razu podciśnienie do gruszki poszło, czyli max doładowanie, bez różnicy. Czyli n75 git. Egr wężyk odłączony. Może się dzifka nie domyka? Chodź już jeźdze tak z 400km. Może blache wrypać? Przy 2 tysiącach słychać takie ssssyyyy z turbiny, przy 2,5 tysiącach znika. Jeśli nie zniknie to wiem że tryb awaryjny gwarantowany. Po czyszczeniu nie wchodzi, no bo te syyy se znika po 2,5 tysiącach. To co? Turbina o ścianki obciera? Luzu niby dużego nie ma. Co tu zrobić żeby ten silnik był tak dynamiczny jak w passacie kumpla. Bo mnie już pomysłów brak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze kumpel ma zrobiona mape lub boxa na pompie a nawet nie wie

Też mu to zasugerowałem... A da się tak bez podkręcania turbiny? Tzw. że bez podniesienia ciśnienia? Chociaż uj wie. Ile oryginalnie jest? 2024 doładowania? u niego z tego co pamiętam było może z 20 więcej, komp chciał. Może faktycha ma coś?

edit; Bawiłem się też przepływką dzisiaj, i jak odłączyłem to muł totalny xd

Edytowane przez karaluch8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze zrobcie logi i na bank ktos z forum wylapie pozwiekszane dawki. U mnie w afn cisnienie chyba bylo 1980 a po sofcie mam jakies 2100 jak dobrze pamietam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie uj szczeli...

011: http://vaglog.pl/log_279793.html

008: http://vaglog.pl/log_279792.html

dawki chyba nie tnie? egr, wężyk odłączony. Dlaczego turbina tak ciśnienie zbija? Sztanga czyszczona 2 raz, i po krótkiej jeździe znowu to samo. n75 w uja leci? czy uj wie co. Wymieniałem go ale na używkę, może też ded?


edit; Tutaj logi z starym zaworkiem n75. http://vaglog.pl/log_279797.html2 razy robiony.

003-http://vaglog.pl/log_279796.html

001 - nie wiem po co xd http://vaglog.pl/log_279795.html

I co? znowu turbina stoi? Niby na zgaszonym chodzi gładziutenko, a na odpalonym jak sie bawie wężykiem, wkładam wyciągam itd, to po środku ma taki lekki przeskok. Po za tym korekcje zaraz po odpaleniu - https://zapodaj.net/53e6f50720aa5.jpg.html, po rozgrzaniu tak pierwszy ma z -1.7. Brak kompresji? Dodam że wtryski sprawdzane, końcówki. Dobrze rozpylały. Ciśnie nie wiem. Ogólnie jeździ, troche ponad norme oleju bierze, spaliny troche jebią ale tak to jeździ bez problemów większych. Jakieś pomysły? Czy silnik na złom i innego szukać, bo 3 raz turbiny nie będę wyciągał. Jakaś musi być przyczyna, ja nie pojełem jeszcze tej wiedzy, dlaczego tak się dzieje. Poratuj ktoś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pier**le. Wydluzylem minimalnie sztange dzięki czemu nie ma tak dużego spadku i nie ma odcięcia mocy przy 3 tysiącach. Czyli prawie tak jak ma być. Bo sie przycinala przy końcu. To niech się rozrusza xdd zaraz sie ktoś znajdzie ze sztange się nie rusza. Ale działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sztangi sie nie rusza jak jest ok, ale czasem trzeba ruszyc bo ktos przed toba tez mogl ruszyc. ewentualnie zostaje ci gruszke wymienic. spotkalem sie juz na forum z kims kto mial taki problem i przy nowej gruszce ktora lzej chodzila problem znikl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sztangi sie nie rusza jak jest ok, ale czasem trzeba ruszyc bo ktos przed toba tez mogl ruszyc. ewentualnie zostaje ci gruszke wymienic. spotkalem sie juz na forum z kims kto mial taki problem i przy nowej gruszce ktora lzej chodzila problem znikl

Długo sie zastanawiałem nad ruszeniem jej. Ale ktos musiał tutaj grzebać, brak farby na śrube itd. Coś było ewidentnie kombinowane. A wydłużyłem ją może o pół jednego zwoja. By minimalnie mocniej sprężyna odpychała. Na razie nie narzekam. W końcu moge wyprzedzić na 3 biegu bez zbędnego mulenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Częstą sytuacja zawalonej turbiny i problem z sztanga jest jakość paliwa, pisze z własnego doświadczenia ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziadkowa jazda, lipna wacha, lejące wtryski, zapchany katalizator, duża ilość oleju w dolocie który jest spalany.

