bartek95 Opublikowano 9 Marca 2017 Opublikowano 9 Marca 2017 Witam. Dzisiaj przytrafiła mi się niemiła sytuacja Audi A4B5 gdyż po najechaniu na dziurę w mieście uszkodzeniu uległ jeden wahacz (oby tylko jeden) oraz wydech zaczął wydawać metaliczny dźwięk jakby o coś uderzał. Moje pytanie jest takie, czy ktoś już ubiegał się o odszkodowanie od zarządcy drogi lub jego ubezpieczyciela? Jak wygląda cała procedura? Co w przypadku gdy na miejscu nie było policji ani straży miejskiej? Czy są szanse na uzyskanie odszkodowania? Co zrobić aby uzyskać odszkodowanie? Myślę, że temat warty uwagi bo wiadomo jakie są nasze Polskie drogi. Nie było dużej prędkości a tym bardziej jej przekroczenia. Jest ktoś w stanie pomóc w tej sprawie? Pozdrawiam.
donalex Opublikowano 9 Marca 2017 Opublikowano 9 Marca 2017 Na pomoc w tym momencie najprawdopodobniej jest już za późno, zgodnie z art. 6 KC to Ty musisz udowodnić, że szkoda powstała w związku z wjechaniem w dziurę w drodze, a z tego co piszesz to nie masz żadnych dowodów tj. policji, świadków itd.
hak64 Opublikowano 10 Marca 2017 Opublikowano 10 Marca 2017 Uzyskanie odszkodownia od ubezpieczyciela zarządcy drogi jest możliwe, ale najważniejszą kwestią jest tu właściwe udokumentowanie zrówno okoliczności zaistniałej szkody, jak i samych uszkodzeń. W takich sytuacjach niezbędne jest wezwanie policji na miejsce zdarzenia. Oni sporządzają notatkę, oraz szkic z usytuowaniem przedmiotowej dziury, a także oznakowanie drogi. Robią także dokumentację fotograficzną. Bez tego trudno będzie wykazać winę zarządcy drogi, gdyż zwykle odmawiają wypłaty świaczenia z uwagi na "brak dostatecznych dowodów zaistnienia zdarzenia szkodowego".
bartek95 Opublikowano 10 Marca 2017 Autor Opublikowano 10 Marca 2017 Ajj czyli po ptakach. Ale dzięki za odpowiedź. Będę teraz wiedział co zrobić. A policja która wezwe nie będzie kazała brać auta na lawetę czy zależy jakie uszkodzenia?
hak64 Opublikowano 10 Marca 2017 Opublikowano 10 Marca 2017 Godzinę temu, bartek95 napisał: A policja która wezwe nie będzie kazała brać auta na lawetę czy zależy jakie uszkodzenia? Kolego przepisy dotyczące holowania (usuwania pojazdów z drogi) są dość precyzyjne. Pojazd nie może poruszać się po drodze jeśli jego stan stwarza zagrożenie dla innych użytkowników drogi (ma niesprawny układ hamulcowy, oświetlenie, wycieki płynów eksploatacyjnych, zniszczone ogumienie itp). Jeśli więc uszkodzeniu uległo koło i założysz zapasowe, to nikt takiego auta nie odholuje.
bartek95 Opublikowano 12 Marca 2017 Autor Opublikowano 12 Marca 2017 Ok dzięki. Ja jestem "zielony" w te klocki bo jeszcze ani jednego zdarzenia nie miałem ani nic więc po prostu nie wiem ale dzięki za odpowiedź i pomoc. Pozdrawiam
.Pablo. Opublikowano 16 Marca 2017 Opublikowano 16 Marca 2017 To i ja się wypowiem w temacie. Wjechałem w dziurę a raczej mała wyrwe latarnia nie działala z przeciwka jechało auto i jej nie zauważyłem. Uszkodzenia opona i felga. Wezwalem policję sporządzili notatkę zrobiłem zdjęcia i wziąłem dane świadków bo nie tylko ja wpadłem w tą dziurę. Opony miałem nowe miały miesiąc miałem fakture zakupu. Z taką dokumentacja do zarządu dróg i o dziwo siedzi ram mój znajomy i mnie poprowadził co i jak napisać. Wierzcie mi żeby wydembnic od nich kasę graniczy z cudem. Ja miałem komplet dokumentów fakturę wiec nie mieli wyboru dostałem felge i oponę. Ale dowiedziałem się ze dostać kasę jest ciężko odliczaja amortyzację, próbują zwalić winę na kierowcę ze źle jechał za szybko itd itp
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się