To są powody zapychania vnt.

Może ktoś jeszcze coś dorzuci.

Karaluch, pisałeś że skróciłeś sztange, bo przy 3tys. rpm odcinka.

Jeśli od razu po czyszczeniu vnt tak Ci się działo to zapewne odwrotnie założyłeś pierscień sterujący łopatkami.

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez Hezen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma mowy o dziadkowej jazdy. Jestem młodym kierowcą, nie wyszalałem się jeszcze. Wacha zawsze tankowana na jednej jedynej stacji, większej, niby polecanej. Wtryski 3 razy sprawdzane, i końcówki wymieniane w lejących. To samo. Kata nie ma. Olej w dolocie - nowa odma, lekka mgiełka jest, tragedi nie ma. Zaraz po czyszczeniu turbiny było okey. Pojeździsz z 2 tysiące i znowu to samo. Pierścien na pewno git.

To będą albo uszczelniacze zaworowe bo po nocy ładnie na niebiesko zadymi, albo pierścienie. Obstawiam bardziej pierwszą opcje, gdyż spala oleju troche ponad norme. Trochę, no troche za dużo. Dlatego chyba geo zasyfia. Jeźdzę do póki nie stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma mowy o dziadkowej jazdy. Jestem młodym kierowcą, nie wyszalałem się jeszcze. Wacha zawsze tankowana na jednej jedynej stacji, większej, niby polecanej. Wtryski 3 razy sprawdzane, i końcówki wymieniane w lejących. To samo. Kata nie ma. Olej w dolocie - nowa odma, lekka mgiełka jest, tragedi nie ma. Zaraz po czyszczeniu turbiny było okey. Pojeździsz z 2 tysiące i znowu to samo. Pierścien na pewno git.

To będą albo uszczelniacze zaworowe bo po nocy ładnie na niebiesko zadymi, albo pierścienie. Obstawiam bardziej pierwszą opcje, gdyż spala oleju troche ponad norme. Trochę, no troche za dużo. Dlatego chyba geo zasyfia. Jeźdzę do póki nie stanie.

Duże dolewki robisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ciągu 4 tysięcy z litra? Na pocżątku na maxa było, i tak trzymam żeby w połowie było.

edit; No i staram sie teraz go tak nie piłować. xddd to pewnie oleju mniej spali. No ewidentnie uszczelniacze. Z rok temu kompresje jeszcze miał.

Edytowane przez karaluch8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mierzyłeś kompresje?

Masz duzo oleju w dolocie?

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mierzyłeś kompresje?

Masz duzo oleju w dolocie?

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

Kompresja jeszcze rok temu była w zadowalającym stanie. Po za tym ładnie pali, po ustawieniu dawki i kąta. Zobaczymy jak przyjdzie na minusie. Ale podejrzewam że też będzie ładnie palić, jak zawsze. Oleju w dolocie mgiełka, odma nowa. Turbina raczej ok. Nie ma takiego czegoś że ściągam węża na dole i olej leci. Mgiełeczka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak w dolocie małe ilości oleju to turbina odpada.

Zawór odmy też wykluczony, bo nie puszcza zbyt wiele (mój po roku, zamiennik z toprana już puszczał olej)

Pozostają uszczelniacze na zaworach i może pierscienie olejowe które licho zbierają olej z gładzi cylindrowej i silnik go spala.

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez Hezen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy hamowaniu silnikiem z gorki. Z dluzszej gorki, dodam gazu to puszcza niebieski dymek. Oznaka pierscieni? I jak stoje na luzie i przytrzymam go przy 3 tysiacach obrotu po chwili wylatuje niebieski dym. Tez pierscieie czy to objawy zaworow,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy pierscienie to musiałbyć powtórzyc sprawdzenie kompresji, ewentualnie, próba olejowa.

Jak na próbie olejowej kompresja wzrośnie to będzie wiadomo że pierścienie puszczają.

Z uszczelniaczami zaworów jest większy problem, bo nie ma jak ich sprawdzić (tak czy inaczej ja nie wiem, jeśli ma wiedza jest zbyt mała to proszę by ktoś ją poszerzył), są magicy że bez sciągania głowicy je wymieniają :D

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez Hezen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